Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów po raz kolejny interweniuje w sprawie posiadaczy telefonów komórkowych. Operatorzy chyba go nie polubią.
Do tej pory niektórzy operatorzy wciąż pobierają od swoich abonentów dodatkową opłatę, jeśli w trakcie trwania umowy poproszą o zdjęcie blokady SIM z nowego telefonu. UOKiK kwestionuje takie rozwiązanie. Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel w rozmowie z Dziennik Gazeta Prawna mówi:
- Urząd kwestionuje pobieranie przez operatora telekomunikacyjnego opłaty za zdjęcie blokady karty SIM w trakcie trwania umowy. Brak jest podstaw do pobierania takich opłat. Biorąc pod uwagę, że po wygaśnięciu umowy usługa ta jest bezpłatna, naszym zdaniem pobieranie opłaty pełni de facto funkcję dodatkowej kary umownej, która jest nieuzasadniona w świetle prawa telekomunikacyjnego, a jednocześnie stanowi dodatkową barierę mającą zniechęcić konsumenta do ewentualnej zmiany operatora. Naszą argumentację poparł Sąd, jednak jego wyrok nie jest jeszcze prawomocny. -
Tym samym wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów najpewniej uchroni nas od perspektywy wydatku rzędu kilkudziesięciu złotych. Z drugiej strony trzeba prognozować, że operatorzy będą się od tej decyzji odwoływać, a tym samym trudno powiedzieć, kiedy praktyka darmowego zdejmowania sim-locków wejdzie w życie. Być może nieco prędzej któryś zechce wykorzystać to jako jeden ze swoich atutów w kampanii reklamowej?
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Komentarze
13