Limit 140 znaków zostaje. Zmieniły się jednak zasady zliczania znaków. Jest lepiej.
Twitter wciąż przegrywa batalie ze swoimi rywalami, ale nie można zaprzeczyć, że jest to wciąż jeden z najważniejszych portali społecznościowych. Serwis ten właśnie stał się trochę łatwiejszy i wygodniejszy w użyciu.
Najbardziej charakterystyczna cecha Twittera? Limit 140 znaków na wpis. Jest on po to, by użytkownicy starali się streszczać swój przekaz i tym samym byli maksymalnie konkretni. Spokojnie, ten limit zostaje. Zmieniają się jednak zasady.
Od teraz licznik znaków uwzględnia tylko właściwy tekst wpisu – zdjęcia, GIF-y, filmy, ankiety czy cytaty nie są już wliczane i tym samym nie zmniejszają sztucznie liczby dostępnych do wykorzystania znaków.
Say more about what's happening! Rolling out now: photos, videos, GIFs, polls, and Quote Tweets no longer count toward your 140 characters. pic.twitter.com/I9pUC0NdZC
— Twitter (@twitter) 19 września 2016
To ważny krok dla Twittera. Serwis ten często jest bowiem oskarżany o to, że nie słucha swoich użytkowników i stara się naśladować konkurencję. Właśnie udowodnił, że to nie do końca prawda. Oby tak dalej.
Tymczasem zapraszamy was na nasz benchmarkowy profil na Twitterze, gdzie znajdziecie linki do ciekawych publikacji oraz relacje z najważniejszych wydarzeń branżowych.
Źródło: Popular Science, Twitter
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!