California Access 701 to tablet stosunkowo tani, ale nie oznacza to, że poziom jego wykonania jest niski. Wręcz przeciwnie, jest to jeden z ładniejszych i lepiej wykonanych tabletów w tej klasie cenowej z jakimi mieliśmy do czynienia do tej pory. Jego obudowa ma zaokrąglone brzegi, jest ergonomiczna, lekka, przyjemna w dotyku i zdecydowanie nie sprawia wrażenia bazarowej tandety. SE 701 to naprawdę ładny i poręczny komputerek dotykowy.
Ekran został przykryty warstwą specjalnego, śliskiego tworzywa które w większości sytuacji sprawuje się identycznie jak hartowane szkło. Być może nie jest aż tak odporne na zarysowania, ale w czasie dwutygodniowych, intensywnych testów raczej nie oszczędzaliśmy tego tabletu, a mimo to nie zauważyliśmy na nim żadnych wyraźnych zarysowań.
W prawym górnym rogu ramki widoczne jest oczko kamerki do wideokonferencji. Czujnika oświetlenia brakuje, więc jasność podświetlenia trzeba regulować ręcznie. Po prawej stronie zintegrowane zostały trzy pojemnościowe przyciski: BACK (cofnij), HOME (wyjście na pulpit główny) oraz MENU (menu podręczne).
Lewa, dolna i górna krawędź tabletu jest pozbawiona jakichkolwiek elementów funkcyjnych. To dobrze - dzięki temu obudowa jest naturalnie zaokrąglona i bardziej komfortowa w czasie trzymania.
Na prawej krawędzi znajdziemy przycisk włączania i blokady ekranu, port mini USB, wyjście słuchawkowe oraz czytnik kart microSD. Wyjścia HDMI nie ma – ta wersja procesora nie umożliwia wysyłania obrazu w ten sposób.
Tył jest biały, gładki i wykonany z błyszczącego tworzywa sztucznego. Jedynymi widocznymi elementami funkcyjnymi są: przycisk RESET (przywracanie ustawień fabrycznych) oraz szczeliny głośnika zewnętrznego. Tylnej kamerki nie ma, ale w tej klasie cenowej to norma i nie traktujemy tego jako wadę.
Zasilacz jest dwuczęściowy – składa się z części głównej wpinanej do gniazdka sieci elektrycznej oraz kabla USB.