Komputery

Kontrowersyjna funkcja Windowsa 11 powraca. Microsoft obiecuje poprawę

przeczytasz w 1 min.

Microsoft ujawnił nowe wieści na temat funkcji Recall w Windowsie 11. Wkrótce ruszą publiczne testy.

W maju Microsoft zapowiedział nową serię komputerów ze sztuczną inteligencją o nazwie Copilot+ PC. Ich sztandarową funkcją miał być Recall. 

W ramach tego rozwiązania komputer miałby co 5 sekund wykonywać zrzut ekranu, a każdy z nich byłby poddawany lokalnej analizie przez sztuczną inteligencję. Idea jest taka, by Windows zapamiętywał wszystkie wykonywane czynności i był w stanie udzielać odpowiedzi na związane z nimi pytania oraz przywrócić komputer do wcześniejszego stanu. 

Choć Microsoft zapewniał, że sztuczna inteligencja działa na poziomie urządzenia a zgromadzone dane nie opuszczą komputera, szybko okazało się, że Recall ma poważną lukę w zabezpieczeniach. Eksperci zauważyli, że wyniki analiz zrzutów ekranu były zapisywane w formie zaszyfrowanego tekstu, co teoretycznie mogłoby pozwolić na ich relatywnie łatwą kradzież. 

W związku z całym zamieszaniem Microsoft tymczasowo usunął kontrowersyjną funkcję z systemu, ale zapowiedział jej powrót w przyszłości. Teraz firma przybywa z konkretnymi wieściami. 

Recall powraca do Copilot+ PC. Microsoft obiecuje usprawnienia pod kątem bezpieczeństwa

Microsoft ogłosił na swoim blogu, że członkowie programu Windows Insider będą mogli skorzystać z zapoznawczej wersji Recall już w październiku. 

Twórcy obiecują, że usprawnione rozwiązanie będzie “godne zaufania i bezpieczne”. Z momentem startu publicznych testów do sieci ma trafić szczegółowy raport na temat wprowadzonych zmian. 

Jeśli testy przebiegną pomyślnie, Recall ma trafić do wszystkich użytkowników komputerów Copilot+ PC. Microsoft póki co nie nie podał jednak nawet orientacyjnego terminu. 

Komentarze

11
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    sabaru
    9
    Skoro robione foty pulpitu nie będą opuszczały komputera to po co one są robione.
    • avatar
      antytalent
      7
      Chory, poroniony pomysł.
      • avatar
        wojtek_pl
        4
        SERIO?! Większego naruszenia prywatności to chyba nie ma. Może poza działaniem kamery i mikrofonu non-stop..
        Ciekawe, kiedy to wrzucą do każdego Windows i ile zasobów systemowych będzie to zabierać ?
        • avatar
          GejzerJara
          3
          Oni lepiej już niech niczego nie poprawiają. Swego czasu zrealizowali całkiem dobrą wydajność w WindowsXP, i nie należało tego psuć. Tak jak do WindowsXP dodali za pomocą fixpaka obsługę .NET a wcześniej .COM, to w taki sam sposób mogli dodać obsługę aplikacji okienkowych. Mało kto zdaje sobie sprawę, ale WindowsXP był też w wersji 64bit. Jednak w tamtym czasie komputer miał max 4GB RAM - no poza bardzo drogimi komputerami dla entuzjastów oraz pojawiającymi się sporadycznie serwerami, więc wersja 64bit i tak nie dałaby żadnej dodatkowej korzyści.

          Jeśli Microsoft chciał koniecznie zarobić na sprzedaży kolejnych windowsów, wcale nie musiał robić rewolucji. W zupełności by wystarczyło, gdyby wydał WindowsXP SP4 w formie WindowsXP nexgen, i od tej pory naliczał licencje od nowa.

