YouTube przejdzie kolejną metamorfozę. Można dyskutować czy ostatecznie będzie ona zmianą na lepsze, aczkolwiek trudno nie zgodzić się z tym, że prawie każdy szybko ją zauważy.
Licznik negatywnych ocen pod filmami znika z YouTube'a
Można powiedzieć, iż eksperyment zakończył się powodzeniem. Pierwsze wzmianki dotyczące usunięcia łapek w dół z YouTube'a pojawiły się jeszcze w 2019 roku. Później pomysł był korygowany i wszedł w fazę testów. Ta ostatnia właśnie się zakończyła. W efekcie otrzymanych informacji zwrotnych (a przynajmniej taki jest oficjalny komunikat) zdecydowano, iż przycisk pozwalający na wystawienie negatywnej oceny pozostanie. Użytkownicy nie będą jednak widzieli tego, jak wiele osób zdecydowało się z niego skorzystać.
„Na początku 2021 roku eksperymentowaliśmy z ukryciem liczby ocen negatywnych, aby sprawdzić, czy spowoduje to zmniejszenie liczby ataków wystawiania takich ocen na platformie. Po analizie przeprowadzonej w lipcu tego roku zauważyliśmy, że ta liczba faktycznie się zmniejszyła. Teraz widoczna do tej pory publicznie liczba ocen negatywnych stanie się prywatna (przycisk „To mi się nie podoba” pozostaje widoczny).”
Co oznacza to dla twórców?
Pół żartem, pół serio stwierdzono, że nie ma to związku z YouTube Rewind i bardzo negatywnymi ocenami, jakie swojego czasu na ten materiał spłynęły. YouTube tłumaczy, iż chce w ten sposób „stworzyć otwarte i pełne szacunku środowisko, w którym twórcy mają szansę odnieść sukces i czuć się bezpiecznie wyrażając siebie”, a także chronić mniejszych oraz początkujących twórców. Eksperyment miał potwierdzić, że to właśnie oni w największym stopniu narażeni są na zjawisko zmasowanych ataków negatywnymi ocenami.
Czy teraz faktycznie będzie im lepiej? Widzowie wciąż będą mogli przecież stwierdzić, że dany film im się nie podoba i też będzie miało to wpływ na późniejsze rekomendacje. Twórcy będą to widzieć, w przeciwieństwie tylko i aż do innych użytkowników YouTube'a.
Źródło: youtube
Komentarze
22Trzeba przenieść się na coś innego
Tak oto następuje wielka korporacyjna cenzura.
To co robią nie pomoże twórcom tylko koroporacjom które wstawiają chłam albo rzeczy które nie podobają sie ludziom i są minusowane. Pomoże to też oszustom robić hajs na dzieciach i nieogarniętych ludziach. Smutne.
YT też nie reaguje na ten chamski wałek, a ludziska komentują " ooo, ten lepszy..." a to te same zdjęcia...
Ktoś jest ciekawy, niech sobie zerknie Techy Artist, The Real Tech, Hyder Tech, MrGalaxyTech
Duża negatywna ocena przynajmniej wskazywać powinno YT, że materiał nie nadaje się do dalszej publikacji a teraz braknie filtracji? To, że Google opłaca ludzi na stanowiskach "filtratorów" treści to i tak jest kropla - filtrują tylko skrajne treści a ów szambo i treści o bardzo niskim poziomie i tak pozostaną i będą się miały dobrze. Taki pierwszy przykład to ten film co jawnie kobieta opowiada o "robieniu dobrze" a mimo to film nie został skasowany (co jak co - nie powinien figurować bez zalogowania przynajmniej).