Japońscy producenci chcą się postarać o to, by igrzyska w Tokio były wyjątkowe i by zapoczątkowały nową erę.
Igrzyska w Rio dopiero co się skończyły, ale Japonia już teraz rozpoczyna przygotowanie do imprezy u siebie, która odbędzie się – a jakże – za cztery lata. Kraj Kwitnącej Wiśni od wielu już lat słynie z zamiłowania do nowoczesnych technologii i nietypowych rozwiązań. Okazuje się, że igrzyska w 2020 roku będą wyjątkowe także dla tych osób, które nie będą mogły być na miejscu – wszystko dzięki transmisji w rozdzielczości 8K.
Transmisje to jedno, ale ważniejsze jest to, by było je na czym oglądać. Jak wynika z raportu Nikkei, producenci telewizorów z Japonii postarają się o to, by taką opcję zagwarantować. Firmy Panasonic i Sony nawiążą współpracę z nadawcą NHK (który już rozpoczyna testy transmisji 8K) i zrobią co w ich mocy, by kompatybilne odbiorniki pojawiły się do tego czasu na rynku.
Pierwszy telewizor 8K – od Sharpa – ujrzał światło dzienne pod koniec ubiegłego roku, ale jego cena wynosząca 160 tysięcy dolarów nie okazała się zbyt atrakcyjna. Sony i Panasonic nie zamierzają się tak spieszyć. Mówi się raczej najwcześniej o 2018 roku, a najprawdopodobniej – o roku samych igrzysk, a więc 2020.
Niestety nawet jeśli Japonia da radę, to wątpliwe jest to, że reszta świata zdoła nadgonić.
Źródło: The Verge, Nikkei
Komentarze
13Tak samo jak z 4K, gdzie jedynym powodem zakupu takiego TV jest HDR - tylko, że występuje on w najdroższych modelach TV 4K i jeszcze trzeba mieć materiał nagrany w HDR, a ich na razie prawie nie ma.