Największy na świecie serwis wideo ciągle nie jest dochodowy. Według wielu analityków YouTube.com nigdy nie przyniesie dużych zysków, ale Google zdaje się nie przejmować takimi prognozami.
Konsultanci technologiczni RampRate Inc. przewidują, że tegoroczne straty operacyjne YouTube'a wyniosą 174,2 mln dolarów - znacznie mniej niż 470,6 mln dolarów szacowanych przez analityków Spencer Wang i Kenneth Senaz z Credit Suisse, którzy informowali o tak potężnych stratach już w kwietniu br. Wówczas nieciekawa sytuacja YouTube'a stała się gorącym tematem do dyskusji, zarówno na Wall Street, jak i w całym internecie.
Jeśli chodzi o realne straty YouTube'a za rok 2009, wygląda na to, że analitycy urządzili sobie najprawdziwszą zgadywankę.
Tak czy inaczej, Google kupiło YouTube pod koniec 2006 r., wydając nań 1,76 miliarda dolarów. Od tego czasu serwis stał się jeszcze popularniejszy, ale jednocześnie nie udowodnił, że potrafi zarabiać pieniądze.
Gigant z Mountain View przyznał już wielokrotnie, że YouTube nie jest rentowny, odmawiając przy tym podania jakichkolwiek szczegółów - dochodzenie ich pozostawia firmom z zewnątrz.
Warto też dodać, że Google w dalszym ciągu stać na to, by utrzymywać YouTube. I w najbliższej przyszłości to się raczej nie zmieni.
Źródło: Inf. własna
Komentarze
25Czyli taki pies ogrodnika nie da zarobić chociaż sam traci, ale biznes to biznes :"]
przyszlosciowo reklamy zaczna przynosic zysk, kiedy ilosc odwiedzin jeszcze wzrosnie