Wikileaks i firmy technologiczne wspólnie łatają luki z dokumentów CIA
Firmy, takie jak Google, Apple i Cisco są wśród producentów, których urządzeniami posługiwała się agencja CIA.
Serwis Wikileaks opublikował prawie 9 tysięcy dokumentów na temat narzędzi wykorzystywanych przez CIA do inwigilacji społeczeństwa. Okazało się, że rządowa agencja robi w tym celu użytek z luk w oprogramowaniu popularnych urządzeń. Konkretne informacje nie zostały upublicznione, ale autorzy wycieku twierdzą, że są w ich posiadaniu. Producenci zwracają się więc z prośbą o szczegóły, a Wikileaks nie odmawia.
Jeśli wierzyć w autentyczność dokumentów, CIA wykorzystuje luki w czym tylko się da – od telewizorów Smart TV, przez pirackie kopie systemu Windows, routery, komputery i przeglądarki internetowe, po smartfony z iOS i Androidem. Agencja odmawia komentarza, ale producenci najwyraźniej nie mają wątpliwości i dlatego też kontaktują się z założycielem serwisu, Julianem Assange, by uzyskać dostęp do szczegółowych informacji na temat luk.
Najwięksi producenci łatają więc czym prędzej te luki i publikują oficjalne komunikaty o postępach. Firma Apple poinformowała, że pozbyła się już sporej części zagrożeń z systemu iOS i podobne oświadczenie przesłało Google. Chęć współpracy z Wikileaks ogłosiła również firma Cisco, której routery okazały się narzędziami w rękach amerykańskich służb. Serwis zapowiedział, że pomoże, a gdy luki zostaną załatane, przekaże publicznie więcej szczegółów na ich temat.
Źródło: Quartz, Wikileaks
Komentarze
4