Nazywa się Waste Shark, a jego zadaniem ma być pozbycie się śmieci z oceanów. Takich robotów potrzebujemy.
Pamiętacie historię uroczego robota imieniem Wall-E, który chciał uprzątnąć naszą planetę? Być może wkrótce taka koncepcja stanie się rzeczywistością – tyle tylko, że pod wodą.
W Rotterdamie odbyły się testy robotów „Waste Sharks” w dwóch wersjach: „Fatboy” oraz „Slim”. Ich zadaniem w przyszłości ma być oczyszczanie oceanów ze śmieci pozostawionych w wodzie w wyniku ludzkiej działalności.
Oceany pełne są śmieci, co zdecydowanie nie wpływa dobrze na nasze ziemskie środowisko. Oczyszczenie ich jest czymś niemożliwym, ale nawet najmniejsza pomoc zasługuje na pochwałę. Roboty „Waste Sharks” opracowane przez Richarda Hardimana z RanMarine są w stanie zmieścić nawet 500 kg śmieci w swoich „szczękach” sięgających 30 centymetrów poniżej powierzchni wody.
Sterowanie tymi pływającymi robotami odbywa się za pomocą łączności radiowej. Pierwsze testy zakończyły się powodzeniem, więc można mieć nadzieję na to, że „Waste Sharks” faktycznie wypłyną na szerokie wody.
Źródło: Popular Science. Foto: RanMarine
Komentarze
2