Jak wyglądałby świat bez telefonów komórkowych? W dzisiejszych czasach trudno to sobie wyobrazić. Dawniej nie były one jednak tak popularne. Aby z kimś się skontaktować, trzeba było udać się do pobliskiej budki telefonicznej, w której znajdował się kultowy już automat. Zwykle wystarczyło umieścić w nim specjalną kartę i dzwonić do woli... tzn. do wyczerpania "impulsów". ;-) Obecnie niemal każdy ma komórkę, która mieści się w kieszeni spodni.
Zobacz także:
Tradycyjne mapy papierowe są coraz rzadziej spotykane. Kiedyś trzeba było się nieźle nagimnastykować - wielokrotnie rozkładać i obracać mapę, aby wreszcie znaleźć interesujące nas miejsce. Często trzeba było zjechać na pobocze, aby dowiedzieć się jak trafić do celu.
Obecnie wystarczy wskazać docelowy adres na nawigacji GPS, a urządzenie automatycznie wyznaczy odpowiednią trasę. Jest szybciej, wygodnie i bez błędów - oczywiście przy założeniu, że masz dobrej jakości mapę.
Pisanie listów i wysyłanie ich tradycyjną pocztą to już historia. W skrzynce na listy znajdujemy obecnie przede wszystkim ulotki reklamowe i rachunki. Żyjemy w czasach, w których tradycyjne listy ustąpiły miejsca listom elektronicznym. Te z kolei można pisać szybko, prosto, a najlepsze jest, że docierają do odbiorcy w zabójczo szybkim tempie.
Zobacz także:
Rola płyty CD jako nośnika muzyki spada w szybkim tempie, natomiast kasety magnetofonowe to już prehistoria. Teraz do słuchania muzyki używamy odtwarzaczy multimedialnych, a często też telefonu. Urządzenia te są nie tylko bardziej wytrzymałe, ale także mogą pomieścić o wiele więcej utworów.
Zobacz także:
Książki ciągle są wydawane i mają się dobrze, natomiast postęp technologiczny nie mógł ominąć tej kategorii. Elektroniczne książki (e-booki) są coraz popularniejsze. Czasem nie ma czasu na wertowanie stosu stron w poszukiwaniu konkretnego zagadnienia - wtedy z pomocą przychodzą czytniki e-booków, które mają funkcję wyszukiwania. Czytniki mogą też pomieścić setki książek, co sprawia, że osoby lubiące dużo czytać nie muszą jednocześnie gromadzić makulatury. A to tylko niektóre z zalet e-booków.
Fotografie przywołują wiele wspomnień i coraz więcej osób przechowuje je w formie cyfrowej. Kiedyś służył do tego album oprawiony w atrakcyjną okładką, obecnie zdjęcia można gromadzić na różnych nośnikach i rejestrować różnymi urządzeniami. Później możemy wyświetlać je w ramce cyfrowej, co prezentuje się nowocześnie i estetycznie.
Wiele osób ma kilka kont bankowych, płaci rachunki i wykonuje przelewy. Nie chodzi tu jednak wcale o stacjonarne placówki, tylko o banki internetowe. Specjalne panele pozwalają łatwo zarządzać funduszami na koncie. Płatności online pozwolą zaś w czasie rzeczywistym zapłacić za kupiony przedmiot na aukcji czy w sklepie. Za wiele rzeczy - nawet za zakupy spożywcze - możemy obecnie zapłacić z domu, siedząc przy komputerze z dostępem do internetu.
Zobacz także:
Podobnie jak doba telefonów stacjonarnych, kończy się czas drukowanych książek telefonicznych. Teraz wystarczy internet i wyszukiwarka Google, aby znaleźć potrzebne informacje. Z łatwością wyszukamy też adresów firm i instytucji, włącznie z mapą dojazdową.
Zobacz także:
Dane przechowywane na dyskietkach, dzielenie dużego pliku na kilka, aby wszystko zmieścić na kilku nośnikach - pamiętacie jeszcze te czasy? Obecnie do kieszeni można schować malutkie urządzenia, które mają pojemność wielu gigabajtów. Przenoszenie danych stało się łatwiejsze, szybsze i na dużą skalę.
Zobacz także:
Żegnamy już telewizory kineskopowe, ciężkie, zajmujące dużo miejsca i oferujące słabą jakość obrazu. Teraz wybieramy płaskie odbiorniki LCD lub plazmy, które zapewniają wysoką jakość obrazu (Full HD), a przy tym są lekkie i supercienkie, przez co świetnie prezentują się w salonie. Plus: nowoczesne telewizory mają również inne przydatne funkcje, np. dostęp do usług internetowych.
