Takie ogromne teraz te smartfony robią, nie sposób je obsłużyć jedną ręką. Na szczęście z pomocą przychodzą twórcy akcesoriów. Z przedłużaczem do kciuka w zasięgu praworęcznego użytkownika jest nawet górny lewy róg ekranu.
Czasem kciuk jest jednak nie za krótki, lecz za gruby. Czy z tym też da się coś zrobić? Jak nie, jak tak! Textees – pod taką nazwą kryją się akcesoria, które zakładamy na kciuk i możemy w ten sposób wygodnie pisać wiadomości na małej ekranowej klawiaturce.
Zostawmy kciuka w spokoju i zajmijmy się kamerą. Pierwszym fotograficznym akcesorium w naszym zestawieniu jest SoloCam. To nic innego jak kijek dla domorosłego reportera, który nie zdołał jeszcze znaleźć sobie kamerzysty (a może jest przekonany, że sam zrobi to lepiej?).
HTC RE To jedno z trzech „profesjonalnych” akcesoriów w zestawieniu. Może i kamera w formie peryskopu, jest ciekawym dodatkiem, ale czy rzeczywiście warto wydawać 200 dolców za sprzęt, który praktycznie nie oferuje niczego, czego nie mamy w smartfonie?
Było coś (powiedzmy) praktycznego, to czas na reprezentanta kategorii bezużytecznych akcesoriów. Na takie miano zdecydowanie zasługuje Belfie Stick, a więc kijek do belfie – gadżet ułatwiający robienie zdjęć od d...rugiej strony.
Holga iPhone Lens to kolejne akcesorium, które może dla kogoś być praktyczne, ale które zarazem prezentuje się dziwacznie. Oddaje ono do dyspozycji użytkownika 9 efektów fotograficznych. To jeszcze z czasów, gdy aplikacje były trochę słabsze.
Tzw. plug charms to akcesoria w stu procentach praktyczne, a zarazem dziwaczne. Dlaczego? Ponieważ nie wzbogacają smartfona właściwie o żadną funkcję. Dają jednak plusa, z którym trudno dyskutować – pozwalają utrzymać porty w czystości.
Foto: Big Mango
Na rynku nie brakuje profesjonalnych anemometrów, ale ktoś wpadł na pomysł, by zminiaturyzować narzędzie i stworzyć z niego akcesorium do iPhone’a. Skuteczności nie komentujemy (nie znamy się), ale koncepcja zdecydowanie warta wspomnienia.
Prywatne, mobilne kino – tak najprościej można by opisać TV Hat, ale nawet w najmniejszym stopniu nie oddałoby genialności tego gadżetu, który skutecznie odcina użytkownika od rozpraszającego go świata (czyt. ludzi wskazujących palcem i chichoczących na jego widok).
Ale „dziwaczne” nie musi oznaczać: „złe”. Dowodem może być Archos Music Beany, czyli czapka z wbudowanymi słuchawkami Bluetooth (alternatywnie: słuchawki wbudowane w czapkę). Wystarczy sparować ze smartofnem i już. Więcej na jej temat tutaj.
Twórca tego akcesorium z kolei szukał inspiracji w naturze. Tak jak płód potrzebuje pępowiny, by otrzymywać potrzebne do życia pożywienie i tlen, tak twój smartfon jej potrzebuje, by odbierać energię. No, chyba że, stwierdzisz, że nie potrzebuje – kłócić się nie zamierzamy.
Sześćset złotych za okulary, które nagrywają (nie najwyższej zresztą jakości) filmy, które można z automatu wrzucić na Snapchata? Pomysł może i ciekawy, ale praktyczne toto raczej nie jest. Jeśli jednak jesteście zainteresowani, odsyłamy do newsa.
Tym cudeńkiem otwieramy rozdział poświęcony obudowom. Zanim zaczniecie krytykować tę konkretną, zwróćcie uwagę na to, że ma ona jeszcze jedną, pewną naprawdę praktyczną funkcję. Oprócz chronienia smartfona Booty Call pełni też funkcję stojaka.
Kolejna obudowa w naszym zestawieniu to propozycja dla zakochanych w swoich smartfonach. Zakochanych do tego stopnia, że chcieliby trzymać swoją komóreczkę za rękę. Że to wynalazek z Azji, nikogo nie dziwi, prawda? Ale dobra, przejdźmy dalej, bo robi się dziwnie…
Mało jest tak praktycznych akcesoriów jak The Bottle Opener Case. Kto zna angielski (lub ma oczy) pewnie zorientował się już o jakiej konkretnie funkcjonalności mówimy. Tak, to obudowa ze zintegrowanym otwieraczem do butelek z napojami wszelakimi.
iPhone to bardzo dobry smartfon i wiesz o tym, ale nie chcesz, żeby wszyscy w twoim gronie myśleli, że szpanujesz? Dzięki tej obudowie nikt nie pozna, że go masz. Innymi słowy, Bi-Bop Case to rozwiązanie twojego problemu. Częściowe. Może.
Musicie przyznać, że twórców tego akcesorium mocno poniosła fantazja. Było nie było, rzecz mogłaby być jednak całkiem praktyczna – wycieraczka do iPhone’a pozwala się bowiem pozbyć dwóch największych wrogów ekranu dotykowego: kropel wody i śladów palców.
Czy któreś z tych akcesoriów trafi na waszą listę zakupów? A może znacie jakieś inne dziwaczne akcesoria, o których nie wspomnieliśmy? Dajcie znać w komentarzach!
Komentarze
1