Półtora roku temu było prawie pewne - Microsoft kupił sobie Operę. Jak to jednak z internetowymi plotkami bywa, to co pisemnie poświadczone, sfotografowane i potwierdzone przez sam Watykan często jest tylko wymysłem bardziej płodnych internautów.
I rzeczywiście, Opera utrzymała swą suwerenność, niemniej Microsoft potrafił się zdystansować od Internet Explorera i na swoje przyszłe poczynania patrzy nieco bardziej perspektywicznie. Być może właśnie dlatego Opera 10.60 "obklejona" jest wyszukiwarką giganta z Redmond - Bingiem.
Przypominałoby to analogiczną sytuację mariażu Firefoxa z Google. Wprawdzie współpraca rozluźniła się nieco po tym jak internetowy potentat stworzył autorską przeglądarkę Chrome, niemniej nie jest tajemnicą, że lwia część dochodów Mozilla Foundation pochodzi właśnie z promocji najpopularniejszej wyszukiwarki świata.
Opera na przestrzeni lat zmieniała się w ogromnym stopniu. Przypomnijmy - początkowo była nawet płatna (w wersji darmowej wyświetlały się bannery) i chyba właśnie z tego powodu została wyprzedzona przez Mozillę/Firefoxa. Potem twórcy się zreflektowali, a ostatnio jakby odzyskują - bardzo powoli - udziały w rynku. Taki mariaż z Bingiem wizerunkowo z pewnością jej nie zaszkodzi, a może spowodować spory zastrzyk gotówki.
Źródło: Topnews
Komentarze
13Żeby chodź można było ten cały badziew (nikomu nie potrzebny) - wylączyć! jak się bedzie chciało.