Dla tych, którzy pokonują po polskich drogach znaczne odległości, wideorejestratory są niezwykle przydatne. Sprawdźmy więc, co potrafi DOD LS470W.
- jakość nagrań; - moduł GPS; - zautomatyzowana obsługa; - wysoka funkcjonalność.
Minusy- słaby ekran;
Rejestrator samochodowy to urządzenie, które czasem wydaje się niepotrzebne. Niemniej, dla wszystkich jeżdżących samochodem nie tylko na niedzielne zakupy, dobrej jakości kamera samochodowa może okazać się niezwykle przydatna, nagrywając potencjalnie niebezpieczne sytuacje na drodze. Mają to na względzie sprawdzamy możliwości DOD LS470W – zaawansowanego wideorejestratora z GPS.
DOD LS470W - wideorejestrator z GPS
Testowana przez nas kamera samochodowa to model dość kosztowny, zwłaszcza w obliczu wysypu tanich wideorejesratorów, które nagrywają obraz w, delikatnie rzecz ujmując, nie najlepszej jakości. DOD LS470W potrafi nagrywać filmy w rozdzielczości Full HD przy 30 klatkach na sekundę lub w rozdzielczości 720p i 30 kl./s lub 60 kl./s, a także w formacie 848 x 480 i 640 x 480 pikseli – oba przy zachowaniu 30 klatek na sekundę.
O jakość nagrać dba sensor Sony Exmor CMOS i obiektyw o przysłonie f/1.6, a dodając do tych wartości obsługiwanie czułości ISO na poziomie 12 800, otrzymujemy sprzęt o solidnej specyfikacji. Pole widzenia obiektywu to 150 stopni, a nagrania urządzenie zapisuje na kartach micro SD o pojemności maksymalnej 64 GB. Wideorejestrator wyposażony jest także w ekran wykonany w technologii TFT o przekątnej 2,7 cala, na którym podejrzymy filmy zapisywane w formacie MOV.
Możliwości nagrywania obrazu dobrej jakości to nie wszystko. DOD LS470W posiada wiele usprawnień, które docenimy na drodze, a zaliczyć w ich poczet można przede wszystkim moduł GPS, który dokładnie ustala naszą pozycję. Ponadto, wideorejestrator włącza się automatycznie z chwilą odpalenia samochodu i rozpoczyna nagrywanie.
Kamerka potrafi również wyłączyć się, gdy natrafimy na nieprzyjemną sytuację na drodze – wszystko to, by nie uszkodzić nagrania dokumentującego zdarzenie. Docenić należy też szybkość reakcji, gdyż od włączenia rejestratora do rozpoczęcia nagrywania mija dokładnie 4,85 sekundy.
Specyfikacja techniczna:
- Rozdzielczość filmów: 1920x1080 px (16:9, 30 kl./s), 1280x720 px (16:9, 60 kl./s lub 30 kl./s), 848 x 480 (16:9, 30 kl./s) i 640 x 480 (4:3, 30 kl./s)
- Tryb HDR: Tak
- Format filmów: MOV
- Format zdjęć: JPG, 5 Mpx
- Pole widzenia obiektywu: 150 stopni
- Wyświetlacz: 2,7 cala, TFT LCD (typu TN)
- Obsługa kart pamięci: microSD (do 64 GB)
- Akumulator: 200 mAh
- Mikrofon: Tak
- Głośnik: Tak
- Odbiornik GPS: Tak
Wykonanie na niezłym poziomie
O DOD LS470W trzeba powiedzieć, że jest dobrze wykonany. Wykorzystany plastik to może nic szczególnego, ale poszczególne elementy są ze sobą dobrze spasowane. Wideorejestrator obsługujemy za pomocą klawiszy o wyraźnym skoku, które znajdziemy na tylnej ściance, po bokach wyświetlacza. Za ich pomocą zmienimy tryby pracy: wideo, foto lub podgląd wykonanych nagrań i fotografii oraz konkretne ustawienia urządzenia.
Najważniejsze przyciski znajdujemy na górze kamery, obok zintegrowanego modułu GPS. Jest tu klawisz włączania urządzenia oraz spust migawki, którym ręcznie możemy uruchomić nagrywanie lub wykonać zdjęcie. U góry umieszczone jest także gniazdo mini USB służące do ładowania kamery oraz wyjście mini Jack 3,5 mm. Lewy bok DOD LS470W (patrząc od frontu) kryje w sobie gniazdo mini HDMI oraz przycisk Reset, a na prawym boku znajdziemy gniazdo kart micro SD.
W pudełku producent dołącza do swojego wideorejestratora uchwyt samochodowy, który sprawia, że DOD LS470W trzyma się przedniej szyby, jak Rosjanie Stalingradu, wraz z dodatkową przystawką do przyklejenie na kokpicie auta oraz ładowarkę samochodową, płytę z oprogramowaniem i klasyczną dokumentację: instrukcję obsługi i kartę gwarancyjną.
Pewnym minusem może być jakość zastosowanego wyświetlacza. Jego kąty widzenia stoją na marnym poziomie, a kolory są wyblakłe i ulegają szybkiej degradacji przy wychylaniu urządzenia na boki. Szkoda, gdyż do niczego więcej niż szybki podgląd się taki ekran nie nadaje, ale przyznajmy wprost – to raczej funkcjonalny dodatek niż najważniejsza cecha w kamerze samochodowej.