Samsung UE55F8500 to telewizor z założenia skierowany do osób, które zamierzają podłączyć do niego sensowny soundbar lub dobre głośniki kina domowego. Dostają śliczny, smukły LCD który ma tylko 3.5 cm grubości, z fantastycznie cienką ramką wokół ekranu, w całości zapakowany w metalową obudowę ze stopu aluminium. Nie będą się oszukiwać, że taki TV może mieć mocny zintegrowany systemem audio. Sam TV waży mniej niż dobry zestaw kina domowego z porządnym subwooferem.
Miałem jednak szczęście testować ten telewizor z najlepszym soundbarem w ofercie Samsunga - model HW-F750.
Zestaw to listwa zawierająca dwa głośniki trójdrożne centralne, oraz aktywny bezprzewodowy głośnik niskotonowy. Całkowita moc to 310W, podczas gdy pobór prądu wynosi 50W. Osoby interesujące się faktami same wyciągną wnioski na temat mocy muzycznej tego zestawu.
Główny głośnik zestawu HW-F750 jest dwkurotnie większy od modelu HW-F550 (cena ok. 1100 zł), ale subwoofer w obydwu modelach jest już taki sam. To oznacza, że różnicę aż 600 zł pomiędzy nimi dopłacamy tylko za głośnik główny.
Jakość wykonania świetna, obudowa z perforowanego aluminium. Design prosty ale elegancki. Największe wątpliwości pojawiają się gdy zestawiamy ze sobą relatywnie wysoką cenę ok. 1700 zł oraz możliwości jakie oferuje tego typu głośnik. Soundbary z założenia są substytutem dobrego kina domowego, a Samsung modelem HW-F750 wchodzi już w segment cenowy mocnych głośników 2.1. Pytanie jak dobry i wysokiej jakości dźwięk można uzyskać z soundbarów, i jak bardzo jest to kosztowne. F750 gra naprawdę dobrze i ma niezłego kopa, więc można tylko zadać pytanie inżynierom z Samsunga, czy da się go wyprodukować nieco taniej. Jeśli z jakichś względów ktoś nie chce lub nie może postawić obok telewizora większych, wolnostojących głośników do kina domowego, a mimo to oczekuje najlepszej jakości dźwięku, ten model faktycznie jest dla niego.
Największą zaletą tego soundbara jest bezprzewodowa komunikacja "SoundShare" - listwy i subwoofera pomiędzy sobą, oraz całości pomiędzy telewizorem. To daje dużą swobodę przy rozstawieniu głośników. Duży plus za szybkie i automatyczne sparowanie z telewizorem, oraz sterowanie głośnością jednym uniwersalnym pilotem STC. Można także odtwarzać bezprzewodowo muzykę ze smartfona lub laptopa, korzystając z Bluetooth, albo z pendrive wpiętego w port USB.
Trafiłem w sieci na opinie jakoby pojawiały się problemy z ciągłością transmisji dźwięku, gdy blisko znajduje się inna sieć Wi-Fi. Na szczęście nie potwierdzam takich dolegliwości, a w obszarze testów mam co najmniej 10 różnych sygnałów z routerów.
Listwa z głośnikami wyposażona jest w czujniki, które wykrywają czy głośnik jest postawiony na boku czy płasko. Jednak stopki tłumiące drgania umieszczone są tylko na spodzie listwy, więc jeśli zależy nam faktycznie na jakości, lepiej nie stawiać jej na boku.
Jest coś magicznego w tych lampach, ale odnoszę wrażenie, że mają większy wpływ na design i charakter panelu, niż na samą jakość dźwięku. Bez nich była by to kolejna, standardowa belka z głośnikami. Z małego okienka na środku migoczą ciepłym światłem, symbolizując zarazem że oto mamy do czynienia z produktem z wyższej półki, stworzonym aby zaspokajać gusta słuchaczy dysponujących grubszym portfelem.
Podsumowując, relatywnie drogi, ale bardzo porządny soundbar, prawdopodobnie jeden z najlepszych w swojej klasie. Gdy Godzilla zaryczy, przejdą ciarki. Gdy fani będą zagrzewać Barcelonę do boju, poczujemy emocje i drżenie trybun. Muzyka w Amadeuszu lub Pachnidle brzmiała rewelacyjnie. Do obejrzenia koncertu Pink Floyd też wystarczy. IX symfonie Beethovena polecam słuchać już na lepszym sprzęcie audio, chyba że słuchasz jej z youtube, albo z Tuba FM. A jeśli wystarczająco długo będziesz wpatrywać się w ciepłe światło lamp na listwie głośników, prawdopodobnie dźwięk też wyda Ci się cieplejszy ;)
Szczegółowa ocena
Jakość dźwięku | |
Jakość tonów niskich | |
Ergonomia i funkcjonalność | |
Jakość wykonania |