Xiaomi Mi CC9 Pro zaprezentowany - to fotograficzny potwór ze średniej półki
Zgodnie z zapowiedziami, światło dzienne ujrzał smartfon Xiaomi Mi CC9 Pro, którym chiński producent będzie chciał przekonać do siebie kolejnych użytkowników. Tym razem obrał na cel osoby lubiące mobilną fotografię.
Xiaomi Mi CC9 Pro to smartfon, który wyróżnia się przede wszystkim aparatem
Wystarczy spojrzeć na smartfona aby zorientować się, na jaki aspekt producent położył tu nacisk. Xiaomi Mi CC9 Pro i Premium Edition (przygotowano dwie bardzo podobne do siebie wersje) został wyposażony w aparat składający się z aż 5 obiektywów. Główny to Samsung Isocell Bright HMX o rozdzielczości aż 108 Mpix, z przysłoną f/1.69 oraz optyczną stabilizacją obrazu. Ma 7 soczewek w podstawowej wersji i 8 soczewek w Premium Edition. Towarzyszą mu obiektyw szerokokątny 20 Mpix 117°, obiektyw 12 Mpix do zdjęć portretowych, teleobiektyw 5 Mpix z OIS zapewniający 10x zoom hybrydowy i 5x zoom optyczny (8 Mpix w Premium Edition) oraz obiektyw 2 Mpix (f/2.4) dedykowany zdjęciom macro.
Xiaomi Mi CC9 Pro pozwala na rejestrowanie wideo w jakości 4k przy 60fps. Jeśli chodzi natomiast o zdjęcia, póki co smartfon został sprawdzony przez DxOMark i wypadł świetnie zdobywając aż 121 punktów - tyle samo co dotychczasowy lider Huawei Mate 30 Pro. Nie wszyscy traktują jednak DxOMark jako wyrocznię i zapewne zechcą rzucić okiem również na inne opinie.
Smartfon ma też inne atuty - specyfikacja Xiaomi Mi CC9 Pro
Na froncie znalazł się aparat 32 Mpix (f/2.0), ale warto poświęcić chwilę również pozostałym podzespołom smartfona. Prezentują się bowiem bardzo solidnie. Podobać może się przede wszystkim wyświetlacz wykonany w technologii AMOLED i prezentujący obraz w rozdzielczości Full HD+. Nad wydajnością czuwa ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 730G współpracujący z 6 GB lub 8 GB pamięci RAM - w zależności od wersji. Xiaomi Mi CC9 Pro może pochwalić się też podwójnym slotem na karty SIM oraz obiecująco wyglądającą baterią o pojemności 5260 mAh.
- Android 9.0 z Pie MIUI 11
- wyświetlacz AMOLED 6.47 cala, Full HD+ (2340 x 1080 pikseli)
- ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 730G, Adreno 618
- 6 GB / 8 GB pamięci RAM
- 128 GB / 256 GB pamięci wewnętrznej (UFS 2.1)
- Bluetooth 5.0, WiFi 802.11 ac (2.4GHz + 5GHz), NFC
- dual SIM
- bateria 5260 mAh, szybkie ładowanie ładowanie 30W
- wymiary 157.8 x 74.2 x 9.67 mm
Obudowa smartfona jest szklana. Czytnik linii papilarnych zintegrowano z ekranem, poza złączem USB-C znalazło się miejsce dla wyjścia słuchawkowego mini jack 3,5 mm.
Xiaomi Mi CC9 Pro w Polsce? Tak, pod nazwą Xiaomi Mi Note 10
Xiaomi Mi CC9 Pro będzie sprzedawany w Chinach w trzech wariantach - 6 GB RAM + 128 GB, 8 GB RAM + 128 GB oraz 8 GB + 256 GB (Premium Edition). Ich ceny będą wynosić odpowiednio 2799 juanów (około 1500 zł), 3099 juanów (około 1700 zł) oraz 3499 juanów (około 1950 zł).
Czy smartfon pojawi się w Polsce? Tak. Pod nazwą Xiaomi Mi Note 10, o czym zresztą już informowaliśmy. Kwestia dostępności oraz polskich cen wyjaśni się 14 listopada.
Źródło: mi, DXOMARK
Warto zobaczyć również:
- Xiaomi Mi Note 10 zawita do Polski - pod względem aparatu będzie wyjątkowy
- Redmi 8 z baterią 5000 mAh zmierza na polski rynek
- Światowa premiera LG G8X ThinQ - nietypowy smartfon trafi także do Polski
Komentarze
10Także jest to ten sam trik marketingowy, co w przypadku Redmi Note 7, które reklamowali jakoby miało aparat 48 Mpix, a w rzeczywistości jest to 12 Mpix.
Także w przypadku Mi CC9 Pro możemy efektywnie liczyć na super szczegółowe zdjęcia, jednak w rozdzielczości 27 Mpix.
z tą rozdziałką 100Mpix to też ściema, bo tyle fizycznych pixeli w układzie GRGB (tak, 4 pixeke w tym 2x G) ma fizycznie matryca. tyle że wszyscy zapominają, że rozdziałka monitora jest taka, że jeden pixel składa się z 3ch fizycznych pixeli w kolorach RGB, i są nazywane subpixelami bo pracują razem (weź sobie szkło powiększające i policz jak nie wierzysz). w przypadku matryc CMOS czy CCD, są zliczane wszystkie pixele, pomimo że każdy jest przesłonięty jednym z kolorów RGB.
w tych 100Mpix, tak napawdę już chip w samej matrycy składa po 4 sąsiednie pixele w 1, co daje efektywną ilość ok. 25Mpix . co zdziwieni ???? a do tego dochodzi fizyka, która ogranicza ilość detali z powodu małego otworu dla światła (nie chodzi o zdjęcia nocne lecz pełne oświetlenie), i ta ilość detali odpowiada teoretycznie ok 16 - 20 Mpix. Czyli te nadmiarowe 5Mpix i tak nic nie da, bo robi za blur, co widać dopiero po powiększeniu fotki.
aaaa nie ma blura? no tak. soft nieco podostrzył, ale to nie zwiększa ilości detali :)
I tyle w temacie smartfonowej fotografii. kto ma racjonalne argumenty, proszę bardzo, dyskutujcie z faktami :)
A co do samej słuchawki, buuuuuuuu....... nie ma Android 10, a potem będzie cyrk z aktualizacją andka.