To co najlepsze powinno być docenione, ale w praktyce tak nie jest. Najlepsi pracownicy nie zawsze dostają podwyżkę, a najlepsze telefony nie zawsze są najchętniej kupowane. Oto historia smutna i prawdziwa o smartfonie Asus ZenFone 9. Nie kupisz go, choć powinieneś.
Dlaczego nie masz telefonu Asus?
Jeśli chcesz mieć wypasiony telefon flagowy, to dosłownie w tej chwili możesz iść do sklepu w Polsce, kupić Asus ZenFone 9 i cieszyć się fenomenalną szybkością działania, świetnym aparatem, wybitną wygodą obsługi, a wszystko to w cenie podobnej lub niższej niż u konkurencji. Jednak nie zrobisz tego.
Możesz zapytać ludzi jaką markę telefonów lubią najbardziej. Możesz ich zapytać jaki konkretnie model telefonu kupiliby najchętniej. Możesz nawet poprosić o podanie kilku najlepszych producentów smartfonów z Androidem. Jednak prawie na pewno wśród nich nie usłyszysz nazwy Asus.
To smutne, ale ludzie z przyzwyczajenia ograniczają swój wybór do kilku marek telefonów, których nazwy słyszą i widzą na każdym kroku. Wymień pięciu pierwszych producentów smartfonów, którzy przychodzą Ci do głowy. To właśnie te marki. Czy zamiast wybierać coś standardowego i oklepanego nie lepiej jest dać szansę innemu, bardzo dobremu smartfonowi?
I żeby nie było - ten artykuł nie jest sponsorowany w żaden sposób. Nikt za jego powstanie nie zapłacił (w sumie trochę szkoda). To jest felieton, więc wyrażam tutaj swoją prywatną opinię, która jest oparta o realne wrażenia wyniesione z testu telefonu Asus ZenFone 9 na benchmark.pl. Piszę to, bo jestem pod ogromnym wrażeniem możliwości i jakości tego telefonu oraz ubolewam nad tym, że tak mało osób będzie miało okazję doświadczyć tego samego.
Nie kupisz telefonu Asus, bo… Serio Asus? Ten od laptopów?
Nawet nie muszę się zastanawiać jaką markę telefonu wybierzesz. Istotne jest to, że popełniasz błąd nie kupując smartfonu o znakomitych osiągach tylko dlatego, że jego marka nie kojarzy Ci się z telefonami, a bardziej z laptopami, routerami lub sprzętem gamingowym. I wcale nie jesteś w tym osamotniony.
Asus nie reklamuje intensywnie swoich smartfonów w Polsce. Być może taki jest ich wybór, może skupiają się na innych rynkach, może nie chcą poświęcać na to zbyt wiele pieniędzy. Jednak realia są takie, że laptopy Asus są bardzo dobrze znane w naszym kraju, ale o smartfonach słyszało niewielu, a jeszcze mniej osób je kupiło i używało.
Jest to więc pierwszy powód dlaczego nie kupisz telefonu Asus. Bo po prostu nie znasz dobrze smartfonów tej marki. Jestem to w stanie zrozumieć. Kupujesz to co znasz lub co Twoi znajomi używają i chwalą.
Nie kupisz telefonu Asus, bo… O zgrozo! Jest mały i poręczny
Ludzie teraz kupują przenośne deski do krojenia, a nie telefony. Taka moda, nic nie poradzisz. A co robi większość producentów? Widzą, że wielkie smartfony sprzedają się najlepiej, więc pchają je na siłę w każdej klasie cenowej. Obecnie już niemal każdy nowy telefon ma wyświetlacz o przekątnej powyżej 6 cali, czasami nawet bliżej 7 cali.
Tymczasem Asus wydał na rynek superszybkiego i superwydajnego flagowca z wyświetlaczem 5,9 cala, cienkimi ramkami i wyjątkowo wygodną obudową. To jest unikat w świecie Androidowym, a już wielokrotnie spotkałem się z pytaniem czy będzie większa wersja. Na konferencji premierowej słyszałem, że na razie nie ma w planie większego wariantu i uważam, że tak powinno pozostać.
Na rynku macie masę wielkich i ciężkich telefonów z Androidem, po co Wam kolejny? Chcecie dużego - idziecie do konkurencji. Chcecie małego - idziecie do Asusa. Nie ma sensu zmuszać kolejnego producenta, do produkowania następnego, nudnego, wielkiego telefonu. Nowy ZenFone 9 jest mniejszy i poręczniejszy od Samsunga Galaxy S22, a żeby znaleźć coś mniejszego trzeba zmienić robocika na jabłuszko i kupić iPhone 13 mini (który w praktyce działa krócej od ZenFone 9).
Jasne, że na dużym wyświetlaczu dobrze się ogląda filmy i używa aplikacji społecznościowych. Jednak telefon z wyświetlaczem 6,4 - 6,9 cala i dużym akumulatorem w środku, jest o wiele większy, cięższy i mniej poręczny od Asusa ZenFone 9, który ma poniżej sześciu cali.
