W najnowszym systemie operacyjnym zabraknie klienta poczty e-mail czy też narzędzi do edytowania multimediów. Niektóre aplikacje trzeba będzie pobrać z internetu.
Microsoft oficjalnie potwierdził to, o czym wielu beta-testerów pisało na swoich blogach od dłuższego czasu. W Windows 7 zabraknie wielu popularnych aplikacji, które dotychczas (również w Viście) były domyślnie zintegrowane z systemem. O jakich narzędziach mowa? Zabraknie przede wszystkim poczty Windows Mail, jak i programów Windows Movie Maker i Windows Photo Gallery.
Gigant z Redmond nie zamierza jednak całkowicie rezygnować z tych narzędzi. Użytkownik po instalacji Windows 7 zamiast – dla przykładu – poczty e-mail znajdzie odnośnik WWW, który pozwoli na samodzielną instalację, wykorzystując do tego celu usługę Windows Live. Warto wspomnieć, że w podobny sposób potraktowany został komunikator Windows Live Messenger w obecnie dostępnej Viście. Tego rodzaju odnośników w Windows 7 będzie po prostu więcej.
Z jednej strony wydaje się to dobrym posunięciem, ale trzeba przyznać, że Microsoft ma na celu nie tylko troskę o swoich użytkowników. Za tego typu posunięciem przemawia z pewnością fakt, że nie będziemy musieli instalować programów z jakich i tak nie mamy zamiaru korzystać (np. zamiast Windows Mail używamy klienta Mozilli).
Dla koncernu z Redmond ma to jednak więcej plusów. Po pierwsze będzie to mocny argument w przypadku ewentualnych oskarżeń o to, że Microsoft jest monopolistą. Po drugie, twórca Windows zmusi wielu użytkowników do korzystania z usługi Windows Live. A Live to rozwiązanie, które Microsoft chce usilnie rozwijać i zależy mu na odniesieniu wielkiego sukcesu. Dlaczego to takie ważne? Odpowiedź jest prosta. Koncern bez wątpienia ma pozycję dominującą, jeśli chodzi o oprogramowanie komputerowe, ponieważ ok. 90 proc. posiadaczy pecetów korzysta z systemów Windows. Microsoft nie ma się za to czym pochwalić w internecie – użytkownicy chętniej sięgają po usługi Google i innych producentów. Wystarczy spojrzeć na kilka narzędzi Microsoftu: w Polsce z komunikatora Windows Messenger korzysta tylko ponad 1 proc. użytkowników, podobnie jest w przypadku poczty Hotmail, serwisu MSN.com czy serwisu społecznościowego Spaces.
Dlatego firmie bardzo zależy na sukcesie w internecie i Windows Live ma to zapewnić. Przypomnę jeszcze, że Windows Live to zestaw oprogramowania oraz usług, który składa się m.in. z katalogu zdjęć, wirtualnego dysku, komunikatora i klienta poczty e-mail.
Komentarze
3