
Nie da się ukryć, że po konstrukcje w stylu Fery 2 zazwyczaj sięgają osoby z referencyjnymi chłodzeniami dodawanymi do procesorów lub z ich tańszymi zamiennikami innych producentów. Zysk takiej wymiany powinien być zauważalny (głównie pod względem wydajności), a koszt stosunkowo niewielki. Postanowiliśmy zatem to sprawdzić i porównaliśmy osiągi najnowszej Fery ze standardowym coolerem z procesorów Intel Ivy Bridge.
Temperatura spoczynek
[°C] mniej = lepiej
SPC Fera 2 HE1224 | ![]() |
SPC Fera 2 HE1224 OC | ![]() |
Intel BOX | ![]() |
Intel BOX OC | ![]() |
W spoczynku dużych różnić w wydajności chłodzeń nie widać. Podniesienie taktowań procesora skutkuje wzrostem temperatury o 4 stopni Celsjusza w przypadku modelu referencyjnego i o 1 stopień Celsjusza w przypadku modelu SilentiumPC Fera 2 HE1224. Obydwa coolery pracowały praktycznie bezgłośnie.
Temperatura - aplikacja Media coder
[°C] mniej = lepiej
SPC Fera 2 HE1224 | ![]() |
SPC Fera 2 HE1224 OC | ![]() |
Intel BOX | ![]() |
Intel BOX OC | ![]() |
Zdecydowanie inaczej wygląda sytuacja podczas konwersji materiału wideo w aplikacji Media Coder. Procesor ze standardowym coolerem rozgrzewał się do 80 stopni Celsjusza, a po podkręceniu po kilku minutach osiągał już niebezpieczną wartość 100 stopni Celsjusza (w związku z tym musieliśmy przerwać testy). Fera 2 pozwoliła na obniżenie temperatur do 62 stopni Celsjusza w trybie standardowym i do 79 stopni Celsjusza po podkręceniu. Przy okazji warto również wspomnieć, iż obydwa coolery były słyszalne – nie można tutaj jednak mówić o denerwującym hałasie.
Temperatura - biblioteka Linpack
[°C] mniej = lepiej
SPC Fera 2 HE1224 | ![]() |
SPC Fera 2 HE1224 OC | ![]() |
Intel BOX | ![]() |
Intel BOX OC | ![]() |
Podczas sztucznego obciążenia bazującego na bibliotece Linpack było jeszcze… goręcej. Przy standardowych zegarach procesor z coolerem „boxowym” osiągnął 88 stopni Celsjusza, a z SilentiumPC Fera 2 HD 1224 o 20 stopni Celsjusza mniej. Przetaktowanie układu poskutkowało wzrostem temperatur do niebezpiecznych 100 stopni Celsjusza w przypadku coolera standardowego (ponownie byliśmy zmuszeni przerwać testy) oraz do 87 stopni Celsjusza. Obydwa chłodzenia były już zauważalnie słyszalne, lecz generowany hałas nie był dokuczliwy.