Myszki

Microsoft S+ARCK

przeczytasz w 3 min.
CHARAKTERYSTYKA
 
technologia
optyczna
komunikacja
przewodowa
tech. komunikacji
-
rozdzielczość
800
próbkowanie
125 Hz
profil
dla prawo- i leworęcznych
ilość przycisków
3
interfejs
USB

Już pierwszy rzut oka na myszkę uzmysławia, że mamy do czynienia z ekstrawaganckim produktem, w którym nacisk postawiono na oryginalny design: wypukły, elipsoidalny kształt, przedzielony świecącym na pomarańczowo lub niebiesko, paskiem. W przypadku tej kategorii urządzeń zawsze nasuwa się pytanie, czy z powodu ciekawego wyglądu nie ucierpiała funkcjonalność. Odpowiemy na to pytanie, analizując po kolei kolejne cechy testowanej myszy.

Na początek - obudowa. Wykonana z dość śliskiego plastiku o kolorze srebrnym. Przyciski podążają za obecną modą i są zintegrowane z górną pokrywą myszy - w tym przypadku dość ekstremalnie, ponieważ kliknięcie następuje również wtedy, kiedy naciśniemy myszkę w dolnej jej części. Może się to z początku wydawać niewygodne, ale w praktyce nie stanowi problemu, a ręka szybko przyzwyczaja się do takiej konstrukcji. Tym bardziej, że kształt myszki, choć wysoce niestandardowy, okazuje się być całkiem wygodny.

Wciskanie przycisków jest bardzo wygodne - dwa główne są bardzo miękkie, zaś kółko ustępuje im w tej kwestii w niewielkim stopniu. Ma za to inną wadę - nie dość, że przy obracaniu jest zbyt twarde, to jeszcze w niektórych sytuacjach potrafi się niemalże zablokować. Trzeba wtedy zmniejszyć siłę nacisku palca na kółko i problem na chwilę znika. Nie jest to jednak rozwiązanie, którego oczekiwalibyśmy po myszce, kosztującej blisko 200 złotych.

Po bokach myszki znajdują się wypustki. Z początku myśleliśmy, że pełnią rolę dwóch dodatkowych przycisków. Niestety myliliśmy się. Wielka szkoda, że producent o tym nie pomyślał, bo ich implementacja nie stanowiłaby najmniejszego problemu, a wygoda korzystania z S+ARCK wyraźnie by wzrosła.

Układ optyczny nie jest niestety najwyższej klasy. Nie sprawia problemów do momentu, kiedy zapragniemy dynamiczniej pomachać myszą po podkładce. Wtedy zaczyna się efekt akceleracji wstecznej i niemiłe tańce kursora z nim związane. Cóż więc z tego, że za podświetlanie powierzchni odpowiada pomarańczowa dioda, bardzo ładnie komponująca się z resztą urządzenia, skoro precyzja samej optyki pozostawia nieco do życzenia.

Zwykle nie piszemy o pudełkach, czy przewodach, w które zaopatrzone są testowane przez nas urządzenia. W tym przypadku zrobimy jednak mały wyjątek, ponieważ warto. Kabel od myszki wykonany jest z tworzywa, przypominającego skrzyżowanie papieru ze sznurkiem, sprawiając wrażenie mocnego i dobrze komponując się z kolorystyką obudowy. Natomiast pudełko, do którego zapakowano myszkę nie tylko wyróżnia się ciekawym wyglądem, ale na dodatek wykonane zostało z plastiku. Francuski projektant, Philippe Starck zaprojektował więc bohaterkę niniejszego artykułu od początku do końca.

Testowana myszka jako produkt z gatunku fashion przypadnie do gustu przede wszystkim tym, którzy nade wszystko cenią sobie intrygujący styl i lubią otaczać się niekonwencjonalnie wyglądającymi przedmiotami, na dodatek zaprojektowanymi przez znanych stylistów. Trudno mi polecić ten produkt innym odbiorcom - ma niezły design, ale ma również swoje wady - przede wszystkim felerne kółko. Sprawia to, że nie będzie złym pomysłem rozejrzeć się wśród innych myszy, które może wyglądają mniej przebojowo, ale lepiej spełniają swoją podstawową rolę - użyteczność.

PODSUMOWANIE
Kształt i wykonanie
2/3
Ergonomia przycisków
3/3
Ergonomia rolki
0/2
Precyzja
3/4
Ogólna ocena :
(8/12)

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!

Witaj!

Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

Połącz konto już teraz.

Zaloguj przez 1Login