„Chcę być jak kamyczek w stawie, który daje początek fali zmian” – powiedział Tim Cook.
foto: Joe Pugliese / Fortune
Dyrektor generalny firmy Apple – Tim Cook – podzielił się na łamach magazynu Fortune planami dotyczącymi jego majątku. Amerykanin postanowił przekazać wszystkie swoje pieniądze na cele charytatywne. Zrobi to zaraz po opłaceniu studiów swojego 10-letniego obecnie siostrzeńca.
Tim Cook dysponuje obecnie akcjami wartymi około 120 milionów dolarów. Jeśli spieniężyłby także pozostałe opcje, moglibyśmy doliczyć kolejne 665 milionów. Łącznie zatem mówimy o 785 milionach dolarów, które miałyby w całości zostać przekazane na cele charytatywne.
Jakie? To nie zostało ujawnione. Cook przyznał jednak, że już teraz przekazuje pieniądze na różne cele – 50 milionów dolarów otrzymały szpitale w Stanford i tyle samo trafiło na program profilaktyki zdrowotnej Product RED. Są też datki, którymi nie zamierza się chwalić.
W rozmowie z Fortune Tim Cook przyznał, że planuje także wypracować „systematyczne podejście” do filantropii. Zdaniem CEO firmy Apple wystawianie czeków nie jest jedynym sposobem, w jaki chce wspomagać fundacje, szpitale i inne tego typu organizacje.
Cook nie jest zresztą jedynym bogaczem w światku technologii, który decyduje się na takie kroki. Bill Gates, na przykład, przekazał w 2012 roku 750 milionów dolarów na światowy fundusz walki z AIDS. Mark Zuckerberg natomiast w 2010 roku zobowiązał się do oddania większości sowich pieniędzy na szczytne cele.
„Chcę być jak kamyczek w stawie, który daje początek fali zmian” – powiedział Tim Cook.
Źródło: Fortune, CNET, Neowin
Komentarze
29To zabezpieczenie majątku przed nacjonalizacją i drastycznymi podatkami spadkowymi w USA. Ta fundacja zabezpieczy byt rodzinie na wieki i uchroni kapitał przed skretynieniem potomków (jak w przypadku DuPonta - film Foxcatcher) czy szalbierzami jak u Bettencourt z Loreal. Chroni przed łowcami posagów jak nasza Piasecka-Johnson czy brakiem intercyzy jak u McCartneya, co go cwana kaleka modelka obdarła z połowy kasy. To był najdroższy sex na świecie! che, che, che
To jest nie dla MIŚów i nawet Grubych Ryb.
To rozwinięcie modelu jaki przyjęli Rotszyldowie.