UOKiK bierze pod lupę nieuczciwych przedsiębiorców z Allegro, którzy nie określają się jednoznacznie jako sprzedawcy lub jako pośrednicy.
Chińczycy coraz prężniej działają na rynku elektroniki użytkowej, ale z dostępnością ich produktów w Polsce jest niemały problem. Zbawieniem często okazuje się Allegro – nie brakuje jednak sytuacji, w których jest to tylko pozornie dobra okazja.
O „pozornym dropshippingu” pisze Bankier, tłumacząc, że chodzi tutaj o sytuację, w której pośrednik tak naprawdę nie posiada produktów, lecz sprowadza je z Chin bezpośrednio na adres klienta. Pośrednik nie tylko nie informuje klienta o takim przebiegu spraw, ale też nie podaje prawdziwych danych sprzedawcy. I co z tego? Ano to, że oczekiwanie na przesyłkę może się mocno przedłużać, a dostarczonego już towaru nie można reklamować. Nieznany jest bowiem sprzedawca, a to oznacza, że nie wiadomo do kogo należy kierować skargi i zażalenia.
Sprawie postanowił przyjrzeć się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który przyznaje, że każdego tygodnia otrzymuje średnio trzy skargi na „sprzedawców”, będących w rzeczywistości jedynie pośrednikami. W takich przypadkach nieuczciwi przedsiębiorcy są wzywani do zaprzestania takich szkodliwych praktyk, objawiających się pozbawieniem konsumentów rzetelnej informacji o cenie, warunkach umowy i podmiocie będącym sprzedawcą konkretnego towaru. W skrajnych przypadkach dochodzą do tego grzywny, sięgające okolic 10 tysięcy złotych.
UOKiK postanowił dokładnie sprawdzać „przedsiębiorców” pośredniczących w zakupach z Chin na Allegro. Właściciele samego serwisu natomiast zapewniają, że na własną rękę prowadzą aktywny monitoring pośredników i reagują na takie przypadki. W jaki sposób? Usuwając aukcje lub przenosząc je do działu usług. Oczywiście nie brakuje również upominania prowadzących taką działalność użytkowników.
A co mogą zrobić nabywcy? Przede wszystkim być czujni i jeśli mają jakiekolwiek wątpliwości, powinni dokładnie przyjrzeć się ofercie.
Źródło: Bankier, Allegro
Komentarze
17To co jednak "robi" allegro i UOKiK jest śmieszne:
- wezwanie do zaprzestania takich szkodliwych praktyk,
- usunięcie aukcji,
- przesunięcie aukcji do działu usług,
Powinni dodać jeszcze:
- grożenie palcem,
- godzinny szlaban na oglądanie bajek.
Jak się cygan zwinie to szukaj wiatru w polu....
Urzędzie celnym !!!!!!!!!
To że kupujemy od pośrednika to każdy się od razu orientuje - z wyjątkiem januszków...
łatwo wydedukować iż kasa idzie do tzw. sprzedawcy, a on po potrąceniu swojej działki zleca tylko wysyłkę na nasz adres...
Ale sporo osób nie wie iż na paczce może położyć łapkę Urząd Celny i wtedy płacimy, płaczemy, udowadniamy iż nie jesteśmy wielbłądem, itd....
Ale kto by o tym pisał, taki szczegół bez znaczenia prawda panowie redaktorzy z pudelka ?
A to w sumie wlasnie o to będzie chodzic a nie o to by pomoc biednemu konsumentowi.
Trzeba po prostu utrudnić zycie nie tyle co pośrednikom co wszystkim za chwile.
Żeby nie było - jestem przeciwny takiej aukcji na allegro gdzie konsument nie jest swiadomy tego jak ten proceder wygląda i ze osoba pośrednicząca tak naprawdę za nic nie odpowiada.
Jestem za to za uwolnieniem rynku i pozwolenie konsumentowi bez problemów zamawiać towar z innych kontynentów jeśli przyjdzie mu na to ochota bez konieczności bawienia się w nijakich pośredników.
To czy zakończy się to sukcesem itp. to już jego ryzyko.
Oczywiście UOKIK chce dalej niby pomagać biednemu krajowemu konsumentowi ale nie mają zadnego konkretnego narzędzia. Upominanie i proszenie to nie jest sposób.