Na Asusie też dobrze się ogląda YouTuba, Netfliksa itp. Przekątna 5,9 cala wystarcza, a oprócz tego telefon ma dobre głośniki stereo, jest lżejszy (mniej męczy palce podczas długiego trzymania) oraz zapewnia świetną jakość obrazu, dzięki technologii AMOLED 120 Hz, technologii HDR10+ i wysokiej jasności. Dodano również funkcję ekranu zawsze włączonego (AOD) działającą na trzy sposoby: cały czas, po dotknięciu lub według harmonogramu (zakres godzin).
Nie kupisz telefonu Asus, bo… myślisz, że działa krótko na baterii
A to nieprawda. Są producenci, którzy stosują niemal czystego Androida w swoich telefonach i w dodatku przykładają się do jego optymalizacji na danej platformie sprzętowej. Do takich producentów należy np. Motorola i Asus. Obie te firmy potrafią wykrzesać dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu, od bardziej popularnych konkurentów.
W porównaniu telefonów Samsung, POCO i Motorola okazało się, że Moto pomimo najmniejszego akumulatora działa równie długo. Asus ZenFone 9 też daje radę. Ma akumulator 4300 mAh, ale realnie potrafi działać 1,5 dnia na baterii. Ja wiem, że to nie jest żaden rekord, ale jest na rynku sporo smartfonóœ z większymi akumulatorami około 4500-5000 mAh, które też tyle pracują. Ujmując rzecz krótko: Asus jest wydajny i mały, ale ma wystarczający czas pracy.
Nie kupisz telefonu Asus, bo… myślisz, że się niczym nie wyróżnia
Tymczasem moim zdaniem ma on najlepszą jakość dźwięku na klasycznym wyjściu słuchawkowym mini jack 3,5 mm, ze wszystkich smartfonów ostatnich lat. Może odtwarzać nawet pliki DSD64, DSD128, a mi w czasie testu udało się włączyć również DSD256. Jedyną konkurencją może być dla niego tylko poprzednik, czyli Asus ZenFone 8, który też był wymarzonym plejerem, dla miłośników słuchawek przewodowych. Oczywiście podkreślę, że to moja subiektywna opinia, ale oparta na bogatym doświadczeniu z potężną liczbą różnych telefonów, przez 12 lat ich testowania w benchmark.pl.
Asus ZenFone 9 gra po prostu znakomicie, a większość konkurentów z najwyższej półki i tak straciła już analogowe gniazdo dla słuchawek. Dźwięk przez Bluetooth, też jest dobry, bo telefon ma wsparcie dla LDAC, aptX Lossless i aptX Adaptive.
Kolejną dużą zaletą, której nie ma większość konkurentów, jest bardzo skuteczna stabilizacja optyczna za pomocą wbudowanego, miniaturowego gimbala. Z jednej strony daje on nawet możliwość biegania w czasie filmowania, a z drugiej strony przydaje się podczas fotografowania, szczególnie w słabo oświetlonych pomieszczeniach lub w nocy. Wideo jest stabilniejsze niż u większości konkurentów (zakres kompensowanego drżenia jest szerszy), a nocne zdjęcia nie są rozmazane, nawet podczas fotografowania “z ręki”.
Dodam jeszcze, że wszystkie aparaty mają dobry system ustawiania ostrości (autofokus), również aparat przedni.
Asus ZenFone 9 - zdjecie z aparatu tylnego, podstawowego
Asus ZenFone 9 - zdjecie z aparatu tylnego, ultraszerokokątnego
Więcej zdjęć znajdziecie w pełnej recenzji telefonu Asus ZenFone 9 (kliknij w link).
Ciekawostką jest zastosowanie czytnika linii papilarnych z obsługą gestów (ZenTouch). Dzięki niemu można szybko włączać różne, wybrane przez użytkownika funkcje.
ZenFone 9 wyróżnia się też tym, o czym napisałem wcześniej, czyli połączeniem potężnej wydajności i niewielkiej obudowy - takich telefonów brakuje na rynku. W dodatku obudowa jest wodoszczelna. Standard IP68 sprawia, że telefon wytrzyma całkowite zanurzenie w wodzie, potężną ulewę, wpadniecie do wanny, zalanie napojem itp.
Nietypowy jest też tył obudowy. Nie szklany, lecz wykonany z matowego, bardzo przyczepnego tworzywa sztucznego. Zapewnia ono nie tylko pewne trzymanie, ale też przyjemne wrażenia dotykowe.
Rzecz jasna nie ma smartfonów w stu procentach idealnych. Asus ZenFone 9 nie ma indukcyjnego ładowania akumulatora, przewodowe ładowanie jest dość wolne, nie ma slotu na kartę pamięci microSD, nie ma aparatu z zoomem, a tył obudowy mimo, że piękny, łatwo się brudzi od potu. Uważam jednak, że jeśli ktoś chce koniecznie mieć mały, lekki, wygodny i jednocześnie superszybki smartfon, to po prostu nie ma alternatywy dla Asusa ZenFone 9.
