Warhammer Online (PC) kolejną ofiarą World of Warcraft: Wrath of the Lich King?
Wydana pod koniec zeszłego roku produkcja z gatunku massive multiplayer online studia Mythic Entertainment - Warhammer Online: Age of Reckoning (PC) cieszyła w tym okresie się ogromnym zainteresowaniem graczy i to zarówno tych oddanych grom MMO jak i fanów uniwersum Warhammer Fantasy. Początkowo tytuł ten odnosił dość spektakularne sukcesy, gdyż ilość użytkowników, którzy rozpoczęli swoją przygodę w świecie Warhammera Online sięgnęła 750 tysięcy. Niestety, radość twórców i koncernu Electronic Arts nie trwała długo, gdyż zaraz po premierze najnowszego dodatku do niekwestionowanego króla wszystkich płatnych MMO - World of Warcraft ilość subskrybentów WAR systematycznie malała. Jak duży był to odpływ graczy świadczy informacja z początku 2009 roku, gdy przedstawiciele Mythic podali, że ilość aktywnych kont opisywanej produkcji spadła do 300 tysięcy. Powodów takiego stanu rzeczy było najprawdopodobniej wiele, ale głównym „winowajcą” wydaje się tu Blizzard i niesłabnąca popularność WoW.
Dziś natomiast pojawiła się informacja, że Mythic zdecydował się na zamknięcie mniej zaludnionych serwerów. I nie byłoby w tym może niczego nadzwyczajnego, gdyby nie ich ilość – 43 serwery znikają w Północnej Ameryce i 20 w Europie (zarządzanych przez GOA). Czyżby więc twórcy Warhammer'a Online nadal nie opanowali odpływu graczy? Możliwe jednak, że cały zabieg ma na celu jedynie zwiększenie przyjemności płynącej z gry dzięki lepszemu skonsolidowaniu społeczności miłośników WAR.
Komentarze
5WoW pozostanie królem, póki firmy developerskie będą zarabiały krocie na azjatach, a EU/US będzie marginalnym rynkiem zbytu.
Team zajmujący się produkcją WHO najwyraźniej nie wziął pod uwagę, że start nowego MMO w roku 2008, to wejście na zupełnie inne pole, niż to, na którym stawał Lineage 2, DAoC, czy inne popularne swego czasu MMO. Mamy erę post-WoWa. Tu nie ma miejsca na niedopracowane produkty i niespełnione obietnice. Faktem jest, że kiedy produkt Blizza wchodził na rynek, on też był bardzo niedopracowany, ale content i mechanika przez lata rozwinęły się na tyle, że obecnie poprzeczka dla nowych gier massive wisi bardzo wysoko i nie dadzą rady efektywnie wystartować produkcje zbugowane, pozbawione sporej części obiecanego contentu, czy niezbalansowane. A taki właśnie trafił do graczy WHO. I nie pomogły nawet rzesze fanów świata Warhammer Fantasy Battle, rządnych masowego mordu, gdy okazało się, że jedni bardziej niż drudzy, mogą takowego dokonywać.
Choć wydanie WHO i jego początkowy "boom" niezaprzeczalnie przyczyniły się do wcześniejszego trafienia na rynek, również niedopracowanego, WotLK, to marka WoW i Blizzard pozwala spodziewać się tylko kolejnych kroków naprzód. A tej marki nowe MMO nie mają.
WOW to kupa w ktora sie praktycznie nie da grac, a do tego swiat bez ladu i skladu... ale musze przyznac ze bylo pare elementow ktore mi sie tam bardziej spodobaly... ale to marginalna sprawa.
tak jak swizz powiedzial - warhammer prezentuje nieco inne podejscie do swiata, bardziej bitewne i generalnie skupia sie na RvR a gra ma jakis cel i sens...