Innowacyjna metoda prania Xeros - skuteczniejsza, wydajniejsza i bardziej ekologiczna?
Jeśli myślisz, że Twój Whirpool z certyfikatem EnergyStar jest skuteczny, to spójrz tylko na tę nową, niecodzienną technologię prania firmy Xeros. Co tu dużo mówić – tak może wyglądać przyszłość.
Narodzona w wyniku badań przeprowadzonych kilka lat temu na Uniwersytecie w Leeds i opracowana przez Xeros pralka wykorzystuje zupełnie inną technikę niż znane nam urządzenia. Zamiast wody i proszku, pralka ta korzysta z milionów malutkich perełek polimeru, które mają właściwości czyszczące i wywabiające brzydki zapach. Co ciekawe, są nie tylko bardziej skuteczne w praniu od wody, ale też bardziej wydajne, jako że – zgodnie z zapowiedzią – są wielokrotnego użytku.
Co dziwne, opracowanie tej technologii było dziełem przypadku – naukowcy szukali bowiem sposobu na rozwiązanie odwrotnego problemu. Chcieli sprawić, by barwniki tkanin były bardziej wytrzymałe. Próby z perełkami polimeru wykazały jednak, że świetnie nadają się one do usuwania plam. Teraz, po kilku latach zbudowany został działający prototyp.
Jak to działa? Podczas prania do brudnej bielizny dodawane są miliony drobnych kuleczek poprzez pompę, nadającą im odpowiednią wilgotność. Wystarczy nieco ponad filiżanka wody i kilka kropli detergentu Xeros, aby perełki polimeru mogły zacząć swoje działanie, czyli przyciąganie cząsteczek brudu. Te wchłaniane są przez perełki, które następnie mogą zostać wykorzystane ponownie (nawet 500 razy). Maksymalnie kilkanaście z nich może pozostać w ubraniach.
Jakie są zalety tego rozwiązania? Przede wszystkim znacznie większa skuteczność. Poza tym zwiększenie ekologiczności i ekonomiczności, jako że maszyna Xeros potrzebuje do pracy niecałe 10 proc. tej wody, którą wykorzystują tradycyjne pralki, a także zaledwie ułamek energii. Jak podają twórcy – gdyby wszystkie gospodarstwa domowe w Wielkiej Brytanii przerzuciły się na Xeros, w tydzień zaoszczędzono by około 7 milionów ton wody.
Jest także jeszcze jedna zaleta. Otóż perełki polimeru mają interesującą właściwość – mianowicie nie przenoszą barwników pomiędzy kolorowymi a białymi ubraniami. Oznacza to, że nie trzeba segregować i rozdzielać prania, jak ma to miejsce w przypadku aktualnych rozwiązań.
Niestety na razie nie będziemy mogli umieścić pralki Xeros w swoim domu. Twórcy sprzedają bowiem póki co swoje najnowsze osiągnięcie klientom komercyjnym, takim jak hotele czy pralnie. Dobrą wiadomością jest ta, że model konsumencki jest jednak w planach firmy. Data premiery takiego urządzenia nie jest jednak znana. Podobnie zresztą jak cena.
Źródło: DigitalTrends
Komentarze
59Myślicie ze nie ma lekarstwa na raka? Jest ale kartel medyczny zarabia rocznie miliardy na leczeniu go, co by to było gdyby każdy mógł w aptece kupić takie pigułki, ktoś by na tym stracił dużo, tak samo jak silniki na rope chociaż już dawno są silniki na wode (Mercedes klasy C jeździ elegancko), albo dlaczego zieloni krzyczą ze energia atomowa jest zła? Bo są opłacani przez kartel węglowy, bo wiadomo znowu ze ktoś na tym straci..
Podsumowując, nie wierze w tą technologie skończy tak jak każda inna bo ludzie to pazerne świnie. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kase.
Skoro pochłaniają brud to czy trzeba je czyścić by można było wykorzystać je ponownie? Co z zużytymi kuleczkami, jaki to odsetek po 1 praniu? Jeżeli pozostają na ubraniu w ilości śladowej to czy nie są alergiczne dla niektórych ludzi? Skoro to polimer w formie stałej to rozumiem, że działa raczej jak drobny papier ścierny, bo nie rozpuszcza brudu, więc jak z trwałością wypranych ubrań? Co ze słabo dostępnymi zabrudzonymi miejscami, przykładowo takie kieszenie?
Pomysł fajny i innowacyjny, ale w praktyce może być różnie.
Aż strach pomyśleć kiedy wymyślą prysznice bez wody ;)
"Ej, stary, ryż ci się wysypuje z rękawa ! A nie, to tylko perełki polimerowe z prania pozostałe".
Jeśli chodzi o Polskę, to ze względu na położenie geograficzne, a co za tym idzie możliwości geologiczne, zarówno ciepło, jak i energia elektryczna, są produkowane głównie z węgla. Głównym problemem polskiej energetyki są zaniedbania w infrastrukturze sieciowej. Sieci elektroenergetyczne w Polsce od lat (dokładniej od schyłku "komuny") nie były modernizowane, przez co są już po części niewydolne. Co z tego, że np wybudujemy w Polsce elektrownię jądrową (choć wg mnie to zły pomysł), skoro nie ma czym tej energii przesłać? To tak, jakby kupić dobre szybkie pociągi, anie mieć torów i infrastruktury, która by mogła je obsłużyć. Swoją drogą, skąd my to znamy? :) Jeżeli chodzi o elektrownię jądrową, to co prawda koszty eksploatacyjne (nie mylić z cenami energii dla klientów), są bardzo niskie, lecz koszty inwestycyjne są niezwykle wysokie. Nie oszukujmy się, i tak za wszystko zapłaci klient i to z naddatkiem. Mówienie więc, że energia z atomu jest tania, to mydlenie oczu i niepotrzebne "bicie piany". A kto chciałby płacić 3 x większe rachunki za energię, tylko dlatego ,że pochodzi z atomu?
Według mnie, przyszłość energetyki w Polsce - to rozproszona energetyka odnawialna, czyli panele i kolektory słoneczne na lub przy każdym domu czy bloku, a także zastępowanie starych, nieekonomicznych, wyeksploatowanych i niedługo koniecznych do zamknięcia elektrowni węglowych, elektrowniami gazowo - parowymi, a w ostateczności kogeneracja, czyli skojarzone wytwarzanie ciepła i en. elektrycznej w elektrociepłowniach.
Elektrownia jądrowa w Polsce to bardzo zły pomysł z wielu powodów. Po pierwsze olbrzymie koszty, które przełożą się na radykalny (np kilkukrotny) wzrost opłat za energię elektryczną. Po drugie wysokie koszty,
Było już pranie w orzechach i kule piorące. Problem w tym, że to nie prało.