Windows 10 nie będzie darmowy dla „piratów” - Microsoft zajął ostateczne stanowisko
Microsoft systematycznie wyjaśnia wszystkie najważniejsze kwestie związane z nadchodzącym debiutem systemu Windows 10.
Microsoft systematycznie wyjaśnia wszystkie najważniejsze kwestie związane z nadchodzącym debiutem systemu Windows 10. Ostatecznego rozstrzygnięcia doczekała się kwestia darmowych aktualizacji, które rzekomo obejmować miały nawet „piratów”. Miały, ale jednak nie będą.
Osoby korzystające z Windows 7, Windows 8 oraz Windows 8.1 będą mogły za darmo zaktualizować swój system do Windows 10 właśnie. Doniesienia mówiące o tym, iż dotyczyć będzie to także nielegalnych kopii wspomnianych platform wywołały swojego czasu sporo komentarzy, ale nie były one trafne.
Producent poinformował w oficjalnym komunikacie, że sam proces aktualizacji zostanie wprawdzie przeprowadzony, ale co z tego skoro w efekcie otrzyma się nielegalną kopię Windows 10. Gdy do czegoś takiego dojdzie wyświetlany będzie na pulpicie znak wodny, który ma to użytkownikowi przypomnieć.
„Kiedy nie będziemy mogli potwierdzić, że system Windows jest zainstalowany prawidłowo i licencjonowany utworzymy znak wodny na pulpicie, aby powiadomić o tym użytkownika.”
Microsoft chce jednak zachęcić „piratów” do przesiadki na oryginalne oprogramowanie i dlatego też planuje przygotować „atrakcyjną ofertę cenową” dotyczącą nowego systemu. Szczegółów na jej temat jeszcze jednak nie ujawniono.
Źródło: microsoft-news, blogs.windows
Komentarze
52You are a pirate!
to według mnie dobra walka z piractwem
a mało kto przeznacza jednorazowo na cały komputer więcej jak 1000-1500 pln...
tak że "atrakcyjna" dla polaka cena za winde to by było jakieś 100-500 pln w zależności od wersji...
Myśle że ładnie ze strony microsoftu że będzie free update do w10 i nawet dla starych użytkowników W7.
Często zmieniam flaki, kombinuję, upgreaduję i musi to być box. Jeżeli nie przekombinują z licencją i box będzie za ok 300pln to zaraz go biorę ! Jeżeli jednak oszukają klientów i będą im wciskać oszustwo w postaci oem, lub box w chorej cenie 1000pln to pokażę im środkowy palec :)!
Wystarczylo by, że linux przejmie 10% rynku to padł by jeden z ostatnich bastionow m$ - gry, a wraz za nim czesc profesjonalnego oprogramowania, ktore nie chodzi pod linuxem.
M$ czesc tego co zbiera za system przeznacza firmom, ktore "nie sa w stanie wydac oprogramowania na linux" i tak kabze nabijaja.
Jak ktos prowadzi prosta firme to niech odpowie sobie na pytanie czego trakiego nie mozna zrobix na linuxie co jest na windzie? Teraz nawet linuxy wichodza kropka w kropke jak winda i basia z ksiegowosci na of zrobi to samo co na systemie za 500zł.
Przyslosc to open source i kompletnie wolna licencja. Liczy sie pomysl na oprogramowanie, ktore pomoze jak najwiekszej liczbie ludzi i sie u nich sprawdzi. Zobaczcie jaka kase mozna zrobic na projektach sponsorowanych przez spolecznosci.