Sytuacja na rynku dysków SSD nie wygląda najlepiej, a niektórzy sugerują, że może być jeszcze gorzej. Jak jest w rzeczywistości? Zapytaliśmy o to chyba najlepiej poinformowane źródło w naszym kraju.
- Sytuacja na rynku dysków SSD nie wygląda najlepiej - zapytaliśmy firmę Wilk Elektronik o jej ocenę
- Ceny komponentów mogą rosnąć jeszcze przez kolejne miesiące, również ze względu na kryptowalutę Chia
- Największą popularnością nadal cieszą się dyski w formacie 2,5 cala
- Perspektywa na najbliższe miesiące wygląda optymistycznie, ale trudno przewidzieć co będzie dalej
Od pewnego czasu obserwujemy zawirowania na rynku dysków SSD – problemy z dostępnością, rosnące ceny, a ostatnio pojawiło się widmo katastrofy związane ze wzrostem zainteresowania kryptowalutą Chia. Część z Was na pewno obawia się dalszego rozwoju sytuacji.
Żeby nie siać niepotrzebnej paniki, postanowiliśmy zapytać o obecne trendy na rynku i perspektywę na przyszłość Wiesława Wilka, szefa firmy Wilk Elektronik (odpowiadającej za markę GOODRAM).
Jak ocenia Pan sytuację na rynku dysków SSD? Czy rzeczywiście jest się czego obawiać?
Obecna sytuacja rynkowa nie do końca odzwierciedla prognozy z którymi można się spotkać w sieci. Ceny elektroniki SSD na przekór wszystkiemu rosną nieprzerwanie od listopada zeszłego roku. Według większości producentów komponentu flash jak Samsung/Kioxia, sytuacja pozostanie niezmienna jeszcze przez kolejne miesiące, co oznacza stabilnie wysokie ceny – powodem jest kryzys w dostępności kontrolera oraz wzrost cen zarówno komponentów pasywnych jak i samego wafera. Rozwój sieci 5G oraz samochodów elektrycznych jest dla producentów SSD dodatkowym wyzwaniem zwiększającym zapotrzebowanie na flash. Producenci komponentów skupiają swoje siły i możliwości produkcyjne na właśnie tych segmentach rynku, co znacząco wpływa na dostępność komponentów pod produkcję konsumenckich rozwiązań SSD.
Nie można zapominać o kryptowalucie CHIA, która mocno namieszała w gotującej się już zupie problemów. Chia oznacza dla nas, jako producenta, masowo wykupywane dyski o pojemności 1TB oraz 2TB w celach niezgodnych z ich standardowym przeznaczeniem. Przede wszystkim jest to ryzyko szybkiego oraz trwałego uszkodzenia dysku, przekroczenia TBW po kilku miesiącach od daty zakupy i masowych, bezpodstawnych zwrotów których nie pokrywa gwarancja.
Jak wygląda kwestia dostępności komponentów i jak wpływa ona na ofertę SSD?
Ze względu na braki kontrolera, producenci SSD inwestują w wyższe pojemności dysków, dotyczy to zarówno złącza 2,5” jak i M.2 – stąd biorą się coraz większe braki dysków o pojemności 120/128GB. Widzimy zwiększone zapotrzebowanie na dyski o pojemności 120/128 i 240/256 od co najmniej 3 miesięcy. Widać też wzrost popularności dysków o wysokich pojemnościach, mowa tutaj o 512GB i wyżej. W tych rozwiązaniach zaczyna królować technologia QLC, która staje się powoli standardem. Dla niektórych użytkowników jest to degradacja SSD, dla niektórych jest to ewolucja której nie da się uniknąć a QLC to alternatywa do powszechnych rozwiązań konsumenckich – i zapewne obie strony mają rację a prawda leży po środku.
Jakie formaty dysków obecnie cieszą się największym zainteresowaniem i jak wygląda perspektywa na przyszłość?
Obecnie bardzo popularne i masowo sprzedawane to dyski 2,5”, mimo to złącze M.2 wkroczyło w świat SSD i bardzo dużymi krokami idzie do przodu z kolejnymi generacjami. Złącze M.2 to odpowiedź dla wymagającego klienta, który potrzebuje niezawodnych rozwiązań o wysokich parametrach. Bardzo popularna i wydajna generacja 3x4 w kolejnych latach będzie ustępować potężnej generacji 4, a już dzisiaj wiemy że w 2023 światło dzienne ujrzy kolejna, 5 generacja – ciągły rozwój i parametry złącza M.2 zdają się nie mieć końca i zdecydowanie tam leży przyszłość SSD.
Co przyniesie przyszłość na rynku dysków SSD?
Obecnie użytkownicy mogą oczekiwać stałego wzrostu bądź stabilizacji cen na obecnym, wysokim poziomie. Ceny powinny utrzymać się do końca roku a później iść w dół. W całej układance dotyczącej popytu i podaży a co za tym idzie cen jest na dzisiaj zbyt dużo niewiadomych jak choćby sytuacja covidowa by móc przewidzieć jaki poziom cen będziemy mieli na początku 2022. W drugim kwartale warto jednak śledzić promocje sprzedaży – my jak i wielu producentów właśnie teraz proponuje specjalne oferty cenowe na wybrane produkty.
Perspektywa sytuacji w 2022 to loteria, branża automotive mówi wprost że dla nich kryzys elektroniki nie skończy się w pierwszym półroczu 2022, pozostaje mieć cichą nadzieję że eksperci się mylą.
Źródło: Wilk Elektronik
Zobacz więcej o dyskach SSD:
- Team Group wprowadza SSD do koparek kryptowalut - parametry robią wrażenie
- Samsung naprawił uciążliwy problem w swoich topowych dyskach
- Producenci przestrzegają kopaczy Chia - unieważnimy gwarancję na koparkowe SSD
Komentarze
18Tylko SSD są potrzebne na dane tymczasowe, tylko i wyłącznie by przyśpieszyć "plotting" z 6 do 4 godzin. Potem sam portfel przenosi dane na HDD.
Wydajność farming'u nie zależny od przepustowość dysku tylko ilości plot'ów jakie się na niego zmieści (pojemności).
A tak na marginesie to w każdej branży brakuje komponentów, dzięki cłom i dziwnej wojnie USA vs ChRL. Podepnijmy jeszcze pandemiczny stan i mamy komplet. Jakoś dla minerów gratów starcza...
nie opłacalne dla zwykłego użytkownika.
z drugiej strony, QLC to RAK. ja bym kupił QLC bo krzem jest o wiele wyższej jakości, ale jest bardzo katowany kontrolerem w trybie QLC. gdyby dało się go przestawić w tryb TLC byłoby nieźle. ale QLC w takiej formie jak teraz to ja nie chcę.