UOKiK przygląda się celebrytom promującym scam – chodzi o aferę z NFT
Nie milkną echa afery związanej z awatarami Fancy Bears Metaverse, w których promocję mieli zaangażować się polscy celebryci i influencerzy. Okazuje się, że sprawie przygląda się UOKiK.
Temat Fancy Bears Metaverse pojawił się kilka dni temu, gdy profile polskich celebrytów (m.in. Krzysztofa Gonciarza, Magdy Gessler i Malika Montany) zaczęły promować śmieszne obrazki z „miśkami”. Chodzi o wirtualne awatary NFT, które sprzedawała polska firma Fanadise.
Co to jest NFT?
Najprościej mówiąc jest to certyfikat posiadania cyfrowego dobra, który został zapisany w sieci blockchain. Token NFT można też traktować jako inwestycję, ale obrotem rządzi mechanizm spekulacji – można na nim zyskać, ale też stracić.
Część osób zaczęła zarzucać influencerom komercyjną współpracę, która nie została odpowiednio oznaczona (czego wymaga polskie prawo). Zgodnie z przewidywaniami, sprawą zainteresował się UOKiK (Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów).
Awatary Fancy Bears Metaverse są promowane przez polskich celebrytów i influencerów (foto: Fancy Bears Metaverse)
UOKiK bada sprawę Fancy Bears Metaverse
Krótko po rozpętaniu burzy z Fancy Bears Metaverse, profil Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów opublikował w mediach społecznościowych wiadomość, w której zachęcał do zgłaszania influencerów za reklamowanie scamu (czyli de facto także nieoznakowanej współpracy).
Czy chodziło o „awatary z miśkami”? Najpewniej tak. Wirtualnemedia zapytały, czy komunikat dotyczył Fancy Bears Metaverse. Urząd potwierdził, że "Misiom i ich promocji w sieci przyglądamy się w ramach działań już prowadzonych wobec influencerów."
UOKiK podobno ma prowadzić dwa postępowania w tej sprawie - w komunikacie dla Wirtualnychmediów czytamy:
"Informujemy, że jesteśmy w trakcie obu postępowań, w których badamy zarówno scam, jak i sposób oznakowania przekazów w mediach społecznościowych. Jesteśmy w kontakcie z branżą reklamową w celu ustalenia ramowych zasad wytycznych. Jednocześnie analizujemy rynek na podstawie uzyskanych informacji."
"Weźmiemy pod lupę social media i profile najpopularniejszych influencerów. Będziemy sprawdzać, czy treści reklamowe są w ogóle oznaczane, a jeśli tak - to czy wystarczająco jasno i wyraźnie, czy nie jest to widoczne np. dopiero po przewinięciu strony lub ukryte pod jakimś skrótem. Zamierzamy też weryfikować, z czego wynikają zaniedbania influencerów, np. czy nie jest to wymagane przez sponsorów."
Wygląda więc na to, że temat Fancy Bears Metaverse może zyskać jeszcze większego rozgłosu. Niekoniecznie takiego, jakiego chcieliby twórcy i zaangażowani celebryci/influencerzy.
Źródło: Twitter @ UOKiK, WirtualneMedia
Komentarze
15natomiast sam padlem ofiara prawdziwego scamu przez wlasna glupote... kupilem troche... shiby a pozniej ktos promowal pod ta nazwa ze podwaja twoje tokeny i dalem sie zrobic... przelalem mu shiby i zobaczylem wtedy co to jest scam.
Artykuł niestety nie wyjaśnia kto ma takie wpływy w UOKIK że ten się zajmuje takimi tematami / reklamami /przedmiotami dla frajerów.
Dlaczego nikt nie tyka interesów, które jawnie ciągną kasę z obywateli a ewidentnie są monopolistami?
Nic się w tej polandii komunistycznej nie zmienia...
Zgłoś to #UOKiK – napisz do nas, również anonimowo"
Brzmi trochę, jak komuna, towarzysze...