Choć testowany aparat cenowo plasuję się w środku tabeli, niektóre jego cechy, w szczególności stabilizacja obrazu oraz obiektyw, stawiają go ponad konkurencją. Czy podobnie będzie także pod względem jakości obrazu?
Wspomniałem wcześniej o nie przesadnie rozbudowanym MENU, co nie oznacza, że FZ5 brakuje przydatnych funkcji czy efektów. Jedną z takich ciekawych cech są zmiany, jakie możemy dokonać w temperaturze zdjęcia . Poniżej przedstawiam efekty działania tych zmian. Pierwsze zdjęcie zrobiłem bez użycia żadnych efektów, na pełnym automacie. Następne jest ocieplone (bardzo przydatne przy zdjęciach jesiennych), kolejne w tonacji zimnej (stosowane w sytuacjach, kiedy nie chcemy zbyt "kolorowych" zdjęć), poniżej efekt sepii i zdjęcie czarno-białe.
każde z tych efektów można oczywiście zastosować w komputerze, przy obróbce zdjęcia, ale nie zawsze jest na to czas, często nie dysponujemy odpowiednim oprogramowaniem, także obecność tych efektów jest zaletą naszego Panasonica.
Przy omawianiu jakości zdjęć nie sposób zapomnieć o szumach. Za każdym razem o tym piszę, gdyż uważam to za podstawowy wyznacznik jakości matrycy i elektroniki, tak samo ważny jak wierność oddania kolorów i dużo ważniejszy od ilości megapikseli. Testowany model prezentuje w tym zakresie przyzwoity poziom, bez rewelacji, ale też mnie nie zawiódł. Matryca zastosowana w tym aparacie nie jest demonem wielkości, obawiałem się, że będzie szumieć mocniej, niż konkurencja. Na szczęście jest to poziom do zaakceptowania. Poziom ISO 80 czy 100 jest mało zaszumiany, przy ISO 200 szumy już widać, choć jeszcze można próbować taki kadr powiększać, natomiast ISO 400 jest już nie do przyjęcia dla dużych powiększeń i radzę stosować je tylko w ekstremalnych przypadkach. Poniżej mocno powiększone fragmenty zdjęcia przy różnych poziomach ISO.
Doskonały obiektyw przekazuje ostre i świetnie narysowane kadry, również kontrast jest na najwyższym poziomie. Matryca radzi sobie nieźle z zarejestrowaniem tych informacji. Nie tylko wspomniany wcześniej bardzo dobry balans bieli, ale także oddanie kolorów i dynamika obrazu jest na wysokim poziomie. Trzeba mieć na względzie cenę aparatu i do niej odnoszę swoją opinię. Rzeczą oczywistą jest, że droższe aparaty, z większą (powierzchniowo) matrycą robią lepszej jakości zdjęcia, ale nasz FZ5 potrafi dużo, za średnie pieniążki i to jest ważna zaleta.
Co do błędów w oddaniu obrazu zauważyłem niewielkie zniekształcenia beczkowate i poduszkowate na krańcach ogniskowej , co przy tak ogromnym zakresie zoom'a jest nieuniknione i nie można traktować tego jako wadę, po prostu bardzo długie obiektywy zmiennoogniskowe tak mają :. Często występująca aberracja chromatyczna w testowanym Panasonicu wystepuje, ale na akceptowalnym poziomie. Obiektyw jest bardzo jasny i przy pełnym otwarciu przysłony trudno jest uniknąć tego efektu, szczególnie przy zdjęciach pod światło. Konstruktorzy jednak zadbali o to, żeby nie był na zbyt wysokim poziomie.
Podsumowując jakość zdjęć mogę powiedzieć, że matryca i oprogramowanie aparatu przystaje do poziomu obiektywu i nie pogarsza obrazów przez niego narysowanych. Przydałaby się większy powierzchniowo sensor, żeby zmniejszyć szumy i polepszyć dynamikę obrazu, jednak wtedy nasza hybryda była by dużo droższa. A wiec za tę cenę jest naprawdę dobrze.