Wkrótce zaczyna się mój pierwszy semestr na studiach, więc potrzebowałem komputera do akademika. Posiadałem już monitor, klawiaturę, myszkę i głośniki, więc brakowało mi „tylko” średnio wydajnej jednostki centralnej. Jak przystało na Polskiego studenta budżet był skromny- całe 400zł. Co można dostać za 400zł? Na pewno nie nową jednostkę centralną, więc wybór padł na używany, ale dobry sprzęt, czyli czas na przeszukiwanie aukcji na allegro. Po tygodniu nudnego przeglądania ofert typu: „Igła” „Idealny stan” itp. natrafiłem na ciekawą ofertę, która akurat mieściła się w budżecie, a której wszystkie podzespoły są dalej na gwarancji. Po kliknięciu magicznego napisu „Kup teraz” zostałem posiadaczem owej maszyny.
Według opisu aukcji komputer jest w stanie bardzo dobrym, jednak żeby nie było tak kolorowo okazało się, iż obudowa jest już troszkę po przejściach. Jednak kilka kropelek kleju rozwiązało problem z uszkodzonym panelem przednim obudowy.
Z kolei z tyłu obudowy zaślepki zasłaniały trzy wejścia zintegrowanej karty dźwiękowej.
Kolejną niespodzianką okazał się BIOS, a raczej to, co poprzedni właściciel w nim nawyczyniał… Wyłączona karta dźwiękowa, dziwnie poustawiane napięcia i taktowania podzespołów oraz co najzabawniejsze nawet opcje zasilania zostały pozmieniane. Po wybraniu opcji „Wyłącz komputer” komputer zapisał wszystkie zmiany, po czym przygotowywał maszynę do wyłączenia, jednak wyłączył się tylko monitor... Jednostka centralna dalej działała jakby nigdy nic. Zastosowanie Clear CMOS rozwiązało wszystkie te problemy.
Poprzedni właściciel najprawdopodobniej miał podłączoną większą ilość dysków ze złączem SATA, ponieważ wewnątrz obudowy znalazłem dodatkową przejściówkę zasilająca do urządzeń SATA. Cudowny zasilacz Take Me 400W posiada oryginalnie tylko jedną taką wtyczkę…
Zasilacz jak i cała obudowa jest raczej kiepskiej jakości, nie mówiąc już o fakcie, iż obudowa posiada oznaki użytkowania w postaci porysowanego panelu bocznego jak i wyżej opisanego uszkodzonego panelu przedniego.
Zasilacz poza brakiem większej ilości wtyczek jest strasznie głośny oraz patrząc na jego parametry jest wątpliwej jakości. Dodatkowo wydaje się lżejszy o połowę od Chiefteca 500W, co oznacza niestety tylko jedno- mała ilość oraz kiepska jakość radiatorów.
Z kolei GF 8600GT Sonic + od firmy Palit jest cichutki i w miarę wydajny, co mam nadzieję potwierdzi się w testach. Jego dwu slotowe miedziane chłodzenie wygląda dosyć dobrze, ale niestety producent nie zamontował radiatorów na układach pamięci.
Procesor wprawdzie dual core, ale jego standardowe taktowanie to zaledwie 1.8GHz, ale na akademikowe realia powinien wystarczyć. BOX-owy coler jest malutki zdecydowanie mniejszy od tych dodawanych do procesorów C2Q, ale z chłodzeniem tak nisko taktowanego CPU powinien dać sobie radę. 2GB DDR2 ram-u działające w trybie Dual Channel z prędkością 667MHz w sam raz wystarczą do mniej wymagających gier pod systemem Windows XP.
Płyta główna pozostawia wiele do życzenia jednak patrząc na cenę całego zestawu oraz jego przeznaczenie posiada to, co powinna, czyli: wejścia SATA, nieokrojoną zintegrowaną kartę dźwiękową, złącze PCI-E X16 oraz gigabitowy port LAN.
Całość dopełnia niezbyt pojemny dysk na złączu SATA Hitachi 160GB, któremu poza wahaniem transferu(20-70MB/sec) oraz średnią wydajnością nie można zbyt wiele zarzucić. No i oczywiście napęd DVD-RW Liteon, który… działa :D.
