W elektromarketach nawet 32% drożej? Prawdziwych promocji powinniśmy szukać w sieci
Badanie przeprowadzone przez jedną z najpopularniejszych polskich porównywarek Nokaut.pl wyraźnie wskazuje, że ceny towarów w sklepach internetowych są średnio o 17% niższe niż w najpopularniejszych marketach ze sprzętem elektronicznym. Największe różnice sięgające 32% dotyczą sprzętu RTV i AGD. Niektóre modele telewizorów kupimy w Internecie nawet o 1800 zł taniej.
Największe markety, na każdym kroku, w swoich agresywnych kampaniach reklamowych zapewniają, że oferują najniższe ceny na rynku. Z reklam telewizyjnych czy ulicznych billboardów płynie jednolity przekaz - taniej niż u nas nie ma nigdzie. Za pomocą internetowych porównywarek cen, możemy łatwo to zweryfikować i sprawdzić, który sklep proponuje rzeczywiście najkorzystniejsze warunki.
Nokaut.pl przeprowadził badanie na losowo wybranej grupie 500 artykułów, z czego aż w 467 przypadkach ceny oferowane przez sklepy internetowe okazały się niższe od tych w najpopularniejszych polskich sieciach elektromarketów. Średnia wartość produktów sprzedawanych on-line była mniejsza o 17%. Klienci marketów ze sprzętem elektronicznym przepłacali najwięcej za artykuły RTV i AGD. W przypadku promocji markety wypadały korzystniej, jednakże w zdecydowanej większości przypadków ceny znalezione w porównywarce były niższe. Porównanie dotyczyło produktów znalezionych w elektromarketach zlokalizowanych na terenie Warszawy i ich cen na dzień 19 listopada 2008.
„Takie rozbieżności nie są dla nas niespodzianką. Oczywiste jest, że sklep, który zatrudnia kilkudziesięciu pracowników i wynajmuje ogromne powierzchnie musi w jakiś sposób zrekompensować sobie te koszty, czego efektem są wyższe ceny. Pomimo niewątpliwych korzyści po stronie sklepów internetowych, nadal zdecydowana większość Polaków kupuje w sklepach tradycyjnych. Przyczyną tego jest jeszcze stosunkowo małe zaufanie do solidności sprzedającego, jakości towaru, dostawy czy bezpieczeństwa płatności, ale sytuacja ta powoli ulega zmianie. Rośnie świadomość Polaków i liczba osób korzystających z usług sklepów internetowych i porównywarek cen stale się zwiększa. Doskonałym przykładem jest nasza porównywarka, która w latach 2007-2008 zanotowała ponad 400% przyrost liczby użytkowników.” – twierdzi Wojciech Czernecki, prezes Nokaut.pl.
Tak dynamiczny rozwój zakupów w sieci, może cieszyć, ale nadal jesteśmy daleko w tyle za takimi państwami jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy czy Japonia, gdzie ponad 95% internautów kupiło coś on-line. Pozostaje mieć nadzieje, że szybki wzrost utrzyma się, a z czasem uda nam się dociągnąć do światowej czołówki, zarówno pod względem liczby kupujących w Internecie, jak i jakości oferowanych usług. Tymczasem planując świąteczne zakupy dla swoich najbliższych, pamiętajmy, że mamy dostęp do porównywarek, narzędzia, dzięki któremu skutecznie możemy walczyć z fałszywymi promocjami i sztucznie zawyżanymi cenami.
Sama idea tego narzędzia jest bardzo prosta. Chodzi o to, żeby zgromadzić w jednym miejscu jak największą liczbę ofert, z możliwie dużej ilości sklepów sprzedających w sieci. Realizacja tego pomysłu nie jest jednak tak łatwa jak mogłoby się wydawać. Najpopularniejsze polskie strony tego typu współpracują z ponad tysiącem sklepów i mają ponad milion produktów w swoich bazach. Ceny produktów stale się zmieniają, więc niezbędna jest ich ciągła aktualizacja. Ponadto, aby przyciągnąć klientów, konieczne są również dodatkowe usługi takie jak geolokalizacja, czy fora i grupy dyskusyjne, które pomogą w wyborze towaru najlepiej zaspokajającego potrzeby konsumenta.
W celu sprawdzenia czy „superpromocje” na półkach w największych marketach ze sprzętem elektronicznym są faktycznie promocjami, możemy także skorzystać z telefonu i za pomocą przeglądarki czy też wysyłając zwykłego smsa, dowiedzieć się jak wyglądają ceny interesującego nas towaru w Internecie. Boże Narodzenie coraz bliżej i wiele marketów przedstawi nam własną propozycję świątecznych prezentów. To, które z tych promocji będą prawdziwą okazją, a które tylko tanim chwytem marketingowym skłaniającym nas do większych wydatków – będziemy mogli sprawdzić dzięki możliwością jakie niesie ze sobą Internet.
Komentarze
8Polecam wszelkie ceneo skąpce itd. naprawdę świetna rzecz :)
a na Idealo.de można znaleźć telewizor za 800 euro, który u nas jest za 4500-5000 na ceneo.pl a w mediamarkcie widziałem za 8000 zł.
No, ale to zależy też od kursu dolara, owy telewizor był jak kurs był po 3.2, zreszta mi i tak na rękę bo mam jako student więcej Euro niż PLN :P
Różnie bywa - w dużych miastach może i owszem ale trzeba pamiętać, że występują znaczne różnice między sklepami tej samej sieci. Nie należy zapominać również o kosztach transportu bo nie zawsze jest oferta, że pow. jakiejś kwoty transport jest free, jak również nie zawsze cena towaru przekracza tą kwotę.