To najlepszy mały telefon z Androidem w 2022 roku. Działa szybciej i dłużej na baterii od Samsunga Galaxy S22, a jedyną realną konkurencję na w postaci iPhone 13 i 13 mini, czyli już po drugiej stronie żelaznej kurtyny.
A większość z Was i tak kupi coś innego. I właśnie to jest smutne.
Komentarze
70HD Voice dodali po paru tygodniach narzekań na ich forum, VoLTE też chyba dodali po paru miesiącach w jednej, może 2 naszych sieciach, T-mobile, możliwe że Play też, w Orange i Plus chyba nadal nie działa... obawiam się, że i z 9'ką może być podobnie...
niestety nasi operatorzy nie chcą zbyt chętnie certyfikować dla obsługi VoLTE czy 5G urządzeń, których nie mają w swojej oficjalnej dystrybucji (podobnie jest np. z Pixelami od Googla)
co z tego, że fajne telefony jak nie działają na nich podstawowe funkcjonalności??
z ceną 9'ki też trochę ich poniosło
Flagowce pełne wsparcie mają też na okres 2-3 max 4 lat.
Poważnie rozważam przesiadkę na Iphona.
Fakt jest jednym z tel. na rynku ale ma najdłuższe wsparcie i przez cały okres wsparcia i po nim tel działa tak samo jak na początku, długi czas na baterii no i po 2-4 lata wciąż mogę sprzedać go w przyzwoitej cenie gdzie flagowce z androidem po tym czasie używki w dobrym stanie ludzie sprzedają grubo poniżej połowy początkowej wartości.
Tylko dwa lata wsparcia a potem olania swoich produktów oraz olanie swoich użytkowników na np: ich oficjalnym forach. Tak mocne bebechy, nawet Asus zenfone 7 czy tam 8 dalej powinny mieć wsparcie od Asus. Wieści się szybko "niosą" już od poprzednich modeli i nawet pod komentarzami youtube, wielu zagranicznych osób potwierdziło beznadziejne wsparcie Asus i ich telefonów.
I co?
Nic. Nie ma i nigdy się nie pojawiła.
Podziękuję więc tej firmie.
Co do firmy - miałem kiedyś kartę graficzną - po 1,5 roku wysiadł silniczek chłodzenia...
Żadna inna karta innych producentów tak szybko nie siadła...
Miałem też smartfon Asus ale stary ...dawno temu na chyba windowsie mobile...
Bateria trzymała słabiutko ale smartfon sprawował się nad wyraz dobrze...
Pomyślałem że skoro flagowiec i ma dobre recenzje na portalach, to nie może być tak źle.
W rzeczywistości okazało się że nie ma podjazdu do 4 letniego modelu praktycznie pod żadnym względem jeśli chodzi o użyteczność. Słaba bateria, problemy z ui aparatu, kiepski skaner linii papilarnych, problemy z bluetooth. Dramat nie flagowiec.
Ale stado januszy się odezwało. A moze Was po prosu nie stać.
Mialem Zenfona 6 i 7Z i uwazam ze wsparcie i serwis niczym nie odstaje od pozostalych marek. Gdyby 7Z był wodoodporny pewnie mialbym go nadal. Teraz przesiadlem się na Samsung S22 ze względu na małe gabaryty. Uważam, że Asus jest jedyną alternatywą dla tego telefonu. To jedyna marka ktora prze do przodu bo Samsung się cofa.
1. Widzę, że Asus mocno posmarował prasie technologicznej
2. Chcąc mieć łatwe połączenie Pc - smartfon, muszę mieć PC od Asusa
3. Brak zoom w telefonie.
4. Brak długiego wsparcia aktualizacji.
Pozdrawiam
Chyba autor nie miał do czynienia z flagowcami LG, a także HTC, gdy jeszcze dawali Jack w swoich smartfonach. Z resztą, nawet ROG Phone gra nie w porównaniu lepiej.
1.zbyt krótkie wsparcie do nowego Androida. 2.Użytkownicy narzekają na jakość oprogramowania i ociąganie się firmy w usuwaniu błędów 3.Brak obsługi kart pamięci 4.Jakośc zdjęć jest przeciętna na chwilę obecną (wbrew temu co pisze autor!!) W moim subiektywnym odczuciu cena jest adekwatna do jakości w tym wypadku ale wymienione braki skłaniają mnie do porzucenia androida na rzecz jabłka .Jak mam się godzić na takie rzeczy to wolę zapłacić wiecej i mieć stabilny system choć usztywniony z długim wsparciem. Miałem jeszcze nadzieję na jakiegoś nowego compacta od sony ale chyba się nie doczekam a xperia 1 IV jest za droga i ma te same wady co ten asus (oprócz braku obsługi kart pamięci).
Ale artykuł zachęcił, by przyjrzeć się bardziej budżetowym telefonom. Coś do 1k zł można już zaryzykować, i, jak się człowiek przekona, sięgnąć po coś droższego
Dlatego póki Asus nie wejdzie z ofertą telefonów do większości operatorów to nie będą w Polsce zbyt popularni raczej