Zobacz także:
Kto z was chodzi jeszcze do wypożyczali po filmy VHS, czy nawet DVD? Obecnie mamy usługi o nazwie "wideo na żądanie" - możemy wybrać film z fotela i po uiszczeniu drobnej opłaty rozpocząć seans. Serwisy VoD zastąpiły tradycyjne wypożyczalnie, ponieważ są na ogół tańsze, a przy tym zapewniają o wiele wyższy komfort.
Zobacz także:
Na koniec zostawiłem sprzęt, która moim zdaniem przeżył największą metamorfozę – telefon. Obecnie telefon jest praktycznie przenośnym komputerem, gdzie funkcja dzwonienia jest tylko jedną z wielu innych. Miliony przeróżnych aplikacji sprawiają, że telefony stały się platformami multimedialnymi do oglądania filmów, grania w gry, przeglądania internetu, słuchania muzyki, czy czytania książek. Możliwości obecnie dostępnych smartfonów są niezwykłe, dlatego jeśli mielibyśmy podać jeden sprzęt, który ma gigantyczny potencjał, wybralibyśmy smartfona. A wy?
Zobacz także:
Komentarze
48W kieszeniach hip-hopowych spodni to i komóry z czasów analogowego Centertela by się zmieściły :)
stare:
- posiadasz prywatność
- własne mienie
- jesteś samodzielny
- rzeczy zajmowały jakiś czas
nowe:
- prywatność jest mniejsza
- sporo rzeczy nie posiadasz
- inni za ciebie myślą
- niemal wszystko jest szybciej
:)
Zero prywatnosci!!
Im więcej mamy elektroniki tym mniej prywatności łatwiej nas śledzić i kontrolować... Oczywiście też jest dużo wygodniej... ale jak będzie jakiś kataklizm i elektrownię wyłączą to wracamy do epoki... no może nie kamienia ale wczesnej nowożytności czyt. XVI-XVIIIw.
generalnie jestem zwolennikiem postępu ale takiego z rozsądkiem a nie za wszelką cenę gonieniem za nowościami...
Postęp "negatywny":
Przykro mi bardzo, ze zastąpienie CRT panelami LCD... krok w tył jeśli chodzi o jakość obrazu :(
Gotówkę taką fizyczną też uważam za lepszą... jak wyłącza prąd to te karty kredytowe to za bardzo użyteczne nie będa w kryzysowej sytuacji. Nie mówią już o kontrolowaniu pieniędzy przez kogoś innego (czyt. rząd, banki).
Tak samo wolał bym normalny samochód bez elektroniki... bez elektryki... taki normalny co jak się go szybko i tani samemu naprawi (czyt. gadżety w stylu klima, elektryczna szyba mnie nie jarają).
To takie najbardziej mnie rażące przykłady "postępu".
A jeśli chodzi o tv, nadal musimy usiąść, włączyć ustrojstwo pilotem i oglądać. Nie zmieniło się nic, poza tym, że sam telewizor jest cieńszy.
Widać jednak że marketing robi swoje i zachwalana jest technologia, której ograniczenia, mimo ich tuszowania, sprawiają, że nigdy nie osiągnie zadowalającej dla wytrenowanego oka, jakości odwzorowania obrazu.
np ograniczeniem istnienia czytnikow ksiazek jest to ze te lajzy wydawcy zycza sobie za tytul tyle samo co za ksiazke drukowana. sory bardzo ale niech sie w dupsko kopna ja nie zamierzam placic. produkjca e-booka nie kosztuje nic a produkcja i transport ksiazek kosztuje wiele. mam nadzieje ze kiedys autorzy dojda do tego ze wydawca im jest do niczego nie potrzebny (caly zysk dla autora plus oplata za hosting, rozpowszechnianie i zabezpieczenie pdfa) a dobry e-book sprzeda sie 100x lepiej na jakims serwisie zapalonych czytelnikow (ksiazek po 5zl sprzeda sie wielokrotnie wiecej niz tych po 50) ktory stanie sie opiniotworczy nie dla tego ze sa tam oplacani krytycy z bozej laski na sile przepychajacy np poprawnosc polityczna w tematyce antyrasistoskej, homo czy jeszcze innej a dlatego ze tak ocenia go czytelnicy. troche nagmatwane ale mysle ze zrozumiecie do czego pije.