CM Storm Mizar
Model Mizar pakowany jest w czarno-czerwone pudełko, z którego możemy się dowiedzieć o głównych funkcjach znajdującego się wewnątrz gryzonia, wykorzystanym sensorze oraz dostępnych dla użytkownika opcjach konfiguracyjnych. W opakowaniu nie jest dołączona płyta z oprogramowaniem.
Jak to określił producent konstrukcja myszki wykonana jest z „pomalowanej gumy” (rubber paint). W rzeczywistości jest to miłe w dotyku antypoślizgowe tworzywo, które zapewnia dobre trzymanie nawet wtedy, kiedy spoci nam się dłoń.
Ze względu na wymiary niniejsze urządzenie możemy zaliczyć do segmentu średniej wielkości myszek. Osobom o małych i średniej wielkości dłoniach Mizar ergonomią będzie pasował w 100%. Mamy jednak wrażenie, że użytkownicy i gracze o długich palcach będą musieli je trochę podkurczyć i zastosować claw grip.
3-kierunkowy (góra/dół/prawo), podświetlany scroll umiejscowiony jest centralnie. Na uwagę zasługuje również miękki pleciony przewód.
Na spodzie myszki znajduje się centralnie umieszczony sensor laserowy Avago 9800 oraz cztery teflonowe ślizgacze. Do ślizgaczy mamy małe zastrzeżenia, ponieważ są one stosunkowo małe. Przy ekstremalnym użytkowaniu mogą się dość szybko zużyć, a producent nie dołącza zapasowych.
Dużym plusem myszy są gumowe wykończenia po obu stronach obudowy, które zapewniają pewny uchwyt w trakcie dynamicznej rozgrywki.
Na lewym boku znajdziemy dwa podłużne klawisze, które umiejscowione są dość wysoko. Oczywiście każdemu z nich można przypisać potrzebną funkcję programową (np. makro). Ich konfiguracja odbywa się w oprogramowaniu Mizar Application Software, o którym więcej piszemy w dalszej części recenzji.
Myszka Mizar ma podświetlane trzy elementy: rolkę, logotyp CM Storm oraz przełączniki góra/dół. Naciśnięcie klawiszy góra lub dół powoduje przeskok na wyższy lub niższy poziom DPI. Oczywiście mamy też możliwość zarządzania podświetleniem, ale ograniczone jest ono tylko do logotypu. Do wyboru mamy tylko siedem kolorów oraz cztery tryby:
- ciągłe
- wyłączone
- pulsujące (breathing)
- rapid fire – pulsujące przy klikaniu
CM Storm Alcor
Mysz Alcor sprzedawana jest w niemal identycznym pudełku jak model Mizar.
Opakowanie różni się jedynie kolorem – zamiast czerwonego tutaj zastosowano niebieski. W pudełku podobnie dostajemy niewiele: ładnie zapakowaną myszkę, ulotkę gwarancyjną oraz najważniejsze informacje techniczne.
Wyglądem zewnętrznym Alcor mocno przypomina urządzenie Mizar. Body myszki podobnie pokryte jest antypoślizgowym tworzywem. Główną różnicą, która rzuca się jako pierwsza w oczy to brak dodatkowych gumowych wykończeń po bokach obudowy. Inny jest również scroll, który nie jest podświetlany.
W tym gryzoniu producent zastosował standardowy gumowy przewód USB.
Różnica jest także w podświetleniu. Iluminowany jest wyłącznie logotyp CM Storm. Kolory podświetlenia ograniczone zostały do czterech: niebieskiego, czerwonego, zielonego oraz jasno niebieskiego. Każdy kolor informuje o aktualnie wybranym poziomie DPI. Niestety nie mamy możliwości zarządzania mocą podświetlenia.
Mysz leży w dłoni równie dobrze jak model Mizar. Co ważne pod przyciskami producent zastosował te same sprawdzone przełączniki Omron. Ich żywotność szacowana jest na ok. 5 mln kliknięć. Nie jest może najwyższa możliwa wartość ale jest wystarczająca na potrzeby przeciętnego gracza.