Xiaomi chce wprowadzić zmianę w swoich smartfonach. Ale “chcieć” nie znaczy “móc”
Czy Xiaomi dogoni konkurencję pod względem swojej polityki aktualizacyjnej? Taki jest plan na rok 2025, ale nie wiadomo, czy uda się go zrealizować.
W 2015 roku Google wprowadził istotną zmianę w polityce rozwojowej Androida. Aby zwiększyć bezpieczeństwo systemu operacyjnego, firma rozpoczęła dystrybucję comiesięcznych aktualizacji zabezpieczeń, które na bieżąco usuwają nowo wykryte błędy.
Choć co miesiąc nowe łatki bezpieczeństwa trafiają do producentów sprzętu, to od nich zależy, co z nimi zrobią. Deklaracje dotyczące aktualizacji z reguły obejmują bowiem okres wsparcia, a nie częstotliwość wprowadzania zmian.
Xiaomi deklaruje kwartalny harmonogram aktualizacyjny. Choć zdarza się, że aktualizacje wypuszczane są częściej, to w założeniach firma zbiera łatki zabezpieczeń z ostatnich trzech miesięcy i wypuszcza je w ramach większej paczki. Taki stan rzeczy nie wszystkim się podoba, czego gigant jest świadomy.
Xiaomi planuje objąć swoje smartfony comiesięcznymi aktualizacjami zabezpieczeń
Na X (dawny Twitter) wywiązała się dyskusja na temat smartfonów Xiaomi. Jeden z użytkowników - inżynier Kaizaad Banaji - wytknął im brak comiesięcznych aktualizacji. "Jeśli zapłaciłeś za urządzenie klasy premium, dlaczego miałbyś czekać?" - pyta innego użytkownika.
Do dyskusji dołączył się Alvin Tse, czyli wiceprezes Xiaomi. "Powinniśmy móc dostarczać comiesięczne aktualizacje od 2025 roku” - wyznał przedstawiciel firmy.
Słowo-klucz to "powinniśmy". W dalszej części rozmowy wiceprezes Xiaomi sprecyzował, że "nie chce składać obietnic, które nie da się dotrzymać". I że zapewne “zespół podzieli się informacjami, gdy będzie gotowy”.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!