Moja przygoda z chłodzeniem cieczą zaczęła się całkiem niedawno bo około jednego roku temu. Minęło sporo czasu i dużo wody w rzece musiało upłynąć, żebym się w końcu na to zdecydował i odważył.
Zacznę może od tego jak zazwyczaj wyglądała moja konfiguracja, może nie tyle konfiguracja co chłodzenie moich podzespołów. Odkąd pamiętam zawsze lubiłem „podkręcać” podzespoły mojego Peceta a co za tym idzie potrzebowały one dobrego chłodzenia. W tym celu używałem sprawdzonych marek producentów, ponieważ lubię gdy w obudowie panuje cisza, chłód i porządek. Głównie były to produkty Noctua, Thermalright i Arctic cooling (te ostatnie tanie ale wydajne). Niestety, a może stety ,chłodzenie konwencjonalne przestało wystarczać i podzespoły, a zwłaszcza karta graficzna, zaczęła osiągać dość wysokie temperatury, które dla mnie były niedopuszczalne.
Przyszedł więc czas na zrobienie kroku na przód i przełamanie się w końcu do założenia chłodzenia bardziej wydajnego, jakim była ciecz.
Ponieważ było to moje pierwsze podejście do tematu postanowiłem kupić coś co nie sprawia problemów z montażem i każdy, nawet laik taki jak ja potrafi sobie z tym poradzić. Rady i informacji zaczerpnąłem na różnych forach komputerowych. Do tego oczywiście przeczytałem tony artykułów , w celu porównania wydajności poszczególnych podzespołów i co będzie najbardziej optymalne dla moich potrzeb.
Na początek musiałem poszukać odpowiedniej obudowy do tego celu, bo chciałem umieścić cały zestaw wewnętrznie i choć moja Thermaltake Amor była przestronna to niestety wymagałaby zbyt wielu przeróbek. Wybór padł na Coolermaster Sniper – obudowa ta dopiero co ukazała się na rynku i zebrała wiele pochlebnych informacji. Następnie po wielu konsultacjach z kolegami „po fachu” dobrałem pierwszy zestaw , na początek zakupiłem tak zwanego „gotowca” do schłodzenia procesora a następnie dobrałem blok na kartę graficzną i dokupiłem podwójny radiator.
Zestaw składał się z:
- Pompy XSPC 400 9.5W z zespolonym zbiorniczkiem wyrównawczym,
- dwóch radiatorów, jeden XSPC RS120 i drugi Swiftach MCR220,
- blok na CPU XSPC Delta V3 LGA775
- blok na kartę graficzną EK FC GTX280
- oraz złączek i węży Freser o średnicy 3/8”,
- całość zalałem płynem nie przewodzącym prądu Freser One.
Pamiętając co mówili koledzy , że układ trzeba dobrze odpowietrzyć przez ponad 30 minut odprawiałem „taniec szamana” trzęsąc obudową na prawo i lewo, żeby pozbyć się wszystkich pozostałości powietrza z układu. Najwięcej problemów stworzył mi montaż bloku na kartę graficzną, po pierwszym założeniu go na kartę i odpaleniu Crysis’a na ekranie pojawiły się artefakty i restart komputera. Pomyślałem sobie, no to pięknie, zachciało mi się chłodzenia wodą i teraz mam. Co się okazało ,blok źle przylegał go rdzenia karty , a prawdę mówiąc nie miał z nim w ogóle styku. Stało się tak ponieważ bałem się docisnąć go zbyt mocno, żeby nie pokruszyć pamięci ,co było błędem, niemniej jednak ostrzegam, że trzeba dokręcać z wyczuciem, bo można łatwo narobić sobie bałaganu. Reszta podzespołów nie sprawiła żadnego problemu i wierzę, że każdy może sobie z tym poradzić. Po uporaniu się z wszystkimi przeciwnościami postanowiłem ponownie przetestować zestaw. W tym celu uruchomiłem ponownie Crysis Warhead i po około godzinie grania sprawdziłem temperatury.
O dziwo temperatura procesora była niższa o zaledwie 2-3 st C niż na chłodzeniu Noctua NH U12P , ale za to po zerknięciu na temperaturę karty graficznej, szczęka opadła mi do ziemi – z 87 st. C na standardowych coolerze oczy moje ujrzały 49 st. C – i tutaj widoczny jest dopiero zysk jaki przynosi nam chłodzenie cieczą.
Jak powinna wyglądać kolejność montowania układu „WC”.
