Transcend SSD220S 240 GB to pierwszy nośnik tego producenta, który został wyposażony w tańsze kości pamięci TLC NAND. Jak wypadnie na tle konkurencji?
dobre wyniki testów operacji sekwencyjnych (zwłaszcza odczyt); bardzo dobre wyniki przy kopiowaniu małych plików; atrakcyjna cena (wg zapowiedzi)
Minusysłabe wyniki testów operacji losowych; bardzo słaba wydajność przy kopiowaniu dużych plików; słaba wydajność przy symulacji mniej wymagających zadań; bardzo słaba wydajność w teście długotrwałego obciążenia; mało konkurencyjna cena (w chwili testowania nośnika)
Dyski SSD z kośćmi pamięci TLC NAND cieszą się coraz większą popularnością, bo są dużo tańsze od modeli z kośćmi MLC NAND (nie mówiąc już o profesjonalnych konstrukcjach z kośćmi SLC NAND), a przy tym i tak zapewniają znaczną poprawę komfortu użytkowania systemu i aplikacji w codziennych, mniej wymagających zastosowaniach (względem dysku HDD).
Potencjał ten dostrzegli praktycznie wszyscy główni producenci nośników półprzewodnikowych i jak jeden mąż wprowadzili takie modele do swojej oferty (niektórzy nawet już kilka serii). Jeszcze do niedawna pośród nich nie było firmy Transcend, ale nadrobiła ona zaległości i wprowadziła budżetowe modele też do swojej oferty – mowa o 2,5-calowych nośnikach SSD220S, które są dostępne w wersjach o pojemności 120, 240 i 480 GB. Jak się sprawdzają 220-tki na tle konkurencji? Sprawdziliśmy to na przykładzie wersji 240 GB.
Dlaczego warto zwrócić uwagę na dysk Transcend SSD 220S 240 GB?
- Kompatybilny ze starszymi komputerami i laptopami
- Kości pamięci TLC NAND
- Atrakcyjna cena
Nie ma co się oszukiwać, Transcend SSD 220S to nośnik mający walczyć głównie ceną – wersja o pojemności 240 GB kosztuje około 280 złotych.
| Model | Transcend SSD220S 240 GB |
| Interfejs | SATA III 6 Gb/s |
| Format | 2,5 cala |
| Pojemność | 240 GB |
| Deklarowany odczyt maks. | 550 MB/s |
| Deklarowany zapis maks. | 450 MB/s |
| Deklarowany IOPS – odczyt | 80 000 |
| Deklarowany IOPS – zapis | 80 000 |
| Deklarowany pobór prądu | b.d. |
| Wytrzymałość | b.d. |
| Kontroler | Silicon Motion SM2256 (SM2256KAB) |
| Kości pamięci | Micron 16 nm TLC NAND |
| Pamięć podręczna | Samsung 256 MB DDR3-1600 |
| Wymiary | 100 x 69,85 x 6,8 mm |
| Waga | 58 g |
| Zastosowane technologie | S.M.A.R.T., TRIM, Advanced Garbage Collection, LDPC ECC, DevSLP |
| Gwarancja | 3 lata (ograniczona żywotnością dysku) |
| Cena | 280 złotych |
Transcend SSD220S 240 GB został zamknięty w eleganckiej, aluminiowej obudowie o grubości 6,8 mm. W środku znalazła się płytka drukowana, na której umieszczono 4-kanałowy kontroler Silicon Motion SM2256, osiem kości pamięci Micron 16 nm TLC NAND oraz 256 MB pamięci podręcznej Samsung DDR3-1600. W celu zwiększenia osiągów, część pamięci TLC NAND przekształcono w bufor działający na zasadzie szybszej i droższej pamięci SLC NAND.
Zastosowany kontroler wspiera technologie Advanced Garbage Collection, LDPC ECC i DevSLP. Warto również wspomnieć, że udzielana gwarancja trwa 3 lata, ale została ona ograniczona żywotnością nośnika – w odróżnieniu od innych producentów, Transcend nie podaje dokładnej wartości, a powołuje się na odczyt żywotności ze swojej aplikacji SSD Scope. Warto jednak zauważyć, że wskazywana wartość jest tutaj inna od tej jaką podają uniwersalne aplikacje diagnostyczne (np. CrystalDiskInfo).
Żywotność dysku możemy podejrzeć w autorskiej aplikacji SSD Scope - jeżeli wskaźnij "Wear out indicator" spadnie do 0%, to gwarancja automatycznie dobiega końca (nie może ona jednak trwać dłużej niż 3 lata)
Jakiej wydajności powinniśmy się spodziewać? Producent deklaruje transfery sekwencyjne sięgające 550 MB/s przy odczycie i 450 MB/s przy zapisie, natomiast w przypadku losowych operacji na próbce 4K mają one wynosić już tylko po 330 MB/s. Jeżeli natomiast chodzi o liczbę operacji wejścia/wyjścia wykonywaną w czasie sekundy, zarówno przy odczycie, jak i zapisie, ma ona dochodzić nawet do 80 000 IOPS.
Jesteście ciekaw jak wypadnie Transcend SSD220S 240 GB? Na kolejnych stronach sprawdzimy na jakie osiągi możemy liczyć w rzeczywistości – zarówno jeżeli chodzi o testy syntetyczne, jak i rzeczywiste.
