Acer AS7740G - multimedialny charakterek

Multimedialny laptop Acera ma 17,3-calowy ekran i oferuje wysoką wydajność. Nadaje się zarówno do oglądania filmów, jak i grania, choć trzeba brać pod uwagę, że w nie wszystkie gry będzie można pograć przy wysokiej rozdzielczości i detalach ustawionych na maksimum. Jeśli jednak wystarczą ci starsze gry lub nie przeszkadza ci, że czasem będziesz musiał poświęcić kilka(naście) wodotrysków na rzecz płynnej animacji, notebook może ci się spodobać.

Do testów wypożyczyliśmy model Aspire 7740G, kosztujący 3299 zł. Cena, jak na takie podzespoły i wyposażenie, wydaje się atrakcyjna. Pytanie tylko, czy laptop ma jakieś wady, których trudno doszukać się na zdjęciu lub w specyfikacji? Przekonasz się o tym w niniejszym teście.

Tymczasem wróćmy jeszcze do wyglądu. Acer Aspire 7740G ma błyszczącą i granatową pokrywę, na której (niestety) widać odciski palców i kurz. Kiedy otworzysz górną klapę, zobaczysz, że włącznik jest podświetlany na niebiesko, a pod ekranem znajduje się plastikowy panel, w którym ukryte zostały głośniki. Po prawej stronie mamy dość duży przycisk z oznaczeniem "P". Dzięki niemu możemy uruchomić wybrany program. To przydatne rozwiązanie, ponieważ pozwala na szybkie włączanie ulubionej aplikacji.

Poniżej ale ciągle nad klawiaturą znajdziemy trzy przyciski: włącz/wyłącz sieć bezprzewodową, włącz/wyłącz Bluetooth, otwórz Acer Backup Managera (program do tworzenia kopii zapasowych).

Wokół klawiatury obudowa jest szara i matowa, a w połowie pokryta dodatkowo mało widoczną teksturą. Wygląda to atrakcyjnie i oryginalnie. Ogólne wrażenia są takie, że testowany notebook nie wygląda jak jakiś przeciętniak. Naprawdę może się podobać. Szkoda tylko, że obudowa wykonana jest z plastiku - to jednak było do przewidzenia, jeśli weźmiesz pod uwagę cenę i podzespoły tego modelu.

Komputer jest dość spory i waży 3,2 kg, więc nie będzie kompanem podróży. Dla użytkownika domowego jest za to w sam raz - przy przenoszeniu z pokoju do pokoju nie będzie sprawiał problemów.

» Zobacz pełną specyfikację na stronie producenta

Jak na komputer kosztujący ponad 3000 zł, Acer Aspire 7740G oferuje bardzo przyzwoite komponenty. Procesor ma technologię Turbo i może pracować maksymalnie z częstotliwością 2,53 GHz (automatycznie zmienia częstotliwość w razie potrzeby). Jest też wykonany w 32-nanometrowym procesie produkcyjnym i cechuje się relatywnie małym poborem energii - współczynnik TDP wynosi maks. 35 W.

W wyposażeniu znajdziemy także stosunkowo wydajną samodzielną kartę graficzną ATI Mobility Radeon HD 5650 1 GB. Dodatkowo mamy 4 GB pamięci - w rezultacie można liczyć na wysoką wydajność. Notebook pracuje ponadto pod kontrolą systemu Windows 7 Home Premium 64-bit. Dodatkowe atuty tego modelu to 4 porty USB i złącze HDMI. Szkoda z kolei, że brakuje dodatkowych przycisków multimedialnych nad klawiaturą.

Wrażenia z użytkowania

Klawiatura ma klawisze-wyspy, co oznacza, że pomiędzy nimi jest wyraźny odstęp. Na zdjęciach może przypominać świetną klawiaturę z modelu Timeline, ale - niestety - to tylko pozory. Klawisze są nieco chropowate i głośne - zwłaszcza klawisz spacji.

Poza tym prawy [Alt] jest zdecydowanie za mały. Jeśli piszesz bezwzrokowo lub masz duże dłonie, będziesz omyłkowo wciskać przycisk sąsiadujący, wywołujący menu kontekstowe. Szkoda, że Acer nie pomyślał o użytkownikach, którzy piszą w języku ze znakami diakrytycznymi (np. po polsku). Ale bez obaw: benchmark pomyślał. :-) Jeśli masz tego typu problemy z klawiaturą notebooka, skorzystaj z naszej porady "Przypisz dowolne funkcje dowolnym klawiszom". Będziesz mógł np. wyłączyć sąsiadujący przycisk i dzięki temu przestaniesz popełniać irytujące błędy podczas pisania. To, że można pozbyć się tego problemu nie oznacza jednak, że go nie ma. Wiele osób nie wie przecież o istnieniu narzędzi do przypisywania funkcji poszczególnym klawiszom.

Klawiatura ma dodatkowo blok numeryczny, co jest dużą zaletą, choć w notebooku z ekranem 17,3" nie jest to już rzadkość. Dobry jest także układ i wielkość pozostałych klawiszy. [Ctrl] jest najdalniej wysuniętym klawiszem z lewej strony, więc osoby przyzwyczajne do klawiatur biurkowych nie będą przez przypadek wciskać [Fn], gdy zechcą coś skopiować/wkleić. Klawisze [Enter], [Backspace] czy obydwa [Shift] są odpowiednio duże. Jedynie rząd klawiszy na samej górze ma niewielkie wymiary i np. wciskanie [Esc] może okazać się mało wygodne.

Z kolei touchpadowi nie możemy nic zarzucić. Powierzchnia dotykowa jest duża, znajdziemy też wydzielone miejsce do przewijania. Sama tabliczna znajduje się ponadto w niewielkim wgłębieniu. Można liczyć także na obsługę gestów dłoni, takich jak powiększanie, pomniejszanie czy obracanie. Funkcje te działają bez zarzutu, a producent umieszcza na touchpadzie naklejkę sugerującą obecność takiego rozwiązania - coś dla tych, którzy nie czytają instrukcji obsługi.

Spodobało nam się również rozmieszczenie portów. Większość użytkowników to osoby praworęczne, więc 3 porty USB po lewej stronie to dobry wybór - przewody z akcesoriów nie będą plątać się obok twojej ręki, gdy będziesz używać myszy. Dodatkowo zachowano odpowiednie odstępy pomiędzy portami, więc śmiało można podłączać nietypowe gadżety, np. niektóre pamięci flash USB.