Międzynarodowy Komitet Olimpijski postarał się o to, by od strony technologicznej wszystko zagrało jak należy.
Tegoroczne Igrzyska Olimpijskie w Rio były jedną z najbardziej zaawansowanych technologicznie imprez w historii. Organizacja wydarzenia została porównana przez partnera technologicznego, firmy Atos, to stworzenia i utrzymywania infrastruktury firmy zatrudniającej 200 tysięcy pracowników i obsługującej 4 miliardy klientów. Do tego postawiono tutaj na nowoczesne rozwiązania, takie jak łączność 4G czy aplikacje chmurowe.
Każde boisko, każdy tor i każdy kort miały w sobie cząstkę IT. Dzięki Olimpijskiemu Centrum Operacji Technologicznych obiekty sportowe były monitorowane, aby organizatorzy mogli gromadzić dane w celach statystycznych. Każda drużyna natomiast mogła korzystać z gadżetów ubieralnych, aby kontrolować swoją kondycję, jak i pozostawać w stałym kontakcie ze światem. To była ogromna próba dla łączności 4G, która zakończyła się jednak sukcesem.
Łączność przebiegała pomyślnie między innymi dlatego, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski wykorzystał zaawansowane rozwiązanie zarządzające ruchem sieciowym. Dostosowywało ono parametry sieci do zapotrzebowania w danym momencie.
Igrzyska w Rio były również bardzo ważnym testem dla portali internetowych i mobilnych aplikacji strumieniujących wideo na żywo. Musiały one poradzić sobie nie tylko z przetwarzaniem wideo o wysokiej rozdzielczości, ale też z nagłym przyrostem liczby użytkowników.
Niczego nie można zarzucić organizatorom Igrzysk także pod względem cyberbezpieczeństwa. Nie wystąpiły żadne większe nieprawidłowości, które negatywnie wpłynęłyby na działanie infrastruktury w Rio. Szyfrowanie i system chroniący przed atakami DDoS nie tylko odpowiednio zabezpieczyły informacje, ale też nie dopuściły do przeciążenia aplikacji poprzez sztuczny ruch wywoływany przez złośliwe oprogramowanie.
„Pionierskie użycie Centrum Operacji Technologicznych oraz serwerów w chmurze to kamienie milowe na drodze do igrzysk w Tokio w 2020 roku oraz przygotowanie do obsługi potężnej ilości danych, które będą wtedy przetwarzane. Ponieważ sukces takich wydarzeń coraz bardziej zależy od technologii, hakerzy nadal będą szybko stosować coraz bardziej wyszukane metody. Dotrzymywanie kroku tym zagrożeniom zawsze będzie wyzwaniem na miarę olimpijską. Teraz czas, aby Tokio poszło za przykładem Rio i sięgnęło po technologiczne złoto” – podsumował Ireneusz Wiśniewski, dyrektor zarządzający w F5 Networks.
Pięć najciekawszych technologii na Rio 2016:
- Płatności NFC – na przykład za pomocą inteligentnego gadżetu ubieralnego
- Photofinish – kamera wykonująca zdjęcia (10 000/s) w momencie przekroczenia linii mety
- Balony bezpieczeństwa – w Rio unosiły się balony z kamerami monitorującymi obiekty
- Kolorowe plansze – wyniki w Rio były prezentowane w kolorze, co poprawiło ich czytelność
- Portale chmurowe – dzięki nim udostępnianie wyników na różne urządzenia było prostsze
Źródło: F5 Networks. ZDnet. Foto: Jorge Andrade/Flickr
Komentarze
3