Rozmieszczenie gniazd wydaje się bardzo dobre, może poza gniazdkiem zasilania - stercząca z boku wtyczka nie jest ozdobą, a czasem może przeszkadzać.
Od lewej widzimy gniazdko zasilania, USB, kratkę wentylacyjną, gniazdka audio oraz slot Express Card
Drugi bok laptopa to tylko tacka napędu optycznego, reszta gniazdek znajduje się z tyłu notka.
Z tyłu od strony lewej: zabezpieczenie Kensington, gniazdko modemu oraz LAN, dwa porty USB, wyjście D-Sub i jeszcze jeden port USB
Po otwarciu pokrywy laptop jakby trochę mniej mi się już podoba - czarna klawiatura bardzo ostro kontrastuje z białą obudową, podobnie jak i czarna matryca (kiedy jest wyłączona). Również czarny jest niewielki touchpad - chyba za dużo tych kontrastów...
Sama klawiatura jest dobra, ma duże klawisze, lekko profilowane i wyraźnie opisane. Podczas pracy szybko przyzwyczaimy się do układu liter i funkcji, może za wyjątkiem zamienionych miejscami klawiszy Ctrl i Fn - po co niektórzy producenci to robią, naprawdę nie mam pojęcia.
Zastrzeżenia mam natomiast do touchpada - jego powierzchnia jest mała, szorstka i na dłuższą metę jest to urządzenie niewygodne w użyciu, ale w podróży lub w warunkach polowych powinno wystarczyć. Sama precyzja wskazań stoi na wysokim poziomie, można sobie w ustawieniach dobrać odpowiednią czułość i touchpad byłby nawet wysoko oceniony, gdyby nie fatalna strefa scrolla. Przewijanie działa źle - i nic tu nie dają dostępne regulacje, trzeba korzystać z bocznych pasków aplikacji, co jak wiadomo jest lekko upierdliwe.
Przyciski touchpada są umiarkowanie twarde, mają krótki skok, klikają dość głośno, ale używa się ich bez problemów - mogłyby być tylko nieco większe, aby łatwiej było w nie trafić.
W rogach zostały umieszczone dwa małe głośniczki, osłonięte dyskretnymi siatkami. Nie są ani silne, ani nie oferują dobrej jakości - zero basów, dobiegający z nich dźwięk przypomina dźwięk z telefonu, choć wysokie tony słychać nawet wyraźnie.
Nad klawiaturą mieści się zestaw lampek sygnalizacyjnych i przycisków dodatkowych ułatwiających obsługę. Oprócz głównego włącznika zasilania mamy przycisk uruchamiający przeglądarkę, pocztę i jeden programowalny przez użytkownika.
Oprócz tego przycisk funkcyjny Fn wywołuje wiele przydatnych poleceń w kombinacji z różnymi klawiszami.
Lampki sygnalizują stan karty bezprzewodowej, baterii, dysku twardego oraz CapsLock i NumLock. Wadą takiego umiejscowienia lampek jest to, że nie będą one widoczne po zamknięciu pokrywy laptopa.
Sprawdziłem dokładnie jakość wykonania i solidność notka po otwarciu pokrywy, i podobnie jak wcześniej - żadnych większych wad nie znalazłem. Owszem, plastik czasem lekko poddaje się naciskowi palców, a w jednym miejscu nawet nieco trzeszczy, ale ogólnie elementy są dobrze spasowane i wystarczająco sztywne. Można więc mieć nadzieję, że za rok lub dwa o.book będzie nadal nam dobrze służyć i nie rozleci się w dłoniach po upływie okresu gwarancji.
Jeśli już wspomniałem o gwarancji, to pod tym linkiem umieszczone są szczegółowe warunki. Wspomnę tylko, że na laptopy z serii o.book producent udziela gwarancji 24-miesięcznej, co stanowi sporą zaletę w tym segmencie cenowym.
Wyposażenie dodatkowe o.booka jest ubogie (tylko płyty z oprogramowaniem i zasilacz), ale na tle konkurencji firma Belinea postanowiła się wyróżnić - użytkownik otrzymuje bowiem pokrowiec w soczystym, pomarańczowym kolorze. Na pewno będzie widoczny i rozpoznawalny, nawet z bardzo dużej odległości...