EA Sports szykuje nam kolejny symulator piłki nożnej. Jak zwykle, składy i statystyki to nie jedyna rzecz, która ulegnie zmianie.
Warto przeczytać: | |
Mówi się, że w życiu pewne są tylko: śmierć i podatki. Do tej listy niemalże na ślepo można by dopisać ukazujące się co roku gry sportowe od EA. Małymi krokami twórcy serii dodają kolejne usprawnienia, zapewniając sobie tym samym profity z "jeszcze lepszych części".
David Rutter z kanadyjskiego studia Electronic Arts zdradza pierwsze szczegóły na temat rozwoju serii wraz z przygotowaniami FIFA 12.
W poprzedniej części dodano rozwiązanie Personality Plus, które pozwoliło przełożyć charakterystyczne cechy gry poszczególnych znanych piłkarzy do ich elektronicznych odpowiedników. Mimo to, system wymaga jeszcze pewnych usprawnień. Sztuczna inteligencja drużyny nie zawsze potrafi w pełni wykorzystać specyficzne warunki fizyczne gwiazd. Dla przykładu, mając wysokiego Petera Croucha w zespole, podający do niego zawodnik nie potrafi zdecydować się na wysoką piłkę wiedząc, że odbiorca wygra ewentualny pojedynek główkowy. To ma się zmienić, dzięki czemu indywidualne zdolności będą jeszcze bardziej cenne.
Do tego cała rozgrywka ma zostać przyspieszona. Nie będziemy już musieli czekać na ustawienie się poszczególnych zawodników przy wykonywania rzutu z autu. Podobnie wykonawcy rzutu wolnego będą znacznie szybciej wybierani. Nie dość, że gra będzie toczyła się płynniej, to przy tym z większą dawką realizmu.
Miejmy nadzieję, że EA nie pokazało jeszcze wszystkiego, co nas czeka w nowej części FIFA. Jeśli zapowiadane nowinki to tylko wierzchołek góry lodowej, kolejna odsłona serii jeszcze bardziej zwiększy dystans jakościowy, który dzieli ją od Pro Evolution Soccer.
Źródło: computerandvideogames.com
Komentarze
15Tak się składa, że w Fife to właśnie tylko składy zmieniały się przez lata. Poważne modyfikacje dla graczy PC przyniosła dopiero FIFA 11.
Nowe składy, statystyki, grafika, bla bla bla, itp. itd.
A co ze sztuczną inteligencją? W oby piłkach PES 11 i FIFA 11 jest do du...
A co z innymi irytującymi rzeczami?
W spalonych sędziowie są niezawodni. Wyłapują nawet te na parę centymetrów, "Dosłownie na parą centymetrów". W PES 11 w wersji 2010 mogłeś faulować od tyłu w polu karnym i nic nie było. W wersji 2011 odbierasz piłkę czyściutko (bo od czego jest replay), a te bałwany gwiżdzą faul i dają Ci czerwoną kartę. Za takie zmiany, to ja dziękuję.
FIFA nie jest pod tym względem lepsza.
Bramkarze są "bardzo często" takimi ciamajdami, że jak bym był ich "żywym odpowiednikiem", to bym pozwał obu producentów tych gier do sądu za to co komputerowi bramkarze robią na boisku. Nie raz piłka leci 2 metry obok, a kretyni (bez obrazy) rzucają się w inną stronę albo rzucają się tak, że przeskakują piłkę.
Twoi zawodnicy są w 90% wolniejsi od komputerowego przeciwnika i zawsze szybciej się męczą. Nie ważne jaką drużyną grasz.
Gram w PES 11 bo lubię, ale teraz to te gry (zresztą wszystkie inne też), są już tylko robione dla kasy. I świat się dziwi, że piractwo rośnie.
DO XaRaDaS:
Grałem w FIFA 2011 na konsoli i nie widziałem żadnej rewelacji. Jak dla mnie rozgrywka nie jest ciekawsza niż PES 2011 na PC. Ale oczywiście każdy gra w co lubi.
Łatwo jest wytykać komuś błędy, a czy któryś z was próbował napisać jakąś grę albo cokolwiek innego?
Najpierw usiądźcie i spróbujcie sami coś wymyślić i stworzyć, a później krytykujcie pracę programistów.
"Jeśli zapowiadane nowinki to tylko wierzchołek góry lodowej, kolejna odsłona serii jeszcze bardziej zwiększy dystans jakościowy, który dzieli ją od Pro Evolution Soccer"
Nie sprawdzałem źródła, ale albo to marketingowe peany, albo autor nie grał ani w jedną, ani w drugą grę i pisze takie rzeczy :)