Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości alternatywą dla reklam w Internecie nie będzie abonament, lecz zgoda na udostępnienie odrobiny mocy obliczeniowej. Salon już testuje takie rozwiązanie – a co wy sądzicie na jego temat?
Wolisz oglądać reklamy czy oddać trochę mocy obliczeniowej do kopania kryptowaluty? Takie pytanie zadaje odwiedzającym serwis Salon i niewykluczone, że inni internetowi wydawcy pójdą w tym samym kierunku.
Strona internetowa musi się jakoś utrzymać – podstawowym źródłem przychodów są naturalnie reklamy. Aktualnie jednak spora część internautów korzysta z adblockerów, które ograniczają te zarobki. Jednym z rozwiązań dla takich osób jest abonament, ale w sieci nie bardzo się on sprawdza. Pojawiła się więc inna opcja.
Od kilku miesięcy słychać informacje na temat zintegrowanych ze stronami skryptów, które wykorzystują moc obliczeniową komputera użytkownika do kopania kryptowalut. Obecnie kojarzy się to głównie ze „złośliwym” działaniem, ale może być również nowym źródłem przychodów dla wydawców internetowych. Na to postawił też właśnie wspomniany Salon.
Użytkownik z włączonym adblockerem zostanie zapytany przez Salon o to, czy decyduje się na wyłączenie „blokady” i tym samym wyświetlanie mu reklam, czy też woli mieć „czystą” stronę i w zamian przekazać trochę mocy obliczeniowej, która będzie mogła być wykorzystana do kopania kryptowaluty Monero. Ustawienia są zapisywane na 24 godziny.
Myślicie, że to ma jakąś przyszłość? I czy bylibyście gotowi oddać trochę mocy obliczeniowej w zamian za lekturę wolną od reklam?
Źródło: Financial Times, Engadget, Salon. Foto: rawpixel/Pixabay (CC0)
Komentarze
47A na poważnie - internet to wolny twór - nie obliguje do oglądania reklam. Każda próba wywierania presji na userów internetu jest niedorzeczna i mylnie traktowana. Nie mam obowiązku oglądania reklam. I nie boję się o brak treści w necie :)
Odpowiedź brzmi: Nie.
Dlaczego? Jestem w stanie zaakceptować reklamy, w rozsądnej i przemyślanej postaci. Naprawdę, nie przeszkadzają mi. Jednak wielu właścicielom stron intetnetowych to nie wystarcza.
W efekcie, jesteśmy zasypywani migającymi, przeskakującymi okienkami, albo innym badziewiem bijącym po oczach i utrudniającymi lub całkowicie uniemożliwiającymi przeglądanie strony.
Dlatego obawiam się, że z udostępnianiem mocy obliczeniowej będzie podobnie. Rozumiem, że witryny muszą zarobić na swoje funkcjonowanie, jednak martwi mnie "wykonanie".
-reklamy(normalne, statyczne z boku strony(a nie wyskakujące, pływające banery)
-kopanie kryptowalut(ale np MAX 20% mocy CPU/GPU i informowanie o tym a nie 100% i jeszcze chamsko ukryte)
Niech dadzą któreś z tych rozwiązań, będę zadowolony.
Nie cierpię reklam, nie rozumiem reklam, nie rozumiem związku między zakupem w sklepie a oglądaniem reklamy.
A już jasny szlag mnie trafia jak widzę monit, że ja używam adblocka i jak chcę oglądać stronę to mam go zablokować. Wychodzę ze strony po pół sekundy, informacje nie są aż tak trudne do zdobycia.
Dajcie tylko możliwość ograniczenia sensownego % procesora zjadanego przez koparkę (powiedzmy 20-30% w sumie) i jak dla mnie może to być na każdej stronie. Byle jawnie.
1. Prąd kosztuje a to obciąża grafikę w 100%.
2. Sprzęt przy takim obciążeniu się dużo szybciej zużyje. Zapłaci ktoś amortyzację?
Kto za to zapłaci? Sprytna sztuczka... kopanie nie na swoim sprzęcie, który się szybko nada do kosza na śmieci...
Z dwojga złego reklamy są mniej szkodliwe, co nie znaczy ze chce je oglądać. I nie dlatego, że to zwykła manipulacja i nachalna propaganda, bo jestem tego świadomy tylko dlatego, że są niezoptymalizowane i zamulają/obciążają sprzęt, przez co komfort przeglądania stron jest gorszy. Urwa... czy Ci ludzie tego naprawdę nie rozumieją, że generowanie lagów powoduje to że ludzie to blokują. Nie można statycznego jpga z tą samą treścią?
Znając życie i Januszy to będzie jedno i drugie. Pazerność ludzka nie zna granic.
Zwykle wiatraki mi szaleją tylko jak włączę kompilację na kilkunastu wątkach i jak od czasu do czasu użyje się grafiki.
tutaj wsyzskto jest jasne - reklamy są nieinwazyjne a treści dobre = biała lista. mogłbym im nawet oddać 5-10% procesora na czas przeglądania. mnie by to nie zabiło a zawsze to łatwiej serwis utrzymac. niedobrze jest gdy treści są słabe lub reklamy agresywne. i gdyby tak samo było z kopaniem to nie miałbym problemu. 5 cyz 10% można oddać. ale nie więcej. przeginasz = blokada. a ze umiaru by pewnie większość stron nie miałą (zwłaszcza różnych ścieków) to i tak należaloby blokować.