Test monitora do gier LG 32GK850G z 32-calowym ekranem o rozdzielczości 2560x1440, matową matrycą VA o czasie reakcji 5 ms i odświeżaniu 144 Hz (podkręcanym do 165 Hz), technologią Nvidia G-Sync oraz efektownym podświetleniem LED.
częstotliwość odświeżania 144 Hz (podkręcana do 165 Hz); wysoki kontrast; technologia Nvidia G-Sync; dobre odwzorowanie kolorów; szerokie kąty widzenia; bardzo dobra ergonomia
Minusyniezbyt wygodne rozmieszczenie portów; czas reakcji szybki, ale nie tak jak w przypadku matryc TN
Graczy niełatwo zadowolić. Oczekują wysokiej jakości i jak najlepszych możliwości nie tylko od samego komputera, co jest dość oczywiste, ale także od peryferiów. Kluczowym z nich jest rzecz jasna gamingowy monitor. W dobie coraz mocniejszych podzespołów pozwalających na uzyskanie niespotykanej dotąd jakości grafiki, ilości detali oraz płynności animacji, niezbędne jest posiadanie ekranu, który pozwoli się tym cieszyć i w pełni docenić kunszt twórców gier.
LG 32GK850G zaprojektowano właśnie dla takich osób. Jest odpowiednio sporych rozmiarów, ale przede wszystkim napakowany jest rozwiązaniami i technologiami z głównego nurtu gamingu. Mamy tu więc wysoką rozdzielczość - 2560x1440 pikseli, szybki czas reakcji matrycy - 5 ms, technologię Nvidia G-Sync, a przede wszystkim wysoką częstotliwość odświeżania obrazu - 144 Hz, z możliwością dodatkowego jej podkręcenia do 165 Hz.
Czy biorąc to wszystko pod uwagę, monitor wart jest sugerowanej przez producenta ceny ponad 3500 złotych? Przekonajmy się.
Specyfikacja LG 32GK850G:
Model | LG 32GK850G |
Przekątna ekranu | 31,5'' |
Rozdzielczość | 2560 x 1440 px |
Proporcje ekranu | 16:9 |
Czas reakcji | 5 ms |
Częstotliwość odświeżania | 144 Hz (podkręcane do 165 Hz) |
Rodzaj matrycy | VA |
Powłoka ekranu | matowa |
Podświetlenie | W-LED |
Jasność i kontrast | 350 cd/m2, 3000:1 (statyczny) |
Kąty widzenia poziom/pion | 178º/178º |
Złącza | DisplayPort, HDMI |
Złącza audio | słuchawkowe |
Dodatkowe złącza | 2x USB 3.1, 1x USB 3.1 typ B |
Dodatkowe funkcjonalności | VESA 100x100, Nvidia G-Sync |
Regulacja pozycji ekranu | nachylenie przód tył w zakresie -5/ 15 stopni, lewo prawo -20 / 20 stopni, regulacja wysokości 110 mm, pivot |
Zasilacz | zewnętrzny |
Akcesoria w zestawie | zasilacz, kabel DisplayPort, HDMI, USB, skrócona instrukcja obsługi, instrukcja bezpieczeństwa, uchwyt na kable |
Wymiary | 715 x 604 x 272 mm |
Waga | 8,5 kg |
Sugerowana cena | 3599 zł |
Ergonomia i złącza
Nowa linia monitorów LG stworzonych z myślą o graczach prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Nie ma wątpliwości co do jego przeznaczenia - o to zadbała efektowna podstawka wygięta w literę V, ozdobiona czerwonymi paskami oraz logo Nvidia G-Sync. Co ważne, zapewnia ona pełną stabilność urządzenia, co jest kluczowe przy tak dużym ekranie.
Sam ekran otoczony jest dość wąską ramką, ale dodatkowo jest jeszcze kilkumilimetrowy czarny pasek okalający wyświetlacz. Dolna ramka jest już nieco szersza, a na jej środku umieszczone jest logo producenta.
Obudowa wykona została z matowego tworzywa. Jedynie boki są błyszczące, czego moim zdaniem nie trzeba było stosować. Nie poprawia to jego wyglądu, a poza tym kurz i odciski palców są tam znacznie bardziej widoczne.
Ergonomia monitora jest bez zarzutu. Mamy tu wszystko, czego można oczekiwać od urządzenia z wysokiej półki. Regulować można kąt nachylenia ekranu, obracać go na boki oraz oczywiście jego wysokość (w zakresie 11 cm).
Nie zabrakło nawet funkcji pivota, co może do gier niezbyt się przyda, ale do pracy już i owszem. Jeśli komuś i to byłoby mało, to zawsze może zamontować monitor na specjalnym uchwycie, wystarczy skorzystać z systemu montażowego VESA, widocznego w tylnej części monitora.
Znajdziemy tam również wszystkie dostępne złącza, a tych jest pod dostatkiem. Mamy do dyspozycji wejście HDMI i Display Port, gniazdo słuchawkowe oraz dwa porty USB w standardzie 3.1.
Taki zestaw w zupełności wystarcza do wygodnego korzystania z urządzenia. Jedyne zastrzeżenie można mieć, co do decyzji o skierowaniu złącz w tył, a nie w dół. Wprawdzie ułatwia to ich użytkowanie, ale utrudni schowanie kabli i utrzymanie estetyki na biurku, co dla wielu osób jest bardzo istotne. Wymagać też będzie odsunięcie monitora od ściany nieco dalej, niż w przypadku gdy złącza skierowane były w dół.
Uwagę zwraca ponadto centralnie umieszczony pierścień, który można efektownie podświetlić, do czego wrócę za chwilę.
Obsługa menu OSD
Do obsługi menu służy joystick umieszczony na dolnej krawędzi obudowy. Jego wychylenie na boki pozwala regulować głośność (o ile podłączymy słuchawki, gdyż monitor nie ma wbudowanych głośników), a w górę i w dół - jasność wyświetlacza.
Wciśnięcie manipulatora uruchamia skrócone menu OSD monitora, skąd możemy uzyskać szybki dostęp do wyboru wejścia obrazu, wybrać jeden z przygotowanych przez producenta profili (Game Mode - Gamer 1, Gamer 2, FPS 1 i FPS 2, RTS oraz Reader), przejść do ustawień monitora lub wyłączyć urządzenie.
Menu główne jest przejrzyste i intuicyjne, więc nie ma problemu z odszukaniem pożądanej opcji. Mamy dostęp do parametrów jasności, kontrastu, temperatury kolorów, poszczególnych barw RGB, , ale także do dodatkowych opcji, tj. stabilizacja czerni, czas reakcji, czy podkręcanie częstotliwości odświeżania. Można także ustawić celownik, co będzie przydatne szczególnie w grach FPS. Szkoda tylko, że w menu nie można wybrać języka polskiego, ale da się jakoś z tym żyć.
Obok joysticka obsługującego menu jest jeszcze jeden manipulator. Pozwala on ustawić pożądany kolor oświetlenia we tylnej części monitora, co daje przyjemny efekt odbijający się od ściany. Oczywiście można także wyłączyć tę funkcjonalność, jeśli ktoś uzna, że będzie go to dodatkowe światło rozpraszać. Dla mnie był to miły dodatek.
Na kolejnych stronach prezentujemy szczegółowe wyniki testów obrazu prezentowanego monitora.