We Happy Few już jest - warto było czekać na survival w świecie pozornej szczęśliwości?
Dzisiaj miejsce ma światowa premiera pełnej wersji gry We Happy Few, która zaprasza nas do świata, w którym wszyscy są nieustannie w stanie narkotycznej ekstazy. No, prawie wszyscy.
I oto jest – po latach oczekiwań na rynku zadebiutowała wreszcie pełna wersja We Happy Few, która miała być spełnieniem marzeń o grze w iście orwellowskim stylu. Są też pierwsze recenzje, pokazujące czy ta misja zakończyła się sukcesem.
We Happy Few: premiera pełnej wersji
Dokładnie dzisiaj (10 sierpnia) na cyfrowych półkach sklepowych wylądowała gra We Happy Few w wersjach przeznaczonych na trzy platformy docelowe: komputery osobiste oraz konsole Xbox One i PlayStation 4.
Chciałoby się wykrzyknąć „wreszcie!”, bo zapowiedź miała miejsce w 2015 roku, a etap wczesnego dostępu rozpoczął się w rok później. Data premiery była przesuwana wielokrotnie, ale tym razem się udało. Czy warto było czekać?
Recenzja We Happy Few – niekoniecznie pozytywna
Opinie recenzentów na temat We Happy Few są mieszane. Niektórzy przyznali grze zaledwie pięć punktów w dziesięciopunktowej skali, ale sporo jest też szóstek i siódemek, a wyższe oceny także się trafiają. Windows Central na przykład wystawiło notę 9/10, narzekając jedynie na optymalizację i chwaląc całą resztę tego, co ma do zaoferowania ten symulator przetrwania w świecie pozornej szczęśliwości.
Klimat i ciekawą mieszankę gatunkową chwalą także redaktorzy GamesRadar+ i Shacknews (po 8/10), a autorzy recenzji opublikowanych w serwisach Game Informer (7,8/10) i GameStar (7,6/10) nie mają większych zastrzeżeń, poza momentami irytującymi misjami i pomniejszymi błędami technicznymi.
Redaktorzy We Got This Covered, Attack of the Fanboy i włoskiego Eurogamera (po 7/10) doceniają starania twórców, objawiające się wyśmienicie wykreowanym światem i dobrym pomysłem, ale twierdzą, że potencjał nie został wykorzystany. Taki sam wniosek można wyciągnąć z lektury recenzji na CGMagazine, GamingTrend czy GameSpace (po 6,5/10).
Jeszcze niższe oceny – Hardcore Gamer, TheSixthAxis, Twinfinite i Game Revolution po 6/10, a PC Invasion, Destructroid i PCGamesN po 5/10 – zostały wystawione właściwie z tego samego powodu. – „We Happy Few to wspaniała historia, dobrze zrealizowana eksploracja i mnóstwo oszałamiających projektów. To wszystko jest jednak niszczone z powodu tego, że gra sama nie wie, czym chce być”, podsumowuje autor z tego ostatniego serwisu.
Podsumowując, potencjał nie został wykorzystany, co jednak nie oznacza, że jest to zła gra. Może miejscami irytować, ale w innych momentach ekscytuje i zachwyca. Najbardziej dziwi jednak duża liczba błędów, szczególnie po tak długim okresie wczesnego dostępu. Pozostaje liczyć na szybkie pojawienie się łatek. A tymczasem zostawiamy Was już z najnowszym materiałem wideo…
Premierowy zwiastun gry We Happy Few:
Oprócz łatek twórcy przygotują także rozszerzenia, więcej na ten temat przeczytacie w naszym wcześniejszym newsie.
Źródło: Steam, Metacritic, Gearbox
Komentarze
2Jeżeli naprawia wszystkie błędy zanim ludzie się zniechęcą to gra ma szansę na sukces.
Szkoda, z ew ogóle dawali pograć we wcześniejsze nieoficjalne wersje bo niby ludzie poznawali grę ale jednoczesnie zrażali się ilością błędów.