Windows 10 rajem dla graczy? - Microsoft ma podobno ambitne plany
Pytanie tylko, czy Microsoft rzeczywiście może czymś zaskoczyć?
O Windows 10 mówi się ostatnio całkiem sporo, ale z pewnością nie możemy narzekać na nadmiar informacji związanych z tym, co system ten przyniesie graczom. Microsoft zaczyna jednak wreszcie coś na ten temat przebąkiwać.
Od kliku dni wiemy już, iż na 21 stycznia zaplanowana została konferencja, na której firma z Redmond zdradzić ma kilka istotnych kwestii związanych z nową platformą. Okazuje się, że swoje pięć minut będą mieli na niej także ludzie odpowiedzialni za gry.
Phil Spencer, szef dywizji Xbox, nie tylko potwierdził swoją obecność na wspomnianej konferencji, ale zdradził również, iż spodziewać można się zapowiedzi związanych z tym, co Windows 10 zaoferuje graczom.
"W styczniu będę zdecydowanie bardziej koncentrował się na tym, co zrobimy na Windows 10. To dla na najwyższy czas, aby porozmawiać o grach na tej platformie."
Plany są podobno ambitne, chociaż szczegółów nie poznamy zapewne do samej konferencji. Pytanie tylko, czy Microsoft rzeczywiście może czymś zaskoczyć? Zapewne pojawią sie informacje związane z DirectX 12 i współpracą pomiędzy komputerami z Windows 10 a konsolą Xbox One. Miło byłoby zobaczyć zapowiedź ciekawej gry, ale to już mniej prawdopodobne.
Źródło: vg247, onsitepcsolution
Komentarze
75Jak dla mnie MS strzela sobie już nie w stopę, a w brzuch częstotliwością systemów windows. To gnie gra z gatunku Fifa, czy Sims
A zapewnienia iż nasz towar będzie: "..bla.bla,bla...."
O gdybym dostawała za każde takie przeczytane zapewnienie 10 zł to Hawaje moje :)
*3500 komputerów w firmie i według ostatniego raportu SCCM około 3200 używa Win7, około 200 WinXP, 40 inne systemy, 60 Win8/8.1 (z tym, że to w większości laptopy z dotykowymi ekranami w działach IT.
Pokażą jakiś kicz z którego sztucznie będą starali się zrobić fenomen.
Na szczęście uodporniłem się na ich czary :]
MS celowo chyba kluczy i wije się jak piskorz. Gdzie ten nowy system plków, który wreszcie zastąpi archaiczny NTFS nie mówiąc już o FAT32/16. Przynajmniej od '98 roku szerzyli "propagandę sukcesu" znaną u nas z najlepszych wystąpień politycznych ostatnich 50 lat (od karmazynowej lewej ściany do kato-brunatno-czarnej prawej). Jednak jak zawsze wyszło G z tego.
WFS umarł zanim powstał i cicho sza. Cała para idzie w gwizdek kiedy tylko coś wartościowego mają zrobić. Szulerzy.