Na początek najlepiej zamontować radiator (radiatory) w obudowie (pamiętajcie jednak, ze jeden stawi mniejszy opór), następnie bloki na poszczególne podzespoły, najlepiej jest to zrobić przed włożeniem komponentów do obudowy, unikniecie niepotrzebnego stresu. Jak wszystko mamy już gotowe, montujemy wszystko w obudowie tak samo jak standardowy zestaw. Dalej montujemy pompę i zbiorniczek wyrównawczy, który posłuży nam również do napełnienia zestawu płynem. Dla początkujących zalecam zakup pompy Compact od razu ze zbiorniczkiem wyrównawczym. Pompa powinna być umieszczona najlepiej na dole obudowy poniżej bloków wodnych, jeżeli dokupujemy osobny zbiorniczek wyrównawczy to montujemy go zawsze nad pompą. Kolejnym etapem jest przymierzenie i docięcie węży, tak aby nigdzie się nie zaginały, unikać trzeba również ich plątaniny. Nie założymy oczywiście węży bez złączek - dla początkujących zalecam złączki kompresyjne, dzięki nim zapobiegniecie niechcianym wyciekom. Obieg cieczy powinien odbywać się następująco: od pompy, poprzez poszczególne bloki do radiatora i następnie do zbiorniczka wyrównawczego. Teraz pozostaje zalać zbiorniczek płynem i uruchomić pompę. WAŻNE: pompa nie może pracować na „sucho”, zawsze musi być zalana płynem (cieczą), przy pierwszym rozruchu do zasilacza podłączamy tylko pompę, absolutnie żadnych innych komponentów komputera i pamiętajmy, żeby z obudowy wyjąć dysk twardy bo jak wiadomo jest on wrażliwy na wszelkie wstrząsy. Jak tylko pierwszy płyn zalany przez nas zniknie ze zbiorniczka , wyłączamy zasilanie pompy i dolewany kolejną porcję i tak do momentu zapełnienia układu cieczą. Po całym tym zabiegu musimy odpowietrzyć cały układ – w tym celu potrząsamy obudową na wszystkie strony tak aby pozbyć się całego powietrza z układu. Pamiętajmy o tym, żeby wlew od zbiorniczka był odkręcony i umożliwiał wydostanie się powietrza. Jak udało się nam pozbyć wszystkich „bąbelków” testujemy układ czy nie ma jakichkolwiek wycieków. Do tego celu posłużyć nam mogą zwykłe chusteczki higieniczne podłożone pod wszystkie łączenia układu.
Nie żałuję, że zdecydowałem się na takie rozwiązanie i nigdy więcej nie wrócę do konwencjonalnego chłodzenia powietrzem , jest o niebo ciszej, chłodniej i do tego wygląda odjazdowo. To ostatnie jest dla mnie najmniej ważne, nie mniej jednak cieszy oko i może posłużyć jako bazę do wszelkich modyfikacji wizualnych configuracji swojego komputera osobistego. Priorytetem dla mnie jak pisałem wyżej jest cisza, chłód i porządek, a ten układ daje mi to wszystko.
Jak na razie pisałem głównie o zaletach, ale są również niestety i wady. Do jednej (chyba największej) należy to, że w momencie kiedy chcecie wymieć np. kartę graficzną czy też dołożyć/wymienić kolejny komponent do układu, musicie niestety opróżnić cały układ i bawić się w jego zalewanie od nowa, ale jak dla mnie jest to gra warta świeczki.
Przygotowuje już kolejny projekt, który mam nadzieję zrealizuje w ciągu kilku nadchodzących dni. Tym razem będzie to bardziej zaawansowany układ składający się z bardziej profesjonalnych części, głównie mocniejszej pompy, lepszego bloku na CPU , sporo większego radiatora i oczywiście większej obudowy.
Jeśli kiedykolwiek będziecie chcieli spróbować takiej zabawy to pamiętajcie, żeby wybierać komponenty sprawdzonych producentów tj. Swiftech, Coolance, EK, XSPC, Freser, Thermochill. Nie ukrywam, że nie jest to tania zabawa, ale nie ma sensu oszczędzać na podzespołach bo wtedy nie uzyskacie zamierzonego efektu.
Komentarze
21Pozdrawiam
- pompa akwarystyczna o zbyt dużej wydajności 360 l/godz (zdławiłem do ok 1/5 wydajności, a właściwie to obieg wody do radiatora wynosił 1/5 wydajności, reszta to był wir w akwarium)
- akwarium 5 litrowe
- radiator obudowany tworzywem sztucznym za pomocą poxiliny + krućce
- wężyki
Koszt - koszt poxiliny, bo jako akwarysta wszystko miałem.
Chłodziłem tym Pentium 200MMX, woda osiągał maksymalnie 35 stopni przy zupełnie niesłyszalnej pracy pompy.
A było to z 12 lat temu.
Uważam, że dziś WC jest dobre przy OC, a tak na co dzień to wystarczy dobry cooler i jest cicho i chłodno.
Chętnie przeczytałbym dlaczego akurat te części zostały użyte i jakie były wybierane, bo jest tego sporo. Oczywiście zostały podane i każdy może sobie sprawdzić ceny, ale zawsze jest lepiej jak załatwi to autor.
Trochę kuleje stylistyka, ale ogólnie czytało się bardzo miło i bez większych niedogodności.
Ode mnie +
- żadnych zdjęć (mogłeś pokazać ten blok chociaż na karcie graficznej
- widzę tu różne "ciekawe" cytaty np. "taniec szamana" i " Pomyślałem sobie, no to pięknie, zachciało mi się chłodzenia wodą i teraz mam"
- prawie nic nie napisałeś o platformie testowej
Ogólnie za pierwsze mini-recenzje zazwyczaj daję plusy, ale ty na prawdę się nie przyłożyłeś (nawet jednej tabeli porównawczej z temperaturami ci się nie chciało zrobić).
ale jesli ktos nie ma co robic a ma nadmiar gotowki to czemu nie
ale !!!! ludzie , nie pakujcie bloku wodnego nad zasilacz.....