„Wszechświat właściwie usiadł już na kanapie, podciągnął koc i szykuje się na wieczną drzemkę”
Żegnaj Wszechświecie. Narodziłeś się w największym wybuchu w historii, ale twój żywot powoli zbliża się ku końcowi. …Takie przynajmniej jest obecne stanowisko nauki.
Międzynarodowy zespół złożony ze 100 naukowców wykorzystał dane zebrane przez najpotężniejsze z teleskopów – zarówno ziemskich, jak i kosmicznych – do analizy energii pochodzącej z ponad 200 tysięcy galaktyk znajdujących się w widzialnym przez ludzkość Wszechświecie. Obserwacje te pozwoliły ustalić, że w Kosmosie pozostała już tylko połowa energii w porównaniu z tym, co miało miejsce dwa miliardy lat temu. Naukowcy sprawdzili wydajność energetyczną dla każdej galaktyki w szerokim spektrum fal elektromagnetycznych (od ultrafioletu do dalekiej podczerwieni) i werdykt okazał się stanowczy i jednoznaczny.
Naukowcy zmierzyli wydajność energetyczną dla każdej galaktyki na 21 długościach fali. ICRAR/GAMA
Liczący sobie prawie 13,8 miliarda lat Wszechświat nie jest już podobno w kwiecie wieku. „Wszechświat właściwie usiadł już na kanapie, podciągnął koc i szykuje się na wieczną drzemkę” – powiedział kierujący zespołem astronom Simon Driver. Śmierć wcale nie oznacza jednak, że Wszechświat zniknie – nadal tu będzie, tyle tylko, że gwiazdy i inne ciała niebieskie generujące światło przestaną to robić. „Będzie po prostu wiecznie się starzał, powoli przekształcając coraz mniej masy w energię. I tak mijać będą miliardy lat, aż w końcu stanie się zimnym, ciemnym i pustym miejscem, w którym nie świeci się żadne światło” – kontynuuje Driver.
Współcześnie uznawany model powstania i ekspansji czasoprzestrzeni. NASA / WMAP Science Team / Wikimedia
Cofnijmy się do początku – narodzin Wszechświata nauka wypatruje w Wielkim Wybuchu. Cała energia i masa w Kosmosie ma swoje źródło właśnie w tym wydarzeniu. Część energii została zdeponowana w masie, a gwiazdy zamieniają ją teraz ponownie. „O ile większość energii rozlewająca się po Wszechświecie wyniknęła z Wielkiego Wybuchu, to dodatkowa energia jest ciągle generowana przez gwiazdy, gdy dokonują fuzji pierwiastków takich jak wodór i hel” – dodaje Simon Driver.
Artystyczna wizja kwazaru – gwiazdopodobnego obiektu jaśniejszego niż miliard słońc, będącego źródłem ciągłego promieniowania elektromagnetycznego. ESO / M. Kornmesser
Kluczowym słowem jest zatem „powoli”. Ani my, ani nasze dzieci, ani nawet nasi prapraprapraprapraprawnukowie nie muszą się martwić, że Wszechświat zacznie gwałtownie gasnąć na ich oczach. Na podstawie tych samych badań naukowcy dają bowiem naszemu Kosmosowi jeszcze dobrych kilka bilionów lat.
Źródło: European Southern Observatory, CNN, Phys.org
Komentarze
79Wszechświat ma ponoć 13,7mld lat i umiera (starzeje się), a ma istnieć jeszcze "dobrych kilka bilionów lat"?
To jak małe dziecko ma roczek, to jest już stare i umiera, ale pożyje jeszcze kilka tysięcy lat?
Nic już nie rozumiem.
Nie ma żadnej dodatkowej energii, od początku Wszechświata energii jest tyle samo. Gwiazdy tylko transferują jeden rodzaj energii w inny.
Można powiedzieć, że to właśnie głównie gwiazdy doprowadzają do upadku wszechświata, bo zmieniają energię o wysokich częstotliwościach na niskie. Z fuzji jądrowej do podczerwieni (ciepła).
Wszechświat się rozszerza, bilans materii i energii jest cały czas taki sam. Rośnie entropia.
Wystarczy dowieść tego, ze entropia rośnie, aby móc postawić tezę o wychładzaniu wszechświata.
Można powiedzieć, że Wszechświat w każdej skali dąży do wypracowania mechanizmów wzrostu entropii.
Przykładem każdy żywy organizm, organizmy żywe zmieniają materię w energię dużo wydajniej jak gwiazdy. Wydajniej tzn. w przeliczeniu na kg.
Czym jest inteligencja? To twór wszechświata zwiększający wydajność procesu transformacji masy na energię (wzrostu entropii). Człowiek jest najlepszym tego wytworem, czego się nie dotknie, to zmienia, energię o niższej entropii na wyższą, głównie w ciepło, czyli w to do czego dąży kompleksowo cały Wszechświat (ten Wszechświat).
W skali do tego jakie ma znaczenie to czy wygra PO czy PIS :) W ogóle jakie znaczenie ma cokolwiek :)
a tak na poważnie nie ogarniam kosmosu, jest dla mnie za wielki ;P
Kiedyś, bardzo dawno temu gdy na Ziemi panował porządek, ciało w momencie "śmierci" wchodziło w Fioletowy Płomień i transformowało się w światło.
Ciało może umrzeć. Zmieni się zakres percepcji, zakres doświadczeń, lecz zawsze będzie coś nowego do odkrycia, zobaczenia i nauczenia.
Życie jest wieczne, na bardzo wielu różnych płaszczyznach.
Widzimy miliardy galaktyk i planet. Po X życiach na tej pięknej Ziemi przyjdzie kiedyś czas na rozwój w innym świecie.
Nie będziemy przecież przez eony siedzieć na dupie na 1 planecie choćby była najpiękniejsza ;)
Wszechświat jest wspaniałym dziełem mojego Ojca (wiecie jestem synem Króla i Pana Wszechświata :) - lol, ale to prawda). Jeśli mój Tata uzna za słuszne stworzy nowy Wszechświat - o ile nie stworzył już obecnie ich nieskończenie wiele.
Jest to nasz wspólny Ojciec, więc każdy może tak o sobie samym powiedzieć.
Poza tym święci np. Pio i aniołowie objawiąjący się niekiedy ludziom, mówią wyraźnie, że życie we Wszechświecie jest bardzo powszechne. Bóg nie ograniczył się do naszej biednej, małej, chociaż wspaniałej Ziemii. "My ludzie wobec całości stworzenia jesteśmy niczym" - parafraza słów ojca Pio z jednego z wywiadów z nim.
Cała energia wszechświata zostanie skupiona w obszarze, który bez odniesienia w przestrzeni, równie dobrze mógł by być eonem lat świetlnych lub pojedynczym punktem mniejszym od atomu.
Wtedy nastąpi kolejny wieki wybuch- czas , przestrzeń i same prawa fizyki zostaną stworzone na nowo, tworząc wszechświat całkowicie inny, lub wręcz identyczny.