          Jak na razie to wszystko od d*** strony robią. Zamiast zrobić analizę co się właściwie stało po wywrotce windowsa, robią jakieś dziwaczne AI. Zamiast zrobić porządnie coś na miarę LVM lub ZFS, robią jakieś dziwaczne punkty przywracania. Teoretycznie ReFS miał to zrealizować. Problem w tym, że ReFS dało się założyć zamiast NTFS tylko w pewnym zakresie produkcyjnych buildów Windows10 i odpowiadającej mu wersji serwera. Obecnie jest to niemożliwe. Poza tym było w tym czymś trochę błędów. Obecnie ReFS można sobie co najwyżej poużywać w Windows11, ale nie tym produkcyjnym, ale insider. czyli testówka.

          na koniec, jakiś głupawy wymóg na TPM w win11, tak jakby nie mogli dać przy instalacji albo przy każdej dużej instalacji czerwonej tablicy "ten system nie ma TPM więc nie możemy ci zagwarantować że nie wyciekną twoje hasła, bitlocker itp rzeczy". tak samo nadmierne wymagania co do wersji CPU, przy czym windows11 używa zestawu instrukcji CPU dla wcześniejszych generacji. to jest jakiś głupawy paranoizm.
          • avatar
            sn00p
            2
            Ja twardo siedzę na Win 10 do czasu wyposzczenia kolejnego OS. Jeśli znów będzie taka masakra jak przy W11 to będę czekał aż zakończy się wsparcie dla Win10 i jeśli nic się nie zmieni to pozostanę z Debian na zawsze. Chciał bym tylko by Blizzard w końcu przestał blokować swoje gry na Linux.
            • avatar
              piomiq
              2
              A spójności w kolorach jak nie było, tak niema. Wciąż w trybie ciemnym, przykładowo okno właściwości jest z tematu jasnego. Gdy się poklika to można znaleźć więcej takich rozbieżności.
              Wstydź się Microsoft-cie.
              • avatar
                fujiyama
                2
                Microsoft to firma, która wie lepiej.
                Użytkownicy chcieliby konfigurowalny toolbar, możliwość wyłączenia niepotrzebnych serwisów, wreszcie spójny interfejs konfiguracji, optymalizację wydajności (patrz afera z Ryzenami 9000).
                W zamian za to jakieś wymysły jak Paint3D albo to.
                • avatar
                  baertus11
                  2
                  Dawniej Windows nie potrzebował ani AI ani dostępu do Internetu a zaktualizować go można było WSUS-em offline. Teraz, nawet w zabezpieczonych środowiskach firmowych, trzeba robić coraz większe "dziury" aby cokolwiek MS działało bo MUSI mieć dostęp do chmury MS. Najpierw na 10-tkach zawieszały się paski Start bo komputer za długo nie miał dostępu do Internetu, później zaczął zawieszać się pakiet Office (od wersji pudełkowej 2016) no bo przecież musiał przesłać do MS co robi... no to teraz Recall... czy on będzie wymagał stałego dostępu do chmury MS bo inaczej komputer się nie uruchomi? Kto zagwarantuje , że kolejną poprawką, oczywiście wprowadzoną dla ogólnego bezpieczeństwa, tego nie wprowadzą? Skoro próba wprowadzenia całego Windowsa (z danymi użytkownika) jako w chmurze jeszcze nie wyszła to może choć zrzuty danych? Kto zagwarantuje, że będą bezpiecznie składowane i nie analizowane zewnętrznie? Czy doczekamy czasów z pojawiającym się komunikatem Windows: "Funkcja Copilot/Recall wykryła nielegalne dane, twój komputer został zabezpieczony, oczekuj na pojawienie się uprawnionych służb bezpieczeństwa. Wszelki opór jest bezcelowy" :-D Oczywiście to wszystko w imię wygody i podniesienia poziomu bezpieczeństwa.....
                  • avatar
                    holdmybeerandwatch
                    -10
                    Bardzo dobra funkcja i powinna zostać dodana. Ale tylko jeśli algorytm wykryje niewłaściwe zachowania i będzie mógł je zgłosić do weryfikacji. Ukróciło by to pedofilię czy w sporej mierze wyłudzenia. Rozumiem że część społeczeństwa miałaby obiekcje, ale zdanie pedofilów to mnie średnio obchodzi, bo co może mieć do ukrycia uczciwy człowiek.
                    • avatar
                      studionti
                      0
                      Bez obaw zawartość twojego komputera z Windows 11 będzie bezpieczna. Z danymi zapozna się tylko ponad 800 podmiotów, tak jak zapisano w EULA.

                      Witaj!

                      Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
                      Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

                      Połącz konto już teraz.

                      Zaloguj przez 1Login