Zarówno na przedzie jak i z tyłu notebooka nie znajdziemy żadnych złączy i portów. Jest to kompromis, na jaki Lenovo musiał się zdecydować, gdy chciał wprowadzić na rynek cienki i lekki komputer.
Przyznam jednak, że jestem zwolennikiem takich rozwiązań. Irytuje mnie, gdy jakieś akcesoria muszę podłączać z przodu i później godzić się na ciągnący się przede mną kabel. Z kolei chcąc podłączyć jakiś sprzęt z tyłu, często trzeba się nieco nagimnastykować i obrócić notebooka. Czasami jest to niewygodne.