Użytkownika nie ma, a dane pozostają - Facebook może zostać ukarany
Kara (1,2 miliona euro) wprawdzie już jest, ale Facebook się odwołuje. Twierdzi, że zarzuty hiszpańskiego AEPD nie mają podstaw.
Mówi się, że co raz trafi do Internetu, nigdy z niego zniknie. Organizacje zajmujące się ochroną danych osobowych w sieci zwracają jednak uwagę na to, że prawo do bycia zapomnianym powinno być respektowane. Zdaniem hiszpańskiego APED ten, który takich danych na temat użytkowników ma mnóstwo, niekonicznie się do tego stosuje.
Facebook, bo o nim mowa, otrzymał karę w wysokości 1,2 miliona euro od AEPD za „naruszanie prywatności użytkowników, polegające na śledzeniu ich bez wyraźnej zgody”. Chodzi głównie o informacje dotyczące poglądów politycznych, wierzeń religijnych czy orientacji seksualnej, które następnie miałyby być wykorzystywane do personalizacji reklam.
Jednym z kluczowych problemów poruszonych przez AEPD jest to, że Facebook miałby również przetwarzać dane użytkowników, którzy usunęli swoje konta i to nawet po 17 miesiącach od tego momentu. To – zdaniem hiszpańskiego organu zajmującego się nadzorem ochrony danych osobowych – jest niedopuszczalne.
Właściciele portalu nie zgadzają się jednak z tymi zarzutami i zamierzają odwołać się od decyzji o karze. – „Użytkownicy sami wybierają, jakie informacje umieszczają w swoich profilach i czym dzielą się z innymi” – argumentuje Facebook i nie musi dodawać, że w regulaminie jest stosowny zapis na ten temat. Jednocześnie podkreśla, że informacje dotyczące np. religii „nie są wykorzystywane w celach reklamowych”.
Dalej czytamy, że „Facebook od dawna przestrzega unijnego prawa dotyczącego ochrony danych osobowych. Jesteśmy otwarci na omówienie tej sprawy, a już teraz pracujemy z regulatorem, by przygotować się na nowe prawo, które wejdzie w życie w 2018 roku”. Chodzi oczywiście o GDPR/RODO, czyli rozporządzenie, które ściśle określa, w jaki sposób należy przetwarzać prywatne informacje użytkowników.
Źródło: PAP, TechCrunch. Ilustracja: typographyimages/Pixabay (CC0)
Komentarze
6