Czyli podsumujmy, omówione 400zł w wersji elektryczno-blaszanej to:
- Płyta główna: MSI 945GCM-F V2
- Procesor: Intel Pentium Dual-Core E2160 (1.8GHz, 1MB)
- Pamięci Ram:
1) 1GB DDR2 666MHz MCI Computer
2) 1GB DDR2 800MHz Kingston - HDD: Hitachi Deskstar 7K160 160GB SATA
- DVD-RW LITEON DH-20A4P
- Obudowa: Take Me\
- Zasilacz: Take Me 400W
- Karta Graficzna: Palit GeForce 8600GT Sonic+
Dodatkowo(zakupione rok wcześniej- nie są tematem tej m-r ):
- Monitor LCD: Samsung SM 743N 17” (natywna rozdzielczość 1280x1024)
- Głośniki: Creative Inspire T3100 2.1
- Mysz: A4Tech Opto 510D
- Klawiatura: ART standardowa klawiatura zakupiona w promocyjnej cenie w Komputroniku ;)
Jednak czy było warto? Za sam sprzęt biorąc pod uwagę to, iż jest jeszcze na gwarancji do kwietnia 2010 roku myślę, iż było warto.
Jednak sprawdźmy czy PC da sobie radę z tym, co go czeka. Zapraszam do zapoznania się z moimi testami, ale najpierw testy sprawności sprzętu.
Czy aby na pewno wszystko działa jak należy?
Temperatury CPU w normie…
…GPU również
Brak bad sektorów, wahania szybkości od 20MB/s do 70MB/s
Komputer ogólnie byłby cichy gdyby, no właśnie gdyby nie ten huczący wentylator z cudownego zasilacza Take Me. Sprzęt według programów i w mojej ocenie jest stabilny, więc czas na testy.
Na pierwszy ogień idzie akademikowy król sieciowy, czyli słynny C-S w wersji Source
Następnie coś bardziej wymagającego, czyli kultowy Gears of War
Nie mogło również zabraknąć całkowicie Polskiego akcentu, czyli czas na Call of Juarez: Bound in Blond.
Na koniec kilka benchmarków. Zaczynamy od dziecka niemieckiego studia Crytek, czyli Crysis-a, który swoimi wymaganiami zalicza się właśnie do tej grupy.
No i oczywiście pora na klasyczne 3DMarki. W wersji 03…
…oraz 06
Jak łatwo można wywnioskować z powyższych wykresów, komputer daje sobie wyśmienicie radę z starszymi jak i nowymi grami. Pomimo niskiej ilości klatek na sekundę gry działały płynnie w natywnej rozdzielczości LCD-ka na maksymalnych detalach, oczywiście poza Crysis-em.
Zakup spełnił w pełni moje oczekiwania, komputer jest stabilny i w miarę wydajny.
CPU jak i GPU mają potencjał OC jednak nie to było tematem tej recenzji aka wolnej wypowiedzi :D.
Komentarze
24Ale zabrakło w niej sporo elementów, więc porównywanie jej do recki Torture jest trochę nie na miejscu, tam mieliśmy kompletne rozważania na temat doboru podzespołów, a tutaj całość sprowadza się do zakupu całej jednostki w pakiecie ;)
Dlatego ja radził bym się skupić bardziej na elementach kompa.
No cóż to jest tylko moja subiektywna ocena i mi się wydaje ,że tak po prostu było by lepiej.
A w 3dmark06 masz lepszy wynik niż w benchmarkowym zestawieniu gpu co robi wrażenie, biorąc pod uwagę, że tam jest Phenom X3 @2.9GHz.
Uważam, że wyprawka na studia spoko tylko, że jakoś strasznie bez echa przeszedł ten Chieftec - dodaj go do kosztów wyprawki bo z jakiegoś powodu bałeś się o sprzęt i nie chciałeś go zostawić na zakupionej zasiłce... Rozumiem OC itd. no ale bądźmy uczicwi :P
Osobiście nie przekonuje mnie jakoś kupno używanego sprzętu ale jeżeli komuś to nie przeszkadza to proszę bardzo.
Ogólnie opis ładny, autor ukazał wszystko co powinno się wiedzieć o takim sprzęcie więc jak na pierwszą recenzję jest bardzo dobrze!
Bardzo dobra praca. Zasłużone 5.