Sterowanie przez skróty klawiszowe
Nie każdy lubi zaśmiecać sobie system kolejnymi aplikacjami dedykowanym do każdego z kolejno zakupionych akcesoriów – dlatego też Cooler Master postawił na autonomię sterowania poprzez skróty klawiszowe. W każdym razie do pewnego stopnia.
Nasz testowy egzemplarz nie posiadał polskiej instrukcji, jednak ta angielska jest wystarczająco czytelna. Możemy sterować trybem podświetlenia - wybierać między predefiniowanymi trybami, których nigdzie nie opisano, a są to:
- Podświetlenie statyczne;
- Tęczowa fala;
- „Krzyż” (podświetla na wybrany kolor rząd i kolumnę klawiszy które krzyżują się na wciśniętym klawiszu);
- Reakcja przez stopniowe wygaszanie wciśniętego klawisza;
- Ręczne programowanie każdego przycisku (statyczne podświetlenie);
- „Gwiazdki” - błyskanie na biało losowych klawiszy;
- Cykl kolorów (płynna zmiana koloru całego podświetlenia);
- Oddychanie;
- Ripple - promieniowanie od wciśniętego klawisza na boki;
- Śnieżenie (nie do rozróżnienia z „gwiazdkami”);
- Reactive Punch – podświetlanie okolicy wciśniętego przycisku losowym kolorem;
- Heartbeat – rozchodzenie się fali przypominającej odczyt z EKG serca;
- Fireball – od wciśniętego klawisza wystrzeliwuje świetlista kula przypominająca właśnie „fireball”;
- Circle Spectrum – kręcące się w kółko po klawiaturze pełne spektrum kolorów (tęcza);
- Reactive Tornado – j.w., z tym że centrum jest w miejscu ostatnio wciśniętego klawisza;
- Water Ripple – po wciśnięciu klawisza rozchodzi się od niego powiększający się krąg podświetlenia, co ma przypominać właśnie kręgi na wodzie;
- „Wąż” – to tak naprawdę jest gra :) Klawiatura podświetla jeden z klawiszy na zielono i za pomocą strzałek sterujemy tytułowym wężem tak aby te podświetlone klawisze „zjadać”, wąż rośnie z każdym zjedzonym klawiszem, a gra kończy się gdy najedziemy wężem na niego samego. Aby nie było zbyt trudno, wąż może przechodzić przez krawędzie klawiatury, lądując po jej drugiej stronie.
Ostatnim trybem jest wyłączenie podświetlenia. Jak widać lista jest spora, ale na tym nie koniec. Możemy jeszcze sterować prędkością animacji (5 stopni, pomocne przy graniu w węża), kierunkiem animacji (lewo/prawo, gdzie ma to sens) oraz siłą podświetlenia. Dodatkowo w przypadku ręcznego programowania możemy dosyć płynnie zwiększać ilość każdego ze składowych kolorów w finalnej barwie, jaką chcemy nadać dla przycisku, a w przypadku trybów korzystających z podświetlenia „w tle”, możemy osobno to tło określić.
Po co komu aplikacja, jeśli wszystko można ustawić przy pomocy skrótów klawiszowych?”
Oczywiście skróty nie służą tylko do sterowania oświetleniem. Producent nie zapomniał o takich podstawach, jak regulacja głośności, przyciski multimedialne oraz o skrócie pozwalającym zablokować działanie przycisku „Windows”.
Poza ustawieniami podświetlenia możemy tworzyć również makra – czyli zapisane sekwencje akcji przypisane do danego klawisza. Ten aspekt jednak jest najmniej intuicyjny i nawet instrukcja nie precyzuje, jak tej funkcji używać.
Cooler Master Portal
Sterowanie skrótami jakkolwiek przydatne, to jednak jest mniej wygodne od tego, co oferuje aplikacja Cooler Master Portal. Program należy pobrać ze strony producenta i niestety obecnie nie ma dostępnej polskiej wersji językowej. Nie jest to oprogramowanie dedykowane, tylko platforma do sterowania całą rodziną produktów Cooler Master, zatem po instalacji należy poczekać aż pobrany zostanie pakiet odpowiadający naszej klawiaturze.
Po wczytaniu modułu aplikacji odpowiadającego za SK650 ukazuje nam się bardzo przejrzysty interfejs. Podzielono go na 4 zakładki - kolejno: LED, Macro, Key Map, Profiles. W pierwszej mamy do dyspozycji wszystkie wyżej opisane presety pracy podświetlenia, przy czym dużo łatwiej oraz precyzyjniej możemy dobierać kolory klawiszy z całej palety RGB. Możemy też zaznaczać, które tryby mają być dostępne w cyklu pod skrótem klawiszowym.
Kolejna zakładka to oczywiście konfiguracja makr. Nagrywanie tychże jest banalnie proste:
- Tworzymy nazwę makra w kolumnie po lewej;
- Klikamy czerwoną kropkę pod środkową kolumną, aby zacząć nagrywać;
- Wciskamy sekwencję, którą chcemy zautomatyzować;
- Zatrzymujemy nagrywanie tym samym przyciskiem, którym je rozpoczęliśmy;
- Przypisujemy w prawej kolumnie nagrane makro do dowolnego przycisku.
Można także wybrać, czy dane makro ma się wykonać raz (po aktywowaniu przyciskiem), czy też działać w nieskończoność lub działać w kółko aż do ponownego wciśnięcia przycisku aktywacji. Aplikacja pozwala również ręcznie ustawiać czasy pomiędzy kliknięciami oraz długość przytrzymania klawisza, zatem nie musicie się obawiać, że makro wykona się za wolno.
Trzecia zakładka to zwykłe mapowanie klawiszy. Innymi słowy wybieramy klawisz i możemy przypisać mu nowe znaczenie. Nie do końca widzimy zastosowanie tej funkcji, może poza robieniem komuś żartów, ale może nas oświecicie w komentarzach, jakie realnie zastosowanie może mieć mapowanie klawiszy własnoręcznie :) Warto jeszcze zaznaczyć, że tutaj też widzimy wszystkie utworzone makra, co może być pomocne w wizualizowaniu, gdzie co ustawiliśmy. Ostatnia, a zarazem chyba najbardziej użyteczna funkcja w tej zakładce, to wyłączanie wybranych klawiszy – jeżeli np. notorycznie wciskamy przypadkiem jakiś klawisz, jak np. Caps Lock, to śmiało można go tutaj dezaktywować.
Ostatnia zakładka to nic innego, jak profile ustawień. Aplikacja pozwala zdefiniować 4 takie profile (pomiędzy którymi możemy potem szybko przełączać się skrótem klawiszowym), zatem śmiało możemy skonfigurować precyzyjnie ustawienia klawiszy oraz makr pod 3 ulubione gry i zostawić jeden ogólny profil ze zdefiniowanym jedynie podświetleniem. Profile można zapisywać do pliku i z niego je wczytywać, co oczywiście jest już bardziej „sportową” funkcją, ale może się też przydać domowemu użytkownikowi ze względu na limit 4 profili.
Zapraszamy na kolejną stronę, gdzie sprawdzimy jak SK650 sprawdza się w praktyce oraz podsumujemy niniejszą recenzję.