Command & Conquer to obok Warcrafta jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek wśród gier z klasycznego już gatunku strategii RTS. Koncern Electronic Arts pracuje już jednak nad nowym kształtem tejże serii.
W wywiadzie udzielonym serwisowi Gamasutra nowy szef marki Command & Conquer – Jon Van Caneghem (którego starsza część graczy pamięta zapewne z serii Might & Magic) podzielił się swoją wizją dalszego rozwoju serii C&C kryjącą się pod hasłem „przyszłość wycelowana bezpośrednio w konsumenta”.
Jon von Caneghem - twórca serii Might & Magic, założyciel New World Computing
Podstawowym jej założeniem mocniejsze powiązanie graczy ze sobą poprzez całkowite przejście gry na platformę cyfrową i dodanie doń specjalnych usług społecznościowych. Miałoby to zapewnić również lepszy kontakt graczy z twórcami danego tytułu dzięki czemu mogliby oni szybko reagować na wszelkie uwagi i prośby użytkowników. Nic nie stałoby także na przeszkodzie dalszemu rozwojowi gry poprzez poszerzanie jej świata wzorem modnych ostatnio produkcji MMO.
Wszelkie zmiany miałby służyć jednemu celowi – dotarciu do większej grupy klientów. Zdaniem Caneghema będzie to możliwe jedynie po całkowitym przemodelowaniu dotychczasowego modelu gier z gatunku RTS. Przykładem takich zmian mogą być niezwykle popularne wśród użytkowników Facebook’a gry strategiczne dostępne z poziomu tegoż serwisu społecznościowego.
Command & Conuer 4 - kolos na "glinianych nogach"?
Wszystko wskazuje więc na to, że szykuje się nam niemała rewolucja w serii Command & Conquer. Miejmy tylko nadzieje, że nie będzie on oznaczał całkowitego zwrotu w kierunku "niedzielnych" graczy („casual gamers”).
Źródło: Gamastura.com
Komentarze
31Ot taka np. Assassin Creed 2, czy Uncharted 2, czyli dwie najlepsze konsolowe produkcje tego roku - łatwe, lekkie i przyjemna, a jakże wciągają.
Natomiast MMO w C&C byłoby bardzo mniam :) "For Kane, brothers" :)
To tak jakby przepisać na nowo Horacego w formie slangu osiedlowego i sprzedawać w supermarketach.
Przepraszam,że nawiązuję do starożytnych twórców, ale seria C&C liczy sobie 15lat, co na grę PC jest sporym osiągnięciem i rozumując w ten sposób jest również swego rodzaju elementem historii.
Więc może lepiej było by nie niszczyć klasyków, a dla "niedzielnych graczy" stworzyć im "niedzielne gry" nie wymagające zaangażowania, czasu czy wysiłku.
Teraz juz takich sie nie robi........ SZKODA
To samo sie tyczy HoM&M III - tylu ludzi tak dobrze wspomina taka WERSJE GRAFIKI sprzed 10 lat - JAKOS NIKT TAKICH GIER NIE CHCE ZROBIC
10-15 lat temu (i więcej) większość z tych co tak tęsknią była w podstawówce/liceum i nie miała nic do roboty gdy wracała ze szkoły.
Dune 2000 gdy się ukazała ujęła wszystkich grafiką. Dzisiaj jest praktycznie niegrywalna, bo wszyscy przyzwyczaili sie już do naturalnych i niemal intuicyjnych interefejsów współczesnych RTSów.
Kolejkowanie produkcji, tworzenie grup, waypointy, strefy patrolowania itd. itp - dzisiaj nikt się nie zastanawia nad tymi opcjami - po prostu jest to OCZYWISTE.
Natomiast jeśli chodzi o stopień skomplikowania - cóż - chodzi przede wszystkim o kase i tyle. I o ile w taką FIFE może grać każdy a niewielu dochodzi do mistrzostwa (przy czym gra jest ta sama) to w przypadku strategii/RTS tak się nie da. Grupa docelowa musi być określona na początku.
Albo tworzymy grę dla "wszystkich" i odrobinę ja komplikujemy (i jest nadzieja na spory zysk jeśli się uda), albo tworzymy grę dla "elity" i mamy świadomość że ku ją niewielki odsetek. Tą ostatnią drogą poszli twórcy Europa Universalis i Hearts of Iron - tylko stopień skomplikowania tych gier powoduje, że są zupełnie niedostępne dla większości. Nie da się w nie pograć 2-3 godzinki raz na tydzień...
Twórcy Command and Conquer wybrali zysk - więcej potencjalnych nabywców - ale wymusza to uproszczenia.
I tyle.
*projectdarkstar
Witam :P moim zdaniem wlasnie Generals byl swietny a kolejne czesci byly nie wypalem :) swietnie wspominam ta czesc i siegam po nia dalej.