Optimusa trudno nie zauważyć. Czarna, matowa obudowa Silent Base 600 Black Window wywołuje skojarzenia mocnego, agresywnego sprzętu dla graczy. Plastik nie zbiera odcisków palców, co powinni docenić esteci. Minimaliści z kolei będą zadowoleni jedynie połowicznie z oszczędnej stylistyki - na przodzie obudowy znajdziemy co prawda tylko trzy niewielkie oznaczenia - nazwę modelu, nazwę obudowy i logotyp serii, oraz dwa grille - ale cała jej prawa strona została ozdobiona czerwono-czarną grafiką nawiązującą do serii Gaming G.
Od frontu jest klasycznie - obudowa pozwala na otworzenie drzwiczek, które zapewaniają dostęp do potencjalnych napędów. Znajdziemy w tym miejscu filtr kurzu, który łatwo oczyścimy z wszelkich paprochów po dłuższym okresie użytkowania. Na szczycie umiejscowiono dwa porty USB 2.0, dwa porty USB 3.0 oraz wejście/wyjście audio.
Filtr kurzu umiejscowiono także na spodzie urządzenia - wyciągnięcie go nie stanowi żadnego problemu.
Lewy bok obudowy posiada panel z podwójną szklaną szybą, przez którą możemy podejrzeć wszystkie komponenty. Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne - obudowa spokojnie pomieści drugą kartę graficzną, czy trzy 2,5-calowe dyski SSD, 3,5-calowy dysk HDD, a nawet system chłodzenia wodnego. O jakość wentylacji nie powinniśmy się jednak obawiać.
Konstrukcja, autorskie chłodzenie karty graficznej i wentylatory be quiet! zapewniają bardzo dobrą cyrkulację powietrza, a co najważniejsze dla komfortu użytkowania - niesamowicie cichą pracę. Nawet przy włączonych ustawieniach ultra w Wiedźminie 3 przy rozdzielczości QHD komputer był praktycznie bezgłośny. Wielu producentów obiecuje konstrukcje redukujące hałas, ale część z nich to tylko czysty marketing. W tym przypadku z miejsca widać bardzo przemyślaną konstrukcję, w której każdy detal, od podwójnej szyby po system wlotu powietrza, wpływa na całą wentylację i zarazem akustyczną izolację. Warto pochwalić także beznarzędziowy system montażu napędów i schludne rozmieszczenie kabli.
Z tyłu obudowy znajdziemy port PS/2, dwa porty USB 2.0, dwa porty USB 3.1 (2 generacja), dwa porty USB 3.1 (pierwszej generacj), port DVI, port HDMI, złącze S/PDIF oraz porty audio. Z kolei karta graficzna posiada port HDMI, trzy DisplayPorty oraz jedno złącze DVI-D.
Obudowa jest dużą zaletą tego desktopa, ale powiedzmy sobie szczerze - to jedynie wisienka na torcie. Prawdziwe mięcho kryje się w środku.
W przypadku naszego zestawu otrzymaliśmy do dyspozycji płytę główną MSI Z170A TomaHawk z sześcioma gniazdami SATA 6 Gb/s i jednym złączem M.2 32 Gb/s, procesor Intel Core i5 6600K, kartę graficzną MSI GTX 1070 Gaming X z 8GB RAM GDDR5 oraz dwa podzespoły Cruciala - dysk SSD MX300 275 GB i pamięć RAM Ballistix Sport LT 16GB DDR4 taktowana zegarem o czętotliwości 2,4 GHz. Jak widzicie nie są to komponenty z najwyższej półki cenowej, ale raczej propozycje dla graczy szukających równowagi między ceną, a wydajnością.
Jak całość sprawdza się w akcji? Na kolejnych stronach przestawimy test wydajności komputera w trzech popularnych grach.