Dużą zaletą Taba jest obsługa popularnych formatów. Może odtworzyć np. wideo H.264, MPEG-4, WMV, DivX i XviD. W większości przypadków nie ma konieczności konwertowania filmu na inny format, jak ma to miejsce w iPadzie.
Galaxy Tab obsługuje także DLNA. Dołączono do niego aplikację AllShare, która pozwala na bezprzewodową współpracę pomiędzy urządzeniami obsługującymi DLNA (np. PC, TV) i odtwarzanie różnych multimediów, w tym filmów. Sprawdziliśmy działanie AllShare w praktyce i tablet Samsunga radzi sobie z tym zadaniem w stopniu zadawalającym, ponieważ zdarzało się, że niektórych plików nie chciał odtworzyć, a powinien (obsługiwany format). Udało się natomiast udostępnić wideo w jakości Full HD 1080p do laptopa i ku naszemu zaskoczeniu film był odtwarzany płynnie.
Cenimy również wydajność Taba. Bez problemu odtwarza filmy w jakości HD, czy też wideo strumieniowane ze stron, które oferują je w odtwarzaczach opartych na technologii Flash.
Głośniki Taba są przede wszystkim bardzo głośne - trudno znaleźć podobne w smartfonach. Jakość dźwięku jest z kolei przyzwoita, niemniej do filmów czy muzyki radzimy założyć słuchawki. Świetnej jakości słuchawki zostały dołączane w zestawie.
Jakość odtwarzanej muzyki jest dobra. Sprawdziliśmy zarówno w słuchawkach, jak i po podpięciu do amplitunera na zewnętrznych kolumnach.
Odtwarzanie audio
Standardowa aplikacja przeznaczona do słuchania muzyki jest bardzo dobra i powinna spełnić oczekiwania zdecydowanej większości użytkowników. Interfejs jest logicznie rozplanowany i przejrzysty.
Górną część okna stanowią dwa paski. Na pierwszym wyświetla się nazwa wutworu, wykonawcy i albumu. Umieszczono tam przyciski odpowiedzialne za wyświetlanie szczegółowych informacji o pliku i wyświetlanie listy utworów.
Drugi pasek pozwala dodać aktualnie odtwarzany utwór do „ulubionych”, dostosować głośność i włączyć efekt przestrzenny dźwięku. Głośność jest naprawdę imponująca, a dźwięk pozostaje przyjemny nawet gdy dotrzemy do końca skali.
Nie da się tego napisać o wbudowanych „ulepszaczach dźwięku”. Efekty takie jak sala koncertowa, podbicie basów, na zewnątrz, wide, muzyka, powodowały przeważnie duże zniekształcenia w odsłuchiwanych utworach.
Nie odnosi się to na szczęście do „korektora graficznego”. Wybierać możemy tutaj spośród kilku prdefiniowanych ustawień lub ustawić wszystko ręcznie.
Dół interfejsu odtwarzacza audio pozwala na poruszanie się po linii czasu oraz wybór trybu powtarzania utworów (wyłączone, jeden, wszystkie, mieszanie). Muzykę możemy też przewijać przytrzymując przycisk „poprzedni” lub „następny” na samym spodzie ekranu.
Ilość obsługiwanych formatów jest wystarczająca. Nie będziemy mieć problemów z muzyką zapisaną między innymi w plikach OGG, WMA, AAC i oczywiście MP3. Niektórym może brakować formatu AAC Lossless (bezstratna kompresja), ale śmiało zastąpić go możemy plikami FLAC.
Odtwarzanie wideo
Interfejs aplikacji wideo jest podobny do tego, co widzieliśmy w przypadku odtwarzacza audio. Różni się głównie tym, że wyświetla się w orientacji horyzontalnej. W czasie odtwarzania z interfejsu odczytać możemy wszystkie najważniejsze dane, takie jak stopień naładowania baterii, poziom głośności, czas trwania oraz oczywiście nazwę filmu.
Mniej typową funkcją jest automatyczna regulacja jasności podświetlenia, która korzysta z wbudowanego czujnika i dostosowuje ją do warunków panujących na zewnątrz.
W czasie odtwarzania jednym kliknięciem dodawać możemy własne zakładki (program zapisuje informacje o aktualnym miejscu na osi czasu). Po zapisaniu kilku lub kilkunastu takich zakładek możemy do nich powrócić klikając przycisk „Menu” i wybierając opcję „Zakładki”. Dzięki nim nie musimy pamiętać o najciekawszych momentach w filmie – Galaxy Tab zrobi to za nas.
Filmy, nawet te w wysokich rozdzielczościach, odtwarzają się bardzo płynnie. Jeśli mamy na karcie microSD kilka filmów w rozdzielczości Full HD, nie będziemy musieli ich konwertować do mniejszych rozmiarów – tablet sprosta takiemu zadaniu śpiewająco.
Ciekawostki
Domyślnie zainstalowaną aplikację do przeglądania fotek (Galeria) od razu proponuję zastąpić czymś innym – np. QuickPic. Działa o wiele szybciej, a także oferuje lepszą jakość fotek podczas powiększania (skalowania).