Jestem posiadaczem leciwego już WD o pojemności 80 GB. Trochę mało jak na obecne czasy gdy najnowsze gry potrzebują ponad 10 GB wolnej przestrzeni nie wspominając o tym, że zawsze trochę "śmieci" trzyma każdy przeciętny użytkownik na swoim dysku. Co zrobić gdy nie chce się wymieniać starego dysku na nowy a potrzeba większej ilości miejsca na dane?
Ja zdecydowałem się na zakup dysku zewnętrznego. Z wyczytanych opinii w internecie i po rozmowie ze sprzedawcą wybrałem Seagate FreeAgent Desktop o pojemności 500 GB. Jest to najuboższa wersja dysku zewnętrznego bowiem wyposażona jest jedynie w port USB.
Po rozpakowaniu sprzętu zabrałem się za instalację. Warto tu wspomnieć, że dysk prezentuję się doskonale(subiektywna opinia) i jest bardzo dobrze wykonany. Po podpięciu nowego nabytku do komputera rozpocząłem instalację oprogramowania. Niezbędny software znajdował się na na dysku twardym. Cały proces przebiegł bez najmniejszych problemów.
Drive Manager w prosty i intuicyjny sposób pozwala na tworzenie kopii zapasowych. W trzech krokach można skonfigurować plan kopii zapasowej. Dzięki temu bez jakiejkolwiek ingerencji człowieka program będzie kopiował zaznaczone foldery o wyznaczonej godzinie. Prawda że wygodne rozwiązanie? Nie trzeba pamiętać o tym by samemu tworzyć kopie zapasową kilku bądź kilkunastu folderów. Można również w dowolnym momencie zrobić kopię zapasową jeśli mamy na to ochotę-wystarczy kliknąć "Back Up Now" i kopia gotowa.
Choć nie jestem maniakiem wysokich osiągów pokusiłem się o test.
Jako że dysk jest podłączony przez złącze USB jego średnia prędkość odczytu wyniosła blisko 32,5 MB/s co jest moim zdaniem wynikiem bardzo dobrym. Nie przeprowadzałem testów na prędkość zapisu żadnym programem. Zrobiłem coś innego. W czasie tworzenia kopii zapasowej włączyłem stoper:) Transfer plików ważących 3,1 GB trwał 2 min. i 28 sek. Wynika z tego że zapis wynosi 20,9 MB/s. Czas nie najlepszy choć zadowalający.
O tym że dysk pracuje informuje nas stylowa dioda led dająca pomarańczowy kolor. W czasie pracy dioda delikatnie pulsuje. Kiedy dysk jest uśpiony dioda przygasa. Dysk pracuje niemal bezgłośnie i nie przenosi wibracji na biurko dzięki gumowym nóżkom na których stoi. Jedyne co może irytować to dosyć długi czas wybudzania dysku. Należy jednak pamiętać że nie jest to dysk SSD a tradycyjny dysk talerzowy i potrzebuje czasu do "rozkręcenia" się.
ZALETY:
- cichy
- szybki odczyt danych
- pojemny
WADY:
- wolny zapis danych
- długi czas wybudzania
Podsumowując dysk spisuje się bardzo dobrze. Wymienione wady są raczej mało uciążliwe i nie mają większego znaczenia(przynajmniej dla mnie). Za dysk zapłaciłem 319 zł. Śmiało mogę powiedzieć, że to dobrze zainwestowane pieniądze i mimo że dysk nie jest idealny oceniam go na 4+
Komentarze
2