Mobile

Co z cenami smartfonów, komputerów i konsol? Trump zmienił zdanie

przeczytasz w 2 min.

Administracja Donalda Trumpa ogłosiła znaczące wyjątki od nowych ceł nałożonych w ramach tzw. “taryf wzajemnych”. Z listy wykreślono 10 kategorii produktowych, w tym smartfony i komputery.

Gdy Donald Trump zapowiedział wprowadzenie ceł na produkty importowane do Stanów Zjednoczonych z zagranicy, na rynku elektroniki konsumenckiej wybuchła panika. Istniało ryzyko, że nowe stawki przełożą się na drastyczny wzrost cen i to nie tylko w USA, bo przecież firmy mogłyby próbować odbić sobie straty na innych rynkach. 

Obawy te podzielali nie tylko konsumenci i analitycy, ale i sami producenci. Dość wspomnieć o Apple’u, który przed wprowadzeniem nowych stawek miał w pośpiechu przetransportować z Indii do USA aż 600 ton iPhone’ów, by zabezpieczyć zapasy magazynowe przed astronomicznymi cłami. 

Wygląda jednak na to, że ceny smartfonów są - przynajmniej na razie - bezpieczne. 

Smartfony i komputery bez ceł Trumpa. Nie będzie wzrostu cen?

Jak donosi Bloomberg, w połowie kwietnia administracja Trumpa podjęła decyzję o zwolnieniu z podwyższonych opłat celnych 10 kategorii produktowych. Lista obejmuje:

  • smartfony;
  • komputery i podobne urządzenia;
  • urządzenia do transmisji danych, takie jak routery;
  • części komputerowe;
  • monitory komputerowe;
  • układy scalone i półprzewodniki;
  • maszyny do produkcji półprzewodników;
  • wyświetlacze płaskoekranowe i ekrany dotykowe;
  • pamięci flash i urządzenia pamięci masowej typu SSD;
  • urządzenia półprzewodnikowe (w tym diody, tranzystory, LED-y).

Obserwatorzy rynku zauważają, że lista wyjątków może mieć charakter tymczasowy, ale istnieją duże szanse na to, że nadchodzący iPhone 17 nie będzie drastycznie droższy od poprzednika. A przynajmniej nie z powodu ceł. 

Co z cenami konsol i innych urządzeń? 

Wspomniana wyżej lista jest mało precyzyjna, ale redakcja Wall Street Journal przyjrzała się kodom celnym, do których przypisane są konkretne kategorie produktów. Wynika z nich, że pod “komputery i podobne urządzenia” kwalifikują się także tablety czy gogle wirtualnej rzeczywistości. 

Istnieje jednak sporo popularnych kategorii produktowych, których na liście wyjątków nie ma. WSJ zauważa, że z nowych opłat celnych nie zostały zwolnione m.in. telewizory, stacjonarne i przenośne konsole do gier, akcesoria (m.in. powerbanki), głośniki, słuchawki, monitory zdrowia oraz duże i małe urządzenia AGD. 

Doniesienia te są niepokojące w kontekście niedawnej premiery konsoli Nintendo Switch 2; po zapowiedzi nowych stawek celnych japoński gigant postanowił opóźnić start przedsprzedaży w USA. 

Czy cła Trumpa w ogóle nas dotyczą?

Warto odnotować, że nowe opłaty celne obejmują wyłącznie produkty importowane do USA. Jeśli jakiś producent wysyła swój towar bezpośrednio z fabryki w Chinach do Europy, to go amerykańskie opłaty celne oczywiście nie obejmują. Ale. 

Stany Zjednoczone to dla wielu producentów elektroniki konsumenckiej jeden z największych lub wręcz największy rynek. Niewykluczone więc, że ewentualne straty w USA będą rekompensowane w innych częściach świata, np. poprzez zrównanie cen w górę.

Komentarze

6
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Witalis
    5
    No i tak Tramp się powoli ośmiesza bo jednego dnia nakłada cła a drugiego wprowadza wyjątki lub je likwiduje/zamraża na 90 dni. Wprowadził w USA i nie tylko taki zamęt że sami Amerykanie nie wiedza co i za ile kupią jutro. Wszyscy wstrzymują zakupy aż sytuacja się wyjaśni a kontenery które już płyną do USA sa przekierowywane na inne porty. To wszystko tylko spowoduje upadek dolara i marginalizację USA.
    • avatar
      gormar
      1
      Szkoda, że pierwotnej listy ceł nie ogłosił 1 kwietnia. Wtedy mógłby powiedzieć, że to był żart na cześć Prima Aprilis. ;)
      • avatar
        GejzerJara
        0
        trampek durny tchórz. bał się nałożyć na elektronikę 200% cła :)

        a co do wpływu cen konsumenckich w USA na resztę, to nie w tą stronę. przy nadmiarze produktu nigdy nie winduje się jego ceny, ale się ją zmniejsza, aby pobudzić popyt na innych rynkach. windowanie oznacza zastój.

        Witaj!

        Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
        Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

        Połącz konto już teraz.

        Zaloguj